-
po weekendzie zle...chyba umre... w sobote byla impreza a ja jeszcze nie doszlam do siebie. Waga nie wiem. Nie wchodze na nia. Glownie dlatego,ze mam problemy z utrzymaniem rownowagi. Jedna bardzo wazna refleksja : jak sie pije to trzeba tez jesc. Z radosci , ze bedzie impreza zapomnialam o jedzeniu. Zjadlam troche salatki przez caly dzien a potem zaczelam pic. Rownie szybko skonczylam.
nigdy wiecej absynta.
ledwo ciepla ja
-
Cicia, to zabrzmi jak kopanie leżącego, ale Twój dzisiejszy stan idealnie ilustruje stare rymowane porzekadło "skutki picia wódki"
Eh, kobieto, kobieto, ja między innymi dlatego bardzo szybko zarzuciłam imprezowy tryb życia, po prostu uświadomiłam sobie, że w moim wypadku kara za nieumiarkowanie w piciu jest zdecydowanie większa, niż przyjemność niego płynąca, dlatego właściwie nie piję prawie wcale. Eh, cóż Ci radzić? Pij dużo wody, wypłucz to świństwo z organizmu. Jak to było w sobotę to teraz już trochę za poźno - na kaca bardzo też pomaga słodka herbata i wit C, ale to bezpośrednio na kaca, a nie dwa dni po
A poza tym qrcze - jaki to ma sens - cały tydzień żyjesz przykładnie, odchudzasz się, ćwiczysz - a w sobotę zalewasz ten higienicznie wypielęgnowany organizm taką trutką - no i skutki są jakie są.
Nie będę absolutnie strzępiła sobie języka, że picie jest be, bo duża jesteś i wiesz to doskonale, ale pomyśl, czy rzeczywiście da się połączyć dietę i ostre imprezki? Bo moim zdaniem - nie bardzo. Cicia - wyglądasz mi na dietetycznego dr Jeckyla, z którego w weekendy wychodzi balangowy Mr Hyde Pomyśl sobie na spokojnie o tym, co napisałam. Czy naprawdę dobra zabawa musi być zabawą z alkoholem?
ściskam i serdecznie współczuję samopoczucia.
-
Hybrisia... tak lezacego kopac!!!!
Dzis juz jestem nowo narodzona! I dalej wyznaje zasade,ze wszystko jest dla ludzi. Coz to jest kac po takiej imprezie ??? I zaden tam Jeckyl ani Mr Hyde.Poniewaz moj plan odchudzania jest dlugofalowy trudno zebym na rok porzucila przyjaciol i dobra zabawe ( i oczywiscie nie zawsze bawimy sie z alkoholem ale z alkoholem tez sie bawimy ) .Musi byc jakies zycie na osiedlu . Chudne wolniej ale w dobrym humorze i w dobrym towarzystwie. Dzieki Hybris za rady apropos kaca. Wszystko mam juz wyprobowane i witamina C naprawde pomaga.
Sciskam mocno, polatam potem popatrze co u Was bo wczoraj nie dalam rady.
-
Cześć Cicia!
Cieszę się , że wróciłaś do życia. Dietkuj przykładnie Ty mały leserku. Duża buźka!
-
Pozdrawiam serdecznie
-
oj, CiciaBella - ty imprezowiczko!!!!! Dobrze że trzyma się Ciebie dobry humorek, to najważniejsze. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.
-
a później takie podpite huligany osiedliwe okna w sklepach wybijają...
Cicia... ja też w weekend zabalowałam kalorycznie...
ale tez sie nie poddam
pozdrawiam cieplusio
-
Hej Cicia,
zazdroszczę imprezy
spróbowałam Twojego przepisu na Tortilki - rewelacja.
Pozdrawiam
Ola
-
Racja racja
Imprezy są dla ludzi
Czasami trzeba się odstresować
Pozdrawiam wiosennie
-
Witaj!
No imprezy są dla ludzi i kac niestety też, hehehe
Nienawidzę mieć kaca, a fuj!
A na diecie to już w ogóle masakra, kiedyś takie cóś też zaliczyłam, nie je człowiek no i alkohol tak wchodzi w komóreczki i tak szybko ścina z nóżek brrrr
Trzeba po prostu bardziej kontrolować dawkę alkoholu bo na diecie można się nim nieźle wstawić, a po co skoro ma być to przyjemnością a nie udręką.
Buziak Bella!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki