hihi ja też się ojcem nie czuję ani troszkę
hihi ja też się ojcem nie czuję ani troszkę
Wróciłam jakby co
Nadrabiam zaległości.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tu byłam Tu jestem
PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...
Flakonko to w sumie dobrze , ze do ojcostwa się nie przyznajecie
Rewolucjo ufff, to dobrze ze jestes i ze dalej walczysz.
Właśnie wmusiłam w siebie 5 ostatni posiłek.. nie wiem czemu ale po zajeciach nie mam w ogóle apetytu...jak padam na ryjek zarcie mi nie idzie.. widocznie ryjek przycisniety do podlogi nie ma ochoty na machanie rzuchwa .. w koncu to tez ćwiczenie.
Nie wiem co robie źle, ale codziennie boli mnie głowa, sama nie wiem, czy to błędy w sztuce żywienia.. bunt mojego organizmu, czy to moje zatoki dają znać że są.. albo inaczej. głupia głowa i dlatego boli. Kurczaki przeciez tyle roznych witamin moj organizm już dawno nie dostawał, ech nawet nie moge nad tym myslec bo ta głupia mnie boli.. a moze to od kompuetrka... tyle godzin przy nim slecze.. moze to w koncu bunt na calego... tylko co ja z tym fantem mam zrobic,.. jakos wytrzymuje na razie .. ten bol nie jest tak duzy .. nie biore nawet zadnych proszkow... bo jak mam je liczyc w mojej racji zywieniowej.. w tabelach kalorycznych nie ma pozycji apteka
a tak na powaznie, ten bol nie jest tak wielki zeby go nie olac.. ale z kolei ciagle i upierdliwie o sobie przypomina.
Ech nie bede o tym myslec dzis.. pomysle o tym jutro
Zmykam na razie na kawke... tzn peeeelllinggg kawowy.
Asiu ból głowy to czasem sygnał, że czegoś brakuje w diecie. Niekoniecznie chodzi o witaminy, ale o jakieś mikroelementy. Mózg też potrzebuje energii i skądś musi ją czerpać
A tak w ogóle to wpadłam tylko życzyć Ci dobrej nocy
Niedawno czytałłam, że ból głowy oznacza często, że za mało wody pijemy.
Miłego dnia i dietkowania. :P :P :P
Belluś mówisz za mało wody? ale ja więcej nie jestem w stanie w siebie wlac, pije na okrągło cieplusią herbatkę, a to przecież też woda, dzień zresztą zaczynam od wielgachnej szklanki z woda i z sokiem z cytryny...
Kasiu mikroelementów.. chyba musze poszukać czegoś w necie... tak jak szef nie będzie widział teraz też cichaczem piszę z pracy, bo w domu powoli się pakuję i rozpoczynam remont!!!!!!!!!!!!
Na razie wymiana kaloryferkow przed zimą, żeby dobrze ogrzewały moje oponki, no i malowanie korytarza i małego pokoiku.. w końcu się doczekał!
A później zostają już okna... już dwie firmy postałam w ciorty, ciekawe jak będzie z 3.. cholercia że tez z solidonościa u nas to krucho jest... tak jak z moim dotychczasowym odchudzaniem
No to zmykam dalej..
Trzymajcie się.
A głupia głowa dalej ćmiii
Joasiu
Ja od poniedziałku tez mam takie lekkie bóle głowy, ale to chyba dlatego że ciśnienie jest niskie.
Pozdraiam i gratuluje dyscypliny dietkowej.
Ja jak dostałam nową wagę , ważyłam się po kilkanaście razy dziennie ale już mi minęlo Pozdrawiam
Witaj
Przede wszystkim wielkie dzieki za mobilizacje
W tym tygodniu dookoła słyszałam , ze ludzie narzekaja na bol głowy , podejrzewam ze jest to zwiazane z cisnieniem
Ja z kolei odkad jestem na dietce ,to pobolewa mnie watroba i żaładek chyba tesknią za tłustym , niezdrowym jedzeniem w ogromnych ilosciach
pozdrawiam cieplutko
Cześć Joasiu
Na pocieszenie napiszę, że mnie dziś też boli głowa Cieszę się, że się tak dzielnie trzymasz diety A jak będziesz miała elektroniczną wagę to zobaczysz, że będziesz się na niej o wiele częściej ważyć, to taki niegroźny nałóg
Miłego dnia
Asiu, też w pierwszym momencie pomyślałam o wodzie, ale skoro dziewczyny piszą, że je też główki bolą, to chyba faktycznie coś u Was z ciśnieniem nie tak. Niemniej picie większej ilości wody na pewno nie zaszkodzi
Obydwoma rąsiami podpisuję się pod tym, co napisałaś o mobilizacji i sile do odchudzania, jaką wszystkie czerpiemy z tego forum. Pomogłyście mi przetrwać zastój wagi w ubiegłym tygodniu, co ja bym bez tego forum zrobiła!
Ściskam i życzę miłego dnia
Zakładki