Witaj Joannnnnn!!
Na codzień "przykleiłam" się do erix ale skorzystałam z zaproszenia i jestem u Ciebie Twardo się trzymasz Oby tak dalej

Ja ostatnio przeszłam mały kryzys ale mija powoli i juz wracam do normy.

W jednym masz rację: do odchudzania trzeba dojrzeć i trzeba być szczerym "do bólu".


Mój mąż się ze mnie śmiał na początku ale widzę, że teraz zerka z niemym podziwem i mnie wspiera. (kupił mi nawet na dzień kobiet i imieniny orbitracka ).
W ciągu miesiaca spadłam ok 5 kg ale jestem pewna że teraz zwolnię bo zeszła ze mnie woda a teraz zaczynają uciekać prawdziwe kiloski. Trzymam za ciebie kciuki !!


I jeśli pozwolisz - będe tu do ciebie wpadać na pościki
papatki