Jeszcze jestem pod wrazeniem spotkania forumowego. Tyle osob mnie juz widzialo, ze teraz nic tylko trzymac diete .
Bianca - tez licze, ze uda nam sie jakos umowic . A co do pracy domowej, to od 3 dni jej nie robilam, i mama zarzadzila, ze jutro mam zrobic 10 zadan . Ja wlasnie staram sie zmienic w sobie to przekonanie, ze jak nie zjem, to komus bedzie przykro. Niby samolubnie, ale z drugiej strony przejawem egoizmu jest tez "tuczenie" odchudzajacej sie osoby. Powiedzialam mamie, ze chce nosic 38, bo czym sie dowiedzialam, ze mam juz nie przesadzac, bo 38 to jest malutkie, na co moj siedzacy obok brat stwierdzil, ze 36 to jest dopiero maly rozmiar, a 38 normalny. Czyli mam jednak w kims w domu wsparcie .
Kusy - wspieram Cie myslami i zycze tego swiatecznego cudu! Tak to juz jest, ze gdy mamy jakies problemy, to raczej nie myslimy, ze inni moga miec gorzej. Na pewno w koncu sie ulozy!
Kasia - mi tez bylo bardzo milo Cie poznac! Jestes zywa reklama skutecznosci rowerka, az mi sie zechcialo pedalowac .
Waszka - ja mialam szczescie, ze sie na to spotkanie zalapalam, bo przewaznie jestem warszawianka zaoceaniczna . Ale mam nadzieje, ze jeszcze beda okazje sie spotkac.
Martii - no ja tez bym chciala zapomniec, ze szkola istnieje, ale raczej sie nie uda. Lubie taka brzydka byc, jeszcze chetnie zbrzydne .
Emkr - dziekuje raz jeszcze za ugoszczenie nas . Ja zlapalam powera do dalszego odchudzania.
Bike - ja tez sie ciesze, ze moglam poznac forumki, u ktorych na watkach nigdy nie bylam, nie wiedzialam co trace. Pozdrawiam!
Zakładki