no i zapal zdechl
umarl smiercia naturalna
mam nadzieje ze sie odrodzi jakos jutro. bo dzis juz mnie nie ma- najpierw wychodze na juwenalia(kult!), potem na nocny maraton filmowy(bo wygralam bilety)- moze noc z horrorami dostarczy mi troche adrenaliny i tluszczyk sie przestraszy![]()
a jutro planow zero (noo, tylko lost-bo jeszcze nie mialam czasu zeby go obejrzec i 3 nowe odcinki sexu w wielkim miescie- mojej wilekiej motywacji z ostatniego czsu....one wszystkie takie chude sa), wiec moze nadrobie troche zaleglosci cwiczeniowych
niestety yourself fitness sie zatrzymalo na 70% i od dwoch dni nie rusza sie wiec na ten program juz nie licze i nie czekam tak bardzo.
jedynym plusem tego latania po imprezach roznych jest to ze nie mam czasu i ochoty na jedzonko. dzis nadrobie deficyt kalorii winkiem domowej roboty i pewnie popcornem, ale przynajmniej nie kursuje do lodowki co 15min
milego dnia zycze!
Zakładki