Wątek: Chudnę sobie i jush :)

Chciałam robić Fut Burning i wytrzymałam 15 min Tak mnie brzuch boli i ledwo się ruszam Dobrze że idę na dłuugiii spacer o 19 ale 8 min. filmiki zrobie

lizusku, jak dostałaś okres nie ma się co przemęczać!
ale długi spacer jest jak najbardziej wskazany
ja byłam dzisiaj na dwóch z moją obitą kostką skakać ani biegać nie mogę
ale po weekendzie majowym znów zacznę
a w weekend, jak pisałam, basenik każdego dnia

i ciesz się, że ten okres jest!

Helooo Wam wszystkim moje kochane buziolki
Wstałam rano i powiedziałam sobie "koniec olewania diety..zaczynam od nowa!" . Poszłam biegać chyba z 30-40 min zleciało. Oczywiście nie biegłam cały czas ,bo nie jestem w stanie. Nie ma już kolejnego obijania.....bo jeszcze od tych wybruków przytyję! Mam cel....nowy ,ale spełnię go choćbym musiała nie wiem ile z siebie potu wycisnąć. Jaki..... schudnąć 15 kg do 30 czerwca I wiecie co..uda mi się Całymi siłami zapieram się i dam radę. Oczywiście na Tysiaczku do tego codziennie będę biegać . Pofatyguję się i będę wstawać choć z trudem o 6:00 Dochodzi jeszcze FUT BURNING i filmiki 8 minutowe. Myślę ,że PODOŁAM Ktoś chętny? Hehe wychodzi po 7,5 kg na miesiąc...to chyba realne
Buźka =*

niby może i realne. ale nie zakładaj celów trudnych do zrealizowania. 1o kilo do końća czerwa jest optymalne. jak uda się więcej, super, jak nie, trudno.
ja bym chciała do końca czerwca 4 kilo zrzucić
i wtedy będę bardzo happy zobaczę 5 z przodu. ale byłoby czadowo
a po wakacjach spróbuję do 52 kilo. i to będzie finito diety. ale za mnie marzycielka :P

ja biegać będę tylko w weekendy. chociaż tyle i aż tyle

buźki

Postaram się schudnać te 15..... Ja ci zazdroszczę tej wagi...modlę się o to by mieć kiedyś 5 z przodu ,ael to raczej za rok buźka :*

Może i realne te 7,5 kg miesięcznie ale trochę dużo... trzymam za Ciebie kciuki
ale może agassi ma trochę racji, aby zmniejszyć sobie do 10 czyli 5 kg miesięcznie, a jak będzie więcej to super... a jak tyle nie będzie, to łatwiej jest się podłamać

Sama trochę dziś poczułam się zawiedziona... wcześniejsze 3 kg szybko mi spadło, a teraz nie ważyłam się 2 tygodnie i liczyłam, że zobaczę też około 2-3 kg mniej... a tu tylko 1 kg wiem doskonale, że lepiej jest chudnąć wolniej, ale ten 1 kg w tygodniu mi odpowiadał... może to spowodu okresu, który powinnam lada dzień dostać, no i wyczytałam ostatnio, że waga nie spada cały czas tak samo, a bardziej skokowo tzn raz szybko zgubimy 2-3 kg a później trochę stoi w miejscu, by znowu spaść więcej.... no nic byle by cały czas do przodu to jest najważniejsze

Ja zakładam sobie, że do końca czerwca postaram się schudnąć 8 kg... jest to realne bo zostało jeszcze prawie 10 tyg

Nio masz rację 10 kg..to też dobrze A ja też tak miałam z tymi kg. jak ty ..myslałam ze 2 kg mniej będzie a ty psikus.... -1. Załamka była,ale szybko przeszło. Ide się zważyć dopiero w piatek bo teraz lepiej nie ryzykować zawałem serca Mam nadzieję że będzie kg mniej a nie wiecej po tych cholernych swietach Napewni oschudniesz te 8 kg a nawet i 10 wierzę w ciebie

Agasis ma fajną fote

Dzięki za wiarę... potrzebna mi bardzo... ale nie tylko ja, ale obie schuniemy pięknie... byle tylko się nie załamywać... i pamiętać, że wakacje to nie koniec naszej walki, a aby cały czas starać się więcej ruszać a mniej jeść

Agassi co zdjęcie to Ty ładniejsza.... fajnie tu wyglądasz

A tu coś na pokrzepienie, że wcale jeszcze tak strasznie nie wyglądamy z tymi swoimi dodatkowymi kilgramkami
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

No ale kobieta najładniej wygląda gdy ma troszkę ciałka tu i tam, a nie jest zbyt chuda
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Pozdrawiam

Eloo Właśnie skończyłam Fut burning Co do tych fot to nie wioem czemu za każdyym razem mi się podnosiło Bleah....
Tak my schudniemy sobie i bedziemy piękne a potem będziemy wyrywć cudne towry na plaży buźka =*

lizusek: dzięki

a tamte zdjęcia rzeczywiście są straszne... brrr
najbardziej mnie przerażają te grube kobiety, bo one nawet z łóżka nie mogą się podnieść tragedia.
nie wiem czy to ich wina, czy nie ich...
a te uśmiechnięte... nie wiem czy dobrze, czy źle...

a Ty mała, twardziel jesteś z tymi ćwiczeniami podziwiam

słodkich snów