Joasiu, jeśli już musisz naleśniki, to może przynajmniej z mąki razowej? Podobno równie dobre, ja będę wypróbowywać w tym tygodniu
Joasiu, jeśli już musisz naleśniki, to może przynajmniej z mąki razowej? Podobno równie dobre, ja będę wypróbowywać w tym tygodniu
Joasiu Dziękuję
Hi Ajoanna, idea klubu nie polega na rywalizacji, choć można takie odczuć wrażenie, jak się czyta, że są miejsca na podium. W klubie chodzi bardziej o to, aby z samą sobą walczyć, ale równocześnie mieć u boku dziewczyny, które też walczą o każdy wyparowywany gram. Zresztą każda z góry ustala, ile chce schudnąć i liczy się po etapie, właśnie czy i na ile ten cel został osiagnięty, to taka dodatkowa mobilizacja. Sądzę, że w listopadzie spodnie od mamci będą już do wskakiwania w nie i dumnego maszerwania w nich. Odkąd jestem na dietce właśnie naleśników niestety nie tknęłam, bo wiem, że pożarłabym swoje i rodzinki. To tak jak z mleczną czekoladą. Poczekają na lepsze czasy. Buziolki Ci podsyłam i abyś miała jak najwięcej sił na to dietkowanie, bardzo ładnie już wyparowałaś!
ja tylko po cichutku powiem, że mnie klub tez trochę stresował i z niego uciekłam
a co do 9 to ja ci moge oddać nawet moją 8 z chęcią
cześć Ajoasiu,
widze ze podobnie jak ja nie masz zbyt wiele czasu, a w dodatku masz jeszcze zajęcia w klubie czego Ci baardzo, baardzo zazdroszczę.
A za oparcie się szarlotce należą Ci się ogromne brawa.
naleśniki?
u mnie w domu dziś są
zjadłam pół
Joasiu, gryzoń wpadł powęszyć, czy jakieś naleśniki sobie tu skubnie
Ściskam i życzę udanego dnia
Miłego dnia
Witajcie laseczki!
dziś wtorek.. i dzien leniucha u mnie.. bo fitness przelozyłam sobie na czwartek.. i znów dwie godzinki pod rząd... wczoraj wytrwałam i jestem z siebie dumna.. a jeszcze bardziej szczesliwa jestem gdy koleznaka na fitness powiedziala.. ale Ty schudlas ... to najwieksza radosc..
A co do cwiczen to mam plan taki na listopad.. ze w poniedzialki zapisze sie na 2 godziny.. 1 godzina TBC i 1 Fat Burning, wtorek przerwa, środa 1 godziina TBC z facetem wiec wycisk niezły, czwartek 2 godzinki czyli 1h TBC i 1 godzinka Dance, piatek wolny i weekend.. cwiczenia na rowerku stasjonarnym bo go w koncu w ten piatek odzyskuje
Ajaczko dziękuję pięknie za rozmowe.. choć króciutką, ale jednak i za gratulacje.. i za wszystko.. kochana jestes...
Trini Gryzoniu.. nalesniczki to tylko w weekendzik .. w tygodniu nie mam mowy zebym sie czemukolwiek poddala.. w pracy jedzonko przynosze ze soba.. wiec nic niedietkowego nie ma.. a gdy wracam o 20 do domku to marze tylko o cieplej kapieli i o lozeczku a nie o nalesniczkach .. ktore ubostwiam...
Julietta no to ladnie.. ja na pol nie koncze nigdy ale wiesz co ciesze sie ze za to inne slodycze jak na razie mnie nie ruszaja.. wiecie moje kochane ze ja prze te 5 tygodni nie zjadlam zadnego smakolyka.. no dobra dobra .. nalesniczki to tez smakolyk..wiem wiem...moze mi i to przejdzie.
Izary.. oj wiesz.. w pracy sezon.. dokumentow mnostwo i jeszcze innych rzeczy .. tak ze juz nie moge sobie pobuszowac na spokojnie.. ale 20 juz tuz tuz i bede miala chwilke luzu na zlapanie oddechu przed nastepnym goracym okresem...
a za szartlotke.. pomimo tego ze kiedys za ciasto moglabym oddac dusze.. to teraz jakos mam silna wole zeby nawet nie tknac
Fla.. ja wlasnie tez mysle o klubie i o stresie.. i chyba nie chce byc czlonkinia na ostatnim miejscu.. bo wiecej niz teraz cwicze.. to powaznie nie jestem w stanie... wiec na razie waga spada.. i spada powoli z czego ja sie ogromnie ciesze... a 9 przygotuj.. juz nie dlugo sie po nia zglosze.. zblizam sie truchcikiem... bo pedem nie moge.. dostalabym zadyszki
Bellus.. to zalezy od tego jakim sie jest.. ja poprzednie odchudzanie zawsze uzaleznialam od czegos.. od kogos.. a bo to bedzie.. albo tamto.. i stale cos.. i wszystko sie konczylo jak widac na moim suwaczku.. a teraz chce tylko i wylacznie sama dla siebie.. wiem.. egoistyczne to bardzo.. ale w tym przypadku calkiem racjonalne... dbanie o siebie i dla siebie... i takie postanowienie mam... i nie wazne czy mi to zajmie rok czy dwa.. wazne zeby sie udalo...wiec ni ciorta sie nie nadaje do zadnego klubu .. wole z boczku sie temu przygladac..i oczywiscie cieszyc sie z Waszych sukcesow
Rewolucjo.. dobrze ze krzyczysz i opierniczasz.. moze wlasnie za te nalesniki powinnam zebrac spory opr....widocznie za slaba jestem weekendowo siedzac sama w domku .. mnie nosi... opierniczaj opierniczaj.. bo potrzeba.. czuje grozna reke.. ale za to jaka troskliwa
Miłego dnia wszystkim zyczę.. tym co o mnie pamiętaja i trzymają kciuki przesyłam buziaki.. i wogóle wszystkim powodzenia
A propos tych naleśniczków, to jeszcze raz powtarzam - rób je z mąki razowej i smaż bez tłuszczu na teflonowej patelni, a wtedy będą nie tylko dobre ale także i zdrowe
Uściski i gratuluję ćwiczeniowych planów
Zakładki