Gratuluję pięknego dietkowania
Gratuluję pięknego dietkowania
Witaj serdecznie.. widze walczysz dzielnie, nie dlugo mnie przegonisz i zostawisz daleko w tyle... ale to i dobrze..
Masz super silna wole co do cwiczen w domku.. ja poza fitness jakos nie moge sie zmobilizowac..no poza rowerkiem stacjonarnym od czasu do czasu..
Pytalas Trini o ocet jablkowy, ja tez za Trini przykladem pilam go.. ale tez odstawilam, moj zoladeczek po jakims czasie wyraznie sie zbuntowal i strasznie bolal, wolalam odstawic...
Zycze dalszych sukcesow.. a jak bedziesz mnie przeganiac .. to poklep przyjaznie po pleckach
ech, oby mi tylko siły starczyło na kolejne tygodnie walki z tłuszczykiem...jesień napawa mnie takim jakimś depresyjnym nastrojem...i najlepsza pewnie na to byłaby czekolada ale nie, nie, nie dam się
kupiłam dziś Cellastar w aptece internetowej - po naprawdę rewelacyjnej cenie - połowę taniej niż normalnie - moja kolezanka kończy już drugą paczkę i jest zachwycona efektami. Czytalam tez recenzje tego leku w sieci i są bardzo pozytywne wiec skusiłam się. mam co prawda jeszcze trochę do wykorzystania z paczki Cellu Vita, a potem rzucam się z nadzieja na kolejny specyfik. mam naprawdę zaawansowany cellu. i wiem że długo będe z nim walczyć, a kremy i smarowidła dają efekt tylko wtedy kiedy sie ich używa. No i zostaje mi jeszcze masowanie w kąpieli takim specjalnym czymś z wypustkami ... a jak wam idzie walka z pomarańczką na udach i pupie?
u mnie jest już mało widoczny po olejkowaniu
a czego używasz? Jak dlugo? Codziennie? i czy foliujesz się po olejkowaniu?
olejkuję się dwarazy w tygodniu - używam balsamu plus olejki eteryczne plus folia - dokłądny opis znajdziesz na wątku Margolki- cel ładne ciało
Ja na szczęście celulitu nie mam, mam za to troszeczkę rozstępów na udach, no ale tego się zupełnie nie uda usunąć inaczej, niż operacyjnie, więc chyba będę musiała polubić. Peeling kawowy uwielbiam, ale olejkowania jeszcze nie stosowałam, bo tutaj jedyne olejki do ciała, które widziałam, były potwornie drogie. Ale ponieważ pewien przyjazny Moominek zaoferował się przysłać mi olejki z Polski, więc pewnie niedługo i ja dołączę do grona olejkowiczów
agnimi dziękuję za polecenie wątku margolki zaczytałam się w nim i wczoraj po pracy pobiegłam do apteki i zakupiłam peeling z Lirene + serum antycellu, oraz z niedrogiej serii Bielendy: peeling czekoladowo-cynamonowy z kawą (mniam ) olejek, żel termoregulujący (nieźle daje czadu a nogi i brzuch całe czerwone) i balsam. Wiem, że może za dużo tego wszystkiego, ale co tam, za calą torbę specyfików zapłaciłam 100 PLN więc nie tak dużo - a ja wierzę polskim kosmetykom. Oby tylko starczyło mi zapału do smarowania. Zwłaszcza wieczorem, kiedy człowiek jest już mocno padnięty, cięzko to przychodzi - no ale pocieszam sie że to że chodzę na TBC też uchroni mnie przed obwisłą skórą.
Dziś z rana kolejny miły akcent - płaszczyk, który był na mnie za ciasny - jest nieco za luźny Mój mężczyzna od razu to zauważył i spytal czemu noszę za duże ubrania, nie stać mnie na lepiej dopasowane - no narazie jeszcze nie zamierzam zmieniać garderoby bo moje odchudzanie dopiero się rozkręca i liczę na znacznie większe ubytki tu i ówdzie! Ale wiecie co - wreszcie widze, że tym razem naprawdę chudnę i czuję się cudownie!
Buziaki! Słoneczne jak dzisiejszy poranek w Warszawie
No to Yastko ostro się wzięłaś za siebie
A po tym olejkowaniu skóra jest aksamitna prawda?
Ależ mi smaka na te olejki robicie
Yastko, gratuluję za dużego płaszczyka. I masz rację, ciuchów na razie jeszcze nowych nie kupuj, bo przecież świetnie Ci idzie i na pewno jeszcze dużo schudniesz A jak już będziesz wymieniać garderobę i nie będziesz miała co zrobić z tymi starymi ciuchami, to polecam drugi link w mojej sygnaturce
Zakładki