cześć aga :)
wróciłam już
i nie miałam za bardzo czasu, zeby poczytać co u Ciebie
ale nadrobię, obiecuję :)
mam nadzieję, że już wyleczona?
pozdrawiam
Wersja do druku
cześć aga :)
wróciłam już
i nie miałam za bardzo czasu, zeby poczytać co u Ciebie
ale nadrobię, obiecuję :)
mam nadzieję, że już wyleczona?
pozdrawiam
Witam Dziewczynki :)
Nie zaglądałam, bo nie bardzo miałam czas, a poza tym mój mąż wyjątkowo był w domku, więc miałam co innego do roboty :D :wink:
Poza tym się kuruję - dziś byłam w lesie :) Działam w klubie kajakowym i mamy teraz jubileuszowy spływ organizowany przez nasz klub właśnie, więc pozwoliłam sobie na wycieczkę nad rzekę i chyba mi to na dobre wyszło, bo się zdrowsza czuję :) Do tego kupiłam sobie dwa wiadra grzybów za jedyne 30 zł i suszę je teraz - mam cudowny zapach w całym mieszkanku :)
Kończę bo mąż wraca z pieskiem - będę się delektować jego obecnością w domku :P :P :P
A dietka całkiem, całkiem :)
Pozdrawiam
witaj Agabie :)
teraz ja się przeziębiłam :P od pt nie wychodzę z domnciu :P fajnie, co? :?
ale dam rade-wyzdorwieje :)
buźki miłej niedzieli :)
Jenny - ja juz mam chorobę na finiszu - taka mam nadzieję. Bardzo dobrze zrobił mi ten wypad do lasu - słoneczko, ciepełko - od razu się lepiej poczułam :)
Dietka idzie do przodu tulko - wstyd przyznać - zapomniałam o brzuszkach :oops: :oops: :oops: :twisted: :twisted: :twisted:
Ale juz dziś postaram się nadrobić :) Najgorzej jest zacząć :)
Wracaj sybko do zdrowia :)
Buziaczki
Agabie - super, że dietka leci Ok, zazdroszcze Ci tego lasu, grzybów etc...no a przede wszystkim KAJAKÓW :D
Ja z kolei miałąm miłą niedziele w Krakwoie i tez pozytywnie się naładowałam i od poniedziałku mam nowy zapał do boju z kilosami wstretnymi, których już czuję, że zaraz nie będzie :lol: :lol: :lol:
Buziaki!!!!!!!
nie marwt się, brzuszki zdążysz zrobić :D
muszę być zdrowa :) ale liczy się WIARA, że... się UDA. że będę ZDROWA i.. przy okazji tyczy się to rownież schudnięcia ;)
ja zaczynam dietkę 8)
nie wiem, któy to już raz.
i trzeba ćwiczyć. muszę coś załatwić!
aga: mam nadzieję, że ze zdrówkiem już ok?
nie bałaś się chora na kajaki jechać? nie za zimno?
ja po każdym spływie wracałam chora :? z temperaturą. a teraz to nawet coś z pęcherzem :? :roll: :evil:
Ciesz się Agabie mężem, najintensywniej jak potrafisz :D
Hej Agabie :P :P :P ciesz się mężusiem do woli a grzybki .....uwielbiam ich zapach ale nie lubię jeść :P :P :P no chyba że suszone do sosu :P albo pieczarki no i kanie smażone też lubię :P super że dietka oki pozdrawiam :P :P :P
Witam kochaniutkie :)
Magi - ja też grzybki bardzo lubię :) ale robiłm je poraz pierwszy - zawsze zjmowała się tym moja mama ale w tym roku doszłam do wniosku, że ja też musze się tego nauczyc :) więc mam kilka słoiczków w marynacie i dwa słoje suszonych :)
Kitola - nawet sobie nie wyobrażasz jak intensywnie się nim cieszyłam :D :D :D A dzieci to mało nie oszalały - aż trzy dni z tatusiem :) :) Przyznam, ze całkowicie zdominowały dzionki i mnie zostały tylko godziny wieczorno - nocne :) :wink: Ale było hm.... przyjemnie :wink:
Agassku - ja nie płynęłam! To mój klub organizował więc nie mogłam płynąć - ja zajmuję się sekretariatem i wszystkimi papierzyskami :roll: :roll: A do tego byłam cieplutko ubrana i wygrzewałam się w słoneczku :)
Niestety na kajaczki to pojade dopiero w grudniu na Wyścig Barbórkowy na Zalew Rybnicki - oczywiście jak mi pani doktor pozwoli, bo nie wiem czy już będę mogła (pozostałości po wypadku :( )
Jenny - miło, że tak systematycznie mnie pocieszasz :) wiem że wiara czyni cuda i że cierpliwość popłaca itd...ale chciałbym juz nie mieć tego brzuszka :?
Joannnnn - a czemu kajaczków?? Jak zazdrościsz to zapraszam :) Czas spróbować - chyba, że już próbowałaś - to wtedy rozumiem tę zazdrość :) bo mnie aż skręcało jak patrzyłam na nich jak płynęłi, a ja musiałam tonąć w papierkach :(
NOOO a dziś o brzuszkach nie zapomniałam, choć niestety troszkę się objadałam :oops: :oops: :oops: ale to za sprawą babskich dni :(
Ufff jutro już nie będzie tego koszmarku glodowego, bo zawsze to mi szybciutko mija :)
Do tego czuję się coraz zdrowsza - czyli jest coraz lepiej :) Byle tak dalej !!
nooo kończę i lecę lulu, bo raniutko musze Pyśkę do przedszkola wyprawić :)
Buziaki