Strona 6 z 18 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 16 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 51 do 60 z 174

Wątek: Pożegnanie batonika

  1. #51
    Demagorgon jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-10-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Widzę, że Tobie też humorek dopisuje! A właściwie to wisielczy humor Dzielnie walczysz z przebrzydłym urządzeniem i to się chwali, ALE...

    -Przestań myśleć o jedzeniu, zajmi się czymś (wiem, łatwo mówić :P )
    -Pofolgowałaś - trudno, dzisiaj bardziej się pilnuj!
    -Po to właśnie w wannie jest takie sitko, żeby się woda nie wylewała przy takich grubasach jak my i żeby takiego zagrożenia nie było :P
    -Pomyśl co będziesz robiła w weekend, może kino? teatr? cokolwiek? Byle nie siedzieć w domu i nie ulec pokusie zjedzenia "czegoś jeszcze"! Skoro wiesz, że masz taki problem w czasie wolnych dni to zrób coś z tym!

    Pozdrawiam cieplutko!

  2. #52
    Bettii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-02-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    3

    Domyślnie

    Hej to ja


    Dobrze że już mam za sobą ten wczorajszy dzień. Był okropny. Same kłopoty.
    Kłopoty te nie były związane z dietą a z komputerem a raczej z programami, kadrowym i płatnikiem. Nie mogłam pewynych rzeczy zrobić wcześniej i musiałam czekać z nimi do wczorajszego dnia a tu jak na złość same problemy. Najważniejsze że to już za mną.

    Muszę się Wam przyznać, że dziś nawet nie ciągnęło mnie do tego aby wejść na wagę. To dobrze, to bardzo dobrze.

    Tak mi się marzy spódniczka przed kolanko, a jakbym ją założyła ju.....ż w święta jakby było super. ale czy to możliwe Pomarzyć zawsze można.


    Miłego dnia


    Papatki

  3. #53
    Demagorgon jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-10-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj!

    Jeśli będziesz wytrwała to spódniczkę na pewno zazłożysz! Dobrze, że kłopoty już minęły, bo to jest to, czego my - grubaski najbardziej nielubimy. Niektóre z nas, swoje kłopoty wręcz "zajadają"... Tak trzymaj, nie dawaj się złej wadze!

    Pozdrawiam!

  4. #54
    Bettii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-02-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    3

    Domyślnie

    To znowu ja

    Oj dziś przegiełam zżarłam mały torcik wedlowski (254 ckal)

    Te słodycze to moja zmora

    Co prawda jeszcze 1000 nie przekroczyłam, ale na kolację zostało mi tylko 150 ckal Będę głodna. Wlewam w siebie litry płynów, ale czy oszukam żołądek ? To się dopiero okaże.

    Tak to już ze mną jest raz na wozie a raz pod.

    Ćwiczenia u mnie w lesie, nie mogę się jakoś zmoblilizować. Spacery same nie wystarczą


    Strasznie jestem ciekawa ile wskaże jutro waga ?


    Papatki

  5. #55
    jolcia84 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam!

    Po pierwsze to kochaniutka poczytaj punkty napisane przez Demagorgon, ona dobrze radzi A po drugie to Twoja waga chyba mniej nie wskaze po tych wyskokach Ale nie ma tego zlego,co by na dobre nie wyszlo (moje slynne porzekadlo ). Pamietaj,ze marzenia sie spelniaja,ale Twoj wklad w to musi byc spory i spodniczke na pewno zalozysz taka,jaka sobie wymarzylas,ale to zalezy tylko od Ciebie Ja polecam wchodzenie na wage jak dla Ciebie raz na dwa tygodnie,a pozniej raz na miesiac,to jest naprawde lepsze. Jednak ciesze sie,ze walczysz !!!!!! Trzymam mocno kciuki moja droga

    Pozdrawiam

  6. #56
    Demagorgon jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-10-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Bettii opamiętaj się kochanie Weź się w garść, odłóż w końcu te cholerne słodycze i zrób coś z tymi ćwiczeniami Widzę, że powoli lenia w sobie chodujesz! A dodatkowo pozwalasz sobie na coraz więcej... Tak dalej być nie może Dzisiaj masz klapsa ! Lepiej te 1000 kalorii bardziej pożytecznie rozgospodaruj, a nie - jakieś torty czy kto wie co jeszcze! Bo się pogniewamy... I jutro nie płacz, że waga jest BE KONIEC z folgowaniem, dobrze? I nie od jutra, ale od TERAZ


    Nie chcemy tak reagować na Ciebie:

    Tylko tak!:


    Buziak i pozytywna energia!

  7. #57
    Bettii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-02-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    3

    Domyślnie

    Hej to ja

    Dzięki wielkie kochane za wsparcie i za słowa przywołujące mnie do porządku. To mi się przydało i chyba tego potrzebowałam .

    Wiecie co pomimo, tego że wczoraj zjadłam ten torcik, to 1000 nie przekroczyłam. Wiem, wiem te 254 ckal powinny być w innej postaci ale i tak jestem zadowolona z efektu jaki osiągnęłam. Przy ćwiczeniach i bez słodyczy pewnie bym osiągnęła ciut więcej i dlatego biorę się za siebie, teraz już może być tylko lepiej.


    Papatki


    PS. Odchudzam się od 4 tygodni a już mam 5 kilogramów w dół

  8. #58
    Demagorgon jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-10-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Tak trzymać kochana

    Może wczoraj troszkę przesadziłam, ale specjalnie Pisałaś, że zmieściłaś się w 1000 i bardzo dobrze! Ja się tylko obawiam, czy takie pozwalanie sobie nie będzie się powtarzać No ale widzę, że mogę być o Ciebie spokojna
    Aha, oczywiście nie kwestionuję wyższości aerobiku nad wykonywaniem sprawunków życia domowego itd. Ruch to ruch Po prostu z Twoich wypowiedzi zrozumiałam, że nie robisz nic :P

    No i GRATULUJĘ osiągnięć Tylko nie zrażaj się, jesli teraz będzie wolniej...
    POZDRAWIAM!

  9. #59
    jolcia84 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Czesc!

    Ciesze sie Bettii,ze starasz sie walczyc ze slodyczami, one sa naprawde najwiekszym wrogiem (co nie znaczy,ze raz kiedys nie mozna sobie pozwolic ). I uwazaj z tym szybkim spadkiem wagi. Aha,zapomnialam dodac,ze tez dolaczam sie do dania Tobie klapsa,ale teraz juz takiego delikatnego.

    Pozdrawiam

  10. #60
    betkam30 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-03-2006
    Mieszka w
    Olkusz
    Posty
    7

    Domyślnie hej

    Dzięki za wsparcie i poradę. Napisałam Ci u mnie ,że wcześnie piszesz i wchodzę do Ciebie i okazuje się , że Ty ranny ptaszek jesteś . Zycze wytrwania. Mam taki sam problem jak Ty . Nie moge powstrzymać się od wskakiwania na tą zmorę WAGE. Problem słodyczy to u mnie nie problem.Gorzej z jedzeniem ogólnie .Lubie jeeeść. Na szczęście wytrzymuje na razie. Miłego gubienia kilogramków. Pozdrawiam.

Strona 6 z 18 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 16 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •