Ja też jem płatki oczywiście, że tak I nie zwracam uwagi na to ile maja kcal w 100 g, bo ja jem dośniadania tzn do mleka od 50 g i to mała różnica. Po za tym jem też dużo innych niezdrowości Ale z pierwszym dniem wiosny rzucam słodycze
Ja też jem płatki oczywiście, że tak I nie zwracam uwagi na to ile maja kcal w 100 g, bo ja jem dośniadania tzn do mleka od 50 g i to mała różnica. Po za tym jem też dużo innych niezdrowości Ale z pierwszym dniem wiosny rzucam słodycze
Dlaczego uważasz, że płatki to niezdrowości, przecie zawierają witaminki itd..., oczywiście nie jem takich słodkich typu cini minis czy jakieś z miodem no i broń Boże czekoladowe czy jakieś z toffi w środkuZamieszczone przez Optymistkaaa
Kukurydza to skrobia czyli cukier. Do tego dodaje sie tez w czasie produkcji cukier...Zamieszczone przez bucik
ja tam jem platki na snaidanie : miodowe , czekoladowe , rozne takie one maja tyle samo kcal co platki owsiane ... wiec spoczko :P
Uważam że płatki nie są jednym z tych zdrowszych produktów, ale przecież nie da się jeśc tylko tego co zdrowe. Od życia też trzeba coś mieć, a nie wiecznie się męczyć. Ja jem to co lubię, a że zazwyczaj lubię to co jest zdrowe, to mnie bardzo cieszy. I oczywiście lepiej podjadać takie płatki niz np chipsy
Uważam że płatki nie są jednym z tych zdrowszych produktów, ale przecież nie da się jeśc tylko tego co zdrowe. Od życia też trzeba coś mieć, a nie wiecznie się męczyć. Ja jem to co lubię, a że zazwyczaj lubię to co jest zdrowe, to mnie bardzo cieszy. I oczywiście lepiej podjadać takie płatki niz np chipsy
Uważam że płatki nie są jednym z tych zdrowszych produktów, ale przecież nie da się jeśc tylko tego co zdrowe. Od życia też trzeba coś mieć, a nie wiecznie się męczyć. Ja jem to co lubię, a że zazwyczaj lubię to co jest zdrowe, to mnie bardzo cieszy. I oczywiście lepiej podjadać takie płatki niz np chipsy
ojoj, my tu tak o tych płatkach, no i zjadłam wczoraj na kolacje całą michę płatków i jeszcze 4 pomarańcze pół gofra a była 21
nie wytrzymałam i poszłam na wage.... DOBIJAŁO DO 66
a ważyłam sie z pełnym brzuchem i w pełnym ubraniu... nawet nie pamiętam czy ściągłam kapcie... ale chyba ściągłam
A dziś rano nie wytrzymałam i też sie poszłam zważyc... dobijało do 65 (a ważyłam sie w bieliżnie i koszulce )
qrcze... kiedy się ważycie rano czy wieczorem... bo nie wiem któremu pomiarowi bardziej wierzyc... Zważę sie jeszcze w niedziele rano, hehe, jadę na zakupy jeśli waga wskaże 65 kg, to oprócz zmiany tikerka kupię sobie spadnie ale tylko w wypadku 65kg... hmmm, nowa mobilizacja hehe
pozdrawiam
slyszalam ze rano naczczo najlepie jest sie wazyc ) bo wtedy wynik jest najbardzie realistyczny
Boshe... słodycze mnie kiedyś zabiją...
Zakładki