Wątek: Kącik odchudzającej się yastki. Zapraszam

Witaj yastko,
Gratuluję wyników
Zaczęłaś z wagi bardzo podobnej do mojej, więc tym bardziej podziwiam - jednak można!
Powiedz mi tylko bo ja mam sprzeczne informacje, dużo ćwiczysz, czytałam o basenie, hantlach, siatkówce... mnie straszą (mama) że jak będę od razu ćwiczyła to mi "stawy pójdą"?? kurde więc jak? można czy nie? Buziaki, kami

Witaj kami
Można schudnąć, naprawdę można i nie zrobisz tego będąc tylko na diecie. ja chodzę na aerobik tzn na TBC 3 razy w tygodniu - to jest naprawdę minimum oraz raz w tygodniu z ludźmi z pracy na siatkówkę. Jeśli mam czas i ochotę w weekend to idę na basen albo na siłownię...jeśli dobrze wykonujesz ćwiczenia nie powinnaś mieć żadnych problemów ze stawami, ale najlepiej żebyś robiła je pod okiem instruktora czy to na siłowni czy na aerobiku. Mnie czasami bolą kolana, zwłaszcza po ćwiczeniach na nogi, ale no cóż, ciężar jaki dźwigają nie pozostaje im obojętny. Mam nadzieję że wygrasz! I że uda ci się. Bo ja też nie wierzyłam, ale jak widzę już swoje efekty i te wiszące na mnie ubrania, to mam jeszcze więcej wiary i motywacji czego i tobie życzę!

Yastko z takim jak towje nastawieniem efekty muszą być. Gratuluję

Witam miłe panie i miłych panów. Dziś czas na lekką zmianę na suwaczku ciągle co prawda nie jest to 9 z przodu no ale jestem już coraz coraz bliżej
wczorajsza wizyta u dietetyczki miło mnie nakręciła, zmierzyłam się tu i ówdzie i okazało się że mam mniej o 10 cm w tali i 11 w biodrach baaardzo przyjemnie mi się zrobiło

na święta otrzymałam od niej błogosławieństwo i wręcz przykaz że mam próbować, uwaga: próbować - wszystkiego na co przyjdzie mi ochota to samo w sylwestra, ale poza tym oczywiście nie mogę zapominać o warzywach i sokach warzywnych no i spacerach, bo będę miała ponad tygodniową przerwę w fitnessie.. ale jak już wrócę do warszawy to szybko spowrotem wkręcam się w ćwiczenia i systematyczne "sportowanie"

dziś wigilia firmowa. Jadę na nią samochodem, żeby nie pokusić się o alkohol, zjem też w domu przed wyjściem nieco warzywek...ale myslę że jakaś rybka lub inne lekkie coś na imprezie mi nie zaszkodzi

ciesze się na weekend, nareszcie! mam abmitne plany zakupu czegoś wystrzałowego na sylwestra + dokończenie kompletowania prezentów pod choinkę.

GRATULACJE YASTKO , DO KOŃCA ROKU TO CHYBA SIĘ 9 POJAWI

Oj, coś już zaczyna dwucyfróweczką silnie pachnieć na Twoim wątku Gratuluję zmiany na suwaczku. I 10 cm w talii mniej??? No super, rewelacyjnie Ci idzie!!!

A jak jakieś ciekawe sylwestrowe zakupy porobisz, to oczywiście koniecznie nam się pochwal

Uściski

hej

dziś wyjeżdżam na Święta do domu. Te święta to będzie dla mnie duży sprawdzian. Musze się trzymac i najwazniejsze - nie dać się omotać manii obżarstwa! a jeśli nawet zgrzeszę to po świętach natychmiast wracam do diety! Niniejszym przyrzekam! Pozdrawiam wszystkich i życzę cudownych świąt w gronie rodzinnym. Buziaki!
[/img]

Yastko, baw się cudownie w święta i wracaj do nas jeśli nawet nie chudsza, to z jak najmniejszą ilością grzeszków do odrabiania. Bo przecież dwucyfróweczka już tak blisko, już o krok

Uściski i do przeczytania po świętach

Yastko baw się dobrze w święta.
Mam nadzieję że nie zaszalejesz z absrdzo i niedużo trzebabędzie odrabiać
Ale pewnie wcale nie będzie do odrabiania bo dwucyfrówka puka do drzwi

własciwie to dzisiaj moja domowa waga pokazała już 99 ale tak jeszcze nie przyzwyczajam się za mocno do tego. Poczekam na poświąteczne ważenie u dietetyczki
jak będe miała w domu internet, to będę zaglądała tu do was, spokojna głowa, tak łatwo się mnie nie pozbędziecie