Strona 7 z 32 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 17 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 61 do 70 z 315

Wątek: Saccharine wychodzi z dołka

  1. #61
    Guest

    Domyślnie

    Kurczaczku ~ U mnie wczoraj ogrzewanie wlaczyli, a dzis sie zrobilo cieplutko . Kaprysna ta pogoda w tym roku, dobrze, ze w koncu nie pada!

    Ajaka, Kath~ Dziekuje bardzo za wsparcie .

    Milego wieczoru wszystkim zycze, a tym w USA popludnia .

  2. #62
    gagaa_ jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    az zem sparwdzila o tym pasie... ja cie straszylam pasem... nie przypominam sobie...hmmm.. choc moglo to byc w dniach gagusinowego -malowybrednego-humoru ktory czasem mnie sie zdarza...
    pe es.. sznurek to podstawa!! jakmozna nie miec w akademiku sznurka.. to mi sie w glowie nie miesci .. wystarczyla by dobra nitka
    wazne ze sobie poradzilas....
    //buziol

  3. #63
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    No tak, Gagaa Cię chciała sznurkiem bić, to moim zdaniem jeszcze gorzej, niż pasem

    A jeśli chodzi o avatarek, ja chyba jednak wolę Songs of Faith and Devotion, choć zgadzam się, że nie ma tak efektownej okładki, jak Violator

    Ściskam i dobrej nocy życzę

  4. #64
    luna64 Guest

    Domyślnie

    Miłego dietkownia Saccharine!!!!!

    ps.czyż jesienne barwy nie są piękne


  5. #65
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez gagaa_
    az zem sparwdzila o tym pasie... ja cie straszylam pasem... nie przypominam sobie...hmmm.. choc moglo to byc w dniach gagusinowego -malowybrednego-humoru ktory czasem mnie sie zdarza...
    pe es.. sznurek to podstawa!! jakmozna nie miec w akademiku sznurka.. to mi sie w glowie nie miesci .. wystarczyla by dobra nitka
    wazne ze sobie poradzilas....
    //buziol
    Gago, z tym pasem to bylo raczej tak ogolnie, a nie w nawiazaniu do Twojego postu . Bo jakos mnie tak na razie wszyscy wychwalaja, wiec mysle, ze kiedys przyjdzie tez moment (oby nigdy ), ze niezle narozrabiam i mam nadzieje, ze znajdzie sie ktos, kto mnie przywroci do porzadku.

    Triskell~ SoFaD jest tez moja ulubiona plyta DM, mam tez koncertowe DVD "Devotional" z Devotional Tour 1993-4, ktore jest po prostu niesamowite! "Violator" rzeczywiscie w avatarku, bo bardziej charakterystyczny jest. A dzis Amazon wyslal mi nowy album, czyli "Playing The Angel", powiem szczerze, ze mam na niego duzy apetyt .

    Luna~ Dziekuje za barwy jesieni . U mnie jeszcze zielono, pogoda raczej wczesnowrzesniowa sie zrobila.

    Pod wzgledem odchudzania dzis bylo raczej w normie, tylko nie podoba mi sie, ze ni stad ni zowad zaczal mnie nachodzic glod, glownie popoludniu odczuwam ssanie w zoladku i lekki bol glowy, oczywiscie mija, jak sie najem. W zwiazku z czym dzis zjadlam wiecej niz zwykle (chociaz normalnie jem praktycznie pelne 3 posilki, w ogole mysle, ze tez za duzo). Wiadomo, ze duzo spalam, ale sie troche martwie, ze przez same cwiczenia to mi masy raczej przybedzie, dlatego musze jakas diete trzymac.

    Zobacze, co bedzie jutro, i co na wadze i w obwodach w poniedzialek, i wtedy zdecyduje, czy niie musze jakos zmodyfikowac odzywiania. Chociaz waga oczywiscie skacze przy codziennym wazeniu, ale juz sie do tego przyzyczailam i nie placze .

    Pozdrowienia wieczorne/poranne

  6. #66
    Guest

    Domyślnie

    Miłego dnia

  7. #67
    kasiakasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-10-2005
    Mieszka w
    śląsk
    Posty
    444

    Domyślnie

    Sacharinko, waga zawsze skacze przy codziennym ważeniu, ale ja też nie mogę się oprzeć , Kiedyś zawsze ranna waga była mniejsza teraz wieczorem zawsze mam mniej choć odrobinę. Może to przez intensywne życie, nie wiem
    Najważniejsze że spada

    Całuję miłego dnia

  8. #68
    agnimi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja już przestałam walczyć z codziennym ważeniem i ze stoickim spokojem przyjmuję skoki wagi, ważne że w rezultacie powilutku ale spada

  9. #69
    luna64 Guest

    Domyślnie

    Saccharine kiedyś ważyłam się raz w tygodniu ...z musu,bo córka wagę schowała i wyjmowała tylko w poniedziałki Teraz waga sobie grzecznie stoi i kusi,zeby wchodzić na nią codziennie.I chociaż wiem,że to nie ma sensu,to...nie mogę jej się oprzeć


  10. #70
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja też, ja też!!! Też należę do nałogowo ważących się. Jak to już wielokrotnie pisałam - jeden nałóg (jedzenie słodyczy) zastąpiłam drugim (ważenie się za często) i uważam, że w porównaniu z tym pierwszym, ten drugi jest na tyle nieszkodliwy, że nie ma sensu z nim walczyć. A poza tym czuję, że daje mi to większą kontrolę nad tym, jak zachowuje się moje ciało, jak reaguje na różne czynniki

    Ściskam Cię i życzę miłego wieczoru

Strona 7 z 32 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 17 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •