fajnie ze chodzisz na basen, tak trzymać

ja na szczęście nie mam problemów z objadaniem. kiedyś przez bardzo krótki okres czasu potrafiłam pochłaniać ogromne ilości jedzenia. ale jak mówię, trwało to bardzo krótko i samo przeszło. moim ewentualnym, aktualnym problemem moze być bardziej niedojadanie niż przejadanie...

jestem poirytowana bo waga spada tak wolno...zdecydowanie za wolno. wczoraj policzyłam że w ciągu 3 m-cy ubyło mi ledwie4,2 kg...
sporo ćwiczę, jeśli mam wpadki to małe...sama nie wiem co źle robię..
myślałam już nawet o konsulatcji z dietetykiem, tylko muszę się zorientowac jak to wygląda w państwowych przychodniach.obawiam się tylko ze dietetyk powie ze mam za dużo wolnego czasu i w głowie mi się przewraca.
nie jestem gruba, tylko chcę trochę stracić zeby czuc sie lepiej, wygladac jak za czasów studenckich...

a co tam u was???