Wątek: Bylo 88kg jest 79kg a teraz ide dalej :D:D:D i walczę !!

Zyczę wszystkim odwiedzającym moj wątek Szczęśliwego Nowego Roku aby spełniły sie Wam wszystkie najskrytsze zyczenia.
Niech wasze ciezkie dni na diecie zawsze kończyły sie zwyciestwem

Hej Enio i jak tam u Ciebie ??

witam Was goraco!

szczescia w Nowam Roku i lawiny super pieknym wspomnien! wiem poznmo i dlatego mi wsyd

u MNie juz lepiej , dzis wybieram sie kolezanki pisac projekt wiec raczej nnie pojde biegac , zreszta wczoryj tez odpusciłam spałam zbyt krotko po sylwestrze i nie mogłam , bo tez miałam gosci!

Nie pamiatam czy pisałam wam ze ze 25 lutego ide na bal karnawałowy i chciałabym ładnie wygladac zas we wrzesniu tego roku mam wesele kuzyny i tam to chciałabym jeszczce ładniej wygladac tzn juz szczupła! pozyjemy zobaczymy! poki co to koncze i pozdrawiam.

buziaki dla Was i papaty!

Jaka ja jestem beznadziejna
Nie potrafie juz walczyc z nadwaga troche schudlam i dalej co kaplica, chyba sie zaczne ciac. Jeszcze niedawno bylo 99 cm w pasie dzis juz jest 104 cm

Nie daje juz sobie rady jem jem jem i jeszcze raz jem
Wszystkie starania poszły na marne po prostu tyje
Jeszcze troche i znowu bede jak balon Co ja mówie jak świnia !!!

Moje zycie juz nie ma sensu, nic mi nie wychodzi nawet to
Nie wiem kiedy wroce na forum ale w tym miesiacu juz sie chyba nie odezwe az sobie tego wszystkiego nie po układam
<papa>

Eniuś, nie załamuj się nam, mamy Nowy Rok, więc jest szansa, by wszystko jeszcze raz zacząć od początku Ale jeśli potrzeba Ci trochę czasu, by sobie wszystko poukładać, to... Ty sama wiesz najlepiej, co jest dla Ciebie najlepsze

Wysyłam Ci dużo dobrej energii

Uściski

Witam!
Enia to nie tak.
Niczego nie planuj po prostu inaczej jedz , nie mow ze musisz tylko ze chcesz Byc moze musisz dojrzec do takiej decyzji a nie pomyslec ok dzis czuje ze jest swietnie , mam dobry nastroj i juz bedzie ok. Tak zwyczyjnie bez zadnych obiecanek cacanek zacznij normalny dzien a jednak szczuplejszy! J a tez tak robiłam to naprawde do niczego dobrego nie prowadzi! Jezeli w danej chwili zbyt duzo bierzesz na siebie to sie moze nie udac diabełek czyha bys sie tylko potkneła!Ja to doskonale znam, dzis zjem bo mi smutno..hahah jutro bede sie odchudzac jutro sie nie złamie, chociaz ide na urodziny kumpeli gdzie czyha na mnie tort! Potem ogromne wyrzuty sumienia! Dopiero miałam powod do objadania sie! Zakladałam sobie takie plany , ktore nie miały szansy powodzenia ,by wszystko skwitowac jednym słowem jestem beznadziejna..nadszedł jednak czys kiedy zaczełam rozwiazywac problemy i juz nie zajadałam stresu widziałam efekty i byłam w niezłej formie psychicznej.

Pamietaj ze nie jestes sama, wiele dziewczyn przezywa podobne rozterki ja rowniez. Byc moze u Ciebie sprawdzi sie metoda małych kroczkow...nie rzucaj sie od razu na głęboką wodę , w miesiac schudne 10 kg i jezeli mi sie nie uda to jestem totalna fajtłapą , ktora juz nic w zyciu nie potrafi. Jeszcze rosniesz i moze potrzebujesz wiecej kalorii to nie sztuka wytrwac 5 dni czy miesiac na diecie sztuka to utrzymac wage!

Ja popełniłam ten bład chciałam szybko pozbyc sie kilku kilogramow a tymczasem mam 16 kg wiecej, bo zaczełam stosowac niemadre diety .Nie słuchałam waznych rad , ja chciałam szybciej schudnac i owszem w tydzien schudłam 3 kg pomyslałam jak fajnie ..nim sie obejrzałam juz miałwm 1 kg wiecej.

Nie umiem tego nazwac , wiem ze cos takiego jak odpowiedni moment istnieje, cos co daje siłe by moc walczyc. Nie wiem dokładnie jak to było, piłam duzo kawy w szkole sredniej , czesto mama zwracała mi uwage bym sie ograniczyła ale ja nie słuchałam i piłam po kryjomu te kawe.nagle z dnia na dzien przestałam pic i tak zostało pol roku teraz wypijam szklanke dziennie i to mi w zupełnosci wystarcza .To samo było ze słodzeniem herbaty , nagle przestałam słodzic ..nie slodze juz ponad 10 lat. Wierze ze w twoim zyciu takze nadejdzie taki moment , kiedy powiesz odchudzam i tak sie własnie stanie.

Pozdrawiam i zycze wiele sukcesow.

Oj szkoda ENiu, juz myslalam, ze wszystko bedzie super. Co moge napisac, to zebys sie nie poddawala, absolutnie nie!! A ta przerwa od forum to po co?? Przeciez po to jestesmy z Toba, aby CIe motywowac i wspierac, a Ty chcesz sie odciac od forum? No niew iem, przemysl to pozdrowionka

To nie tak ze ja sie chce od was odłączyć.
Po prostu mnie juz jest wstyd tutaj pisac ze wiecznie mnie sie wszystko nie udaje
Juz mi jest glupio, bardzo, bardzo, bardzo glupio

27 stycznia postanowiłam zaczc diete 13dniowa. Wiem ze wiekszosc z was tego nie poleca ale mozliwe ze mi sie nie uda wytrzymac ale chce sprobowac. Moze nie warto ale zasze to coś nowego

Bede tutaj wchodzic bo warto ale nie bede juz pisac o tym jak wszystko mi idzie do d***.

Eniu, mam nadzieje ze nie uwierzyłas ze po 13 sie chudnie 20 kg to bzdura wyssana z palca Nie znam osoby ktora by na tym schudła wiecej niż 8 kg pozniej wypadają włosy paznokcie się łamią.. a na koniec rzucasz dwa dni przed koncem tę cudowną dietę.. i rzucasz sie na lodówke, bo organizm jest wycieńczony beznadzieja efekt jojo murowany, lepiej już trwać na tysiączq


Pozdrawiam


Olga

ejze enia-nie poddawaj sie!!!
wiem ze sa dni kiedy ciezko
wiesz ja w ciagu 5 miesiecy przytylam 12 kilo-bo jadlam po prostu jadlam niemadrze
to duzo ale opamietalam sie i powiedzialam koniec!!!
badz z nami-tu naprawde mozna znalezc przyjazne dusz :0
pozdrowka i nie znikaj