witam...
Dzisiaj dzien w sumie dietetyczny. Jest 18 na liczniku mam 1010 kcal. Postaram się już nic nie jeśc wiecej, ale nie wiem jak to będzie bo czeka m,nie nocne siedzenie w ksiązkach.
Tris... baardzo Ci dziekuje za tak miłe słowa i powiem Ci, że sie bom nie przyzwyczajona do komplementów i jeszcze takich miłyc. Masz racje... nie warto sobie nim głowy zawracac, ale tylko ten fakt muszę duszyczce przetłumaczyc
Kareniku...wiem, że kiedys będzie lepiej, ale czasam brak sił, że dotrwac do tego poranka i słonecznego dnia Ale postaram sie mnie smutac i buczec. Tylko, żeby chociaz dieta mi jakos zaczeła isc. Najpierw plan priorytetowy to zgubic te nadrobione 4 kg Powiem Ci, że jestem wsciekła sama na siebie
Z cwiczen nic nie wychodzi, bo nadal jestem bez sił...
"Musisz wiedzieć, kim jesteś i czego pragniesz w życiu. Jeśli tego nie wiesz, ciągle gonisz za jakimiś namiastkami szczęścia, szukasz tam, gdzie nie trzeba"
Zakładki