-
Witajcie
Dzięki wielkie za życzenia.
U mnie wszystko w porządeczku. Trzymam się diety, tylko te ćwiczenia troszkę kulawo, ale mam nadzieję, że to poprawię. Waga jak narazie się utrzymuje Oczywiście musiałam wejść na wagę
Życzę Wam powodzenia
Papatki
-
Czesc!
Tak jak Demagorgon to okreslila: jestes wiezniem wagi!!! Przeciez jak bedziesz sie wazyc codziennie to nic Tobie to nie da. Czy myslisz,ze po jednym dniu bedziesz juz miala kilogram mniej? A jesli nawet to na drugi mozesz miec kilogram wiecej, bo na przyklad (sorki,ze to napisze,ale jestem szczera ) nie bylas jeszcze w toalecie. Postaraj sie kochanie z tym walczyc, bo to korzysci nie przyniesie. A jesli chodzi o cwiczonka to juz niedlugo wiosna i mozna cwiczyc nawet na powietrzu Nie ma jak piekne sloneczko i zrzucanie kalorii A do 1000 kcal mozesz dochodzic spokojnie, to jest najbezpieczniejsze. Pozostaje mi tylko zyczyc Tobie silniejszej woli i trzymam mocno kciuki
Pozdrawiam
-
No i muszę poprzeć Jolcię nogami i rękami
Nic Ci nie da codzienne ważenie się Przecież zdajesz sobie sprawę, że zdrowa utrata wagi to 0.5-1 kg na tydzień A Ty czego się spodziewasz wchodząc na te wstrętne urządzenie? No chyba, że chodzi o to, żeby podziwiać dotychczasowe wyniki... No ale jak Jolcia mówi, waga w ciagu dnia i nocy może się wahać nawet o parę kilo. I po co się zadręczać później? Walcz z tym
Cieplutki uścisk dla Ciebie
-
Hej!
Demagorgon, dziekuje za poparcie Mam nadzieje,ze nasza Bettii troszeczke sie opamieta. Przeciez my chcemy dla Ciebie jak najlepiej kochana Bettii
Sciskam i pozdrawiam
-
Halo, Betii, gdzie jesteś? Wszystko w porządku? Mam nadzieję, że tak Napisz nam jak Ci w życiu idzie
Pozdrawiam!
-
Bettii zlotko!!! Odezwij sie, co u Ciebie slychac???
Pozdrawiam
-
Jestem
Nie odzywałam się przez kilka dni, bo mnie nie było. Wyjechałam w miejsce gdzie nie miałam za bardzo dostępu do internetu. Właśnie dzięki temu, że wyjechałam odniosłam sukces i nie dlatego że schudłam, dlatego, że od kilku dni wytrzymuję i nie wchodzę na wagę. To dla mnie bardzo duże osiągnięcie. Zamierzam kontrolować swoją wagę raz w tygodniu, bo raz na miesiąc to dla mnie za duże wyzwanie.
U mnie wszystko w porządeczku, kontroluję to co jem i ile jem. Tylko te ćwiczenia - trochę kulawo. Jak po odchudzaniu skóra będzie mi wisiała po kolana, to będę sama sobie winna.
Papatki
-
Hehe - fajnie, że walczysz z "wagowym" nałogiem i to walczysz skutecznie Mam nadzieję, że po powrocie nie wskoczyłaś na nią od razu Daj jej jeszcze parę dni odpocząć Mam również nadzieję, że wypoczęłaś No - ćwicz, ćwicz co będziesz jędrna i gładka
Buziaki!
-
Hej!
Gratuluje Bettii, to bardzo wazne,zeby walczyc z nalogiem wagowym. Wierze,ze uda Ci sie to pokonac i potem wprowadzisz sobie taki rygor,ze wchodzenie na wage bedzie zajeciem,jakie wykonasz raz w miesiacu Zycze powodzenia i sukcesow
Pozdrawiam
-
Jest środa rano, a ja już jestem głodna. To okropne, moje życie kręci się wokół "żarcia".
Wczoraj sobie troszkę pofolgowałam hihihi, mało powiedziane. Jak podliczyłam to co zjadłam to wyszło prawie 1400ckal. Pięknie, byle tak dalej a wchodząc do wanny i mając wody po kostki, kiedy usiądę będę mogła się utopić.
To tyle
Papatki
Ps. Jak wróciłam nie weszłam na wagę, za to dziś miałam ogromną ochotę ale wygrałam. Będę kontrolować swoją wagę raz w tygodniu, w piątek, przed nadchodzącym obżarstwem hi hi hi.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki