-
Niedzielka :-)
Jestem...jestem
CHANEY skarbeńku nastawiaj sie nastawiaj....razem bedzie razniej.A mi tez jakos do tej trzynastki nie spieszno więc 13 nastego tez moge zacząć
Jeśli chodz o ten befsztyk to powiem szczerze ze ja tez nie wiedziałam jak go przygotować i zamieniłam go jak wiekszosć lasek na piersiaka z kurczaka.
A co do owocu to u mnie prawie zawsze było jabłko,raz skonsumowałam sobie bananka w 7 dniu.Tam tez pisze "owoc" a ze cały dzinek był skromniutki i prawie nic do zarełka to sobie zaszalałam i zajadłam bananka.
IKSIACZKU ja tez sie zarzekałam ze juz tzrynastki nigdy więcej...ale jak tak sobie pomysle..to znowu mnie korci.
Wspominałam wam o bateryjkach do wagi no nie? No i wsadziłam je...bałam sie wejść...robiłam tysiące prób ale jakos wlazłam i wcale sie nie wystraszyłam...wrecz przeciwnie byłam bardzo zaskoczona 58 kg
Czyli waga w normie...Nic po tych krokietach nie zostało No ale nie zapeszam...ptwu...ptwu...
Jakoś sie konkretnie w garść wziąść nie mogę...niby w głowie sobie planuje...a to tzrynastka a to jeszcze co innego ale zabrac sie nie moge do tych obiecanek.
Ale wiem ze nadejdzie taka chwile ze dostane przypływu sił i zaczne walczyc na nowo.W koncu te moje 52kg to nie jest nic niemozliwego i przy odrobinie silnej woli i wysiłku napewno sie da to osiagnąć
Trzymam kciuki za wszystkie sesje...dyplomy...i inne takie
Bądzcie dzielne moje siostrzyczki!
Buziaczki
j.
-
Re: ;)
Witajcie
Widze ze plany snujecie co do jakiegos konkursiku...
Pomysł chyba nie zły...ale czy na mnie podziała? Bo ja juz tak totalnie rozleniwiona jestem ze szok...
Tak bym chciała wreszcie zacząć cwiczyć...
PINOSKU od twistera dostaje kolki....i to wcale nie jest wymówka
NETINKA swietujesz imieninki? No to wszystkiego naj...naj...naj lepszego!!!!
Ja i CHANEY zrobimy bibe w lipcu...zgadza sie CHANEY? Tez masz w lipcu imeieninki??? Ale bedzie bal...podwójny
No i podwójne porcje wody gazowanej lub niegazowanej ))
Do wieczorka...
j.
-
Poniedziałek
Kolejny poniedziałek... kolejny zimny poniedziałkowy poranek... dobrze, że następny zimny poniedziałkowy poranek dopiero za tydzień...
Sesję mam za chwilkę... pracę magisterska powinnam pisać... do pracy trzeba chodzic... a ja bym najchętniej leżała w łóżeczku i czytała romansidła historyczne zagryzając Rafaello. A gdzie tu jeszcze odchudzanie??? JA KCEM BYĆ KUREM DOMOWYM!!! Chlip, chlip....
Chyba muszę się udać do Garfielda po dawkę optymistycznej energii...
A z tą 13 to was podziwiam, i ustosunkowuję się do pytań:
1.) Owoc - średni, taki, jaki sie lubi - jabłuszko, bananek, nektaryneczka (mniam) lub ok. 100 g winogron (mniam mniam) czy innych sypanych...
2.) Befsztyzek: You take polędwiczka wołowa (no, ew. roastbeef czyli rostbefik), rozgniatasz ręką (NIE SOLIĆ!!!), pieprzem troszkę posypujesz i wrzucasz na grilla w piekarniku lub na b., b. rozgrzany tłuszcz na patelni - smażysz/grillujesz z obu stron - solisz po usmażeniu.
Całusy śle Pinos ...
-
;)
Wszystkim trzynastkowym dietom mowie jasne i kategoryczne NIE.
Ja jestem teraz na misji i dobrze mi idzie. Jak zaczne 13-to mnie jo-jo dopadnie i przerwe misje. Tak jak ostanio bylo z blyskawiczna. Poza tym jak sobie przypomne ten szpinak, sałate i cała reszte to mi sie od razu odechciewa. A do tego 2-tyg. meczarni i tylko 1,5 kg??? Ja odpadam.
Spadam zaraz do lozka, bo jutro wielki COME BACK na uczelnie.
papa
kasia
-
Re: CzWaRtKuS pZeD KoNkUrSuS :)
Iksiaczkus kciukotrzymantys - dasz radę!
Wzrost: 168 cm
Waga: 86,8 kg
BMI: 30,75
Co do pomiarów, to muszę znależć cntymetr.
Ćwiczyłam dzisiaj rano z hantelkami, bo na razie tylko do ćwiczeń na ramionka jestem w stanie się przekonać. Ale dostanę od Milaka płytkę z ABS i Tae-Bo na brzuszek...
Wczoraj był dzień kontrolny. Na liczniku spisanym było 1800 kcal. Od dziś ograniczamy. No i uszczęśliwiamy psa... )
Piszcie, bo jak zajrzę, to chcę mieć co czytać.
Chaney nie łap doła, tylko formę...
Pinos Zawzięty.
-
Re: Re: CzWaRtKuS pZeD KoNkUrSuS :)
jeste dobrze
zaczelam spisywac co jem i liczyc...narazie 350, wiec nie jest zle, przeprosilam sie z tekturkami i czerwona herbata
Pinosku, podziwiam hantelki w ruchu...ja narazie mam jakis postrzyk czy postrzal w szyi i nawet nie moge normalnie obracac glowy, wiec narazie nie cwicze...poza tym bylam na pogrzebie i tak wymarzlam, ze chyba spalilam kalorie z calego wczorajszego dnia...
przynajmniej tak sie ludze...;P
sarnetina glodna i zmarznieta...
-
Re: Re: Re: CzWaRtKuS pZeD KoNkUrSuS :)
Hmmm na siedzenie w pracy mam przewidziane 605 kcal ) No więc przynajmniej do 17 będę grzeczna...
Jestem opita wodą jak bąk i ledwo się przetaczam z kąta w kąt...
a i w pracy robię ćwiczonka z [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] dla siedzących za biurkiem...
No i migam się od pracy... )
Dziś zaczynam robić tabelkę... mierzcie się i ważcie... )
P.
-
Re: CzWaRtKuS pZeD KoNkUrSuS :)
Jest gazetka - "Dobre rady" Diety odchudzające. 5,50 zł
Pyszne przepisy z kaloriami i wartościami odżywczymi.
I takie niecodzienne
P.
-
Re: Re: Re: CzWaRtKuS pZeD KoNkUrSuS :)
najwazniejsze ze juz po Kasiujeszcze jutro i znowu kilka miesiecy luzu...
widze ze mamy prawie identyczne wymiary, my naprawde chyba jestesmy blizniaczki...
co do dyscypliny...mnie dzis wyszlo kolo 1500, wiec nie jest zle, ale fantastycznie tez nie...jutro powinno byc lepiej
a co u reszty siostrzyczek?
buziaki
s.
-
Re: Re: Re: Re: CzWaRtKuS pZeD KoNkUrSuS :)
łuuuuuch!
hmmmm.
porcję porannych ćwiczeń odbębniłam. Całe 30 min. Króciutka rozgrzewka, potem brzuszki, przysiady i trochę kręcenia hula hoopem.
Z dietą się trzymałam do godz. 16.30. A potem....
Kanapa z 1/2 bagietki z bekonem i jajkiem na twardo.
a potem średnie frytki i mckiełbasa w McD. FFFFFFFFFFFF!!!!!!!!!!!!!
A teraz siedzonko przed monitorkiem.
W sumie nie jest żle, bo poćwiczyłam rano. Pierwszy krok został zrobiony. Jeszcze się muszę pogodzić ze schodami....
Uciekam do wanny pełnej piany. Dobranoc i nie dajmy się pokonać niedobrym nawykom.
Kolorowych snów życzę!!!!
Kasik.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki