damy radę
damy radę
Trzeba żyć, a nie istnieć!
zmobilizowałam się 19 dni za mną
ale powiem wam że jest strasznie
i chyba wiem dlaczego... wydaje mi się, że to nie jest dobry pomysł żeby ćwiczyć wieczorem. To są bardzo wyczepujące ćwiczenia i po całym dniu uwijania się w pracy i przy dzieciach i do tego przy tych upałach to ja poprostu jestem wykończona
Od jutra zacznę rano. Zobaczymy jak mi to pójdzie, ale rano dzieci jeszcze śpią, nie jest tak duszno i gorąco no i mam siłę bo dopiero się dzień zaczyna
kalorii nie liczę... bo nie mam na to cierpliwości ale dziś na pewno przegięłam, bo zjadłam 1/4 pudełka ptasiego mleczka z milki. Dziewczyny!! strzeżcie się tego jak ognia!! jest o niebo smaczniejsze niż wedlowaskie i poprostu rozpływa się w ustach nie mogłam się oprzeć uffff
kończe i lece się schłodzić pod prysznicem a potem lulu musze jutro wstać pół godzinki wcześniej, żeby poćwiczyć
a tak na marginesie, to nie wiecie dlaczego weidera nie wolno cwiczyć więcej niż 25 minut?? ponoc gdy się przekroczy ten czas to należy przerwać niezależnie od ilości zrobionych ćwiczeń...hm...
Buziaki
nie wiem dlaczego nie można ćwiczyć dłużej
może to jest za duże przeciążenie? albo pewnie coś innego :P
jak już naprawdę nie będziesz dawała rady, to może rzeczywiście przetrzymaj i rób dłużej ten sam dzień... bo wydaje mi się, że jak raz nie zrobisz, to potem już do tego nie wrócisz :P
ja bym chyba tak miała
ptasie mleczko mnie nie ciągnie. sama w to nie wierzę, ale jakoś za tym nie przepadam. zjem czasem, ale sama bym sobie nie kupiła.
ale Ty już lepiej nie kupuj!
śpij dobrze
to ładnie ze zrobiłaś kolejny dzień
ja dzisiaj ranmo zrobiłam, bo wiedziałam, ze... nie będzie mi się chciało robić wieczorkiem
hihi także myśle, ze dobrze zrobisz
a te ptasie mleczka milki dla mnie sa gorsze choć dawno ich nie jadlam i... nie zamierzam
buziak
Trzeba żyć, a nie istnieć!
Hej
nie jadłąm jeszcze tego mleczka z Milki,a le mialam ochote kupić, i chyba dobrze że nie kupiłam ja uwielbiam ptasie mleczko i pewnie po dwoch dniach bym calą paczkę wciągnęła
trzymam kciuki abyś wytrwała do konca weidera
aha, wiesz, nie będzie ci lzej (bo może myslałaś ze z każdym dniem będzie ci lżej ), nie prawda, z każdym dniem będzie ci ciężej i ciężej, ale też coraz lepiej będziesz widizec efekty. I coraz bąrdziej przeklinać Weidera. Ale te ćwiczenia są super skuteczne. I jesli nie lubisz swojego brzucha, to warto się pomęczyć, skoro już prawie na półmetku jesteś, to szkoda jakbyś zrezygnowała. W każdym razie ja będę cię codziennie męczyć żebyś sie nie poddała. Bo jednak dużo dziewczyn dało rade wytrwać. ty chyba nie będziesz słabsza
chcialabym zeby i moj suwaczek sie poruszyl... choc troszke... narazie stoje w miejscu... tez robie weidera juz od pewnego czasu... dobrze dziala na gorne partie brzucha ale oprocz tego przydaja sie tez normalne brzuszki... ehhh... co zrobic zeby tyle nie jesc? o ptasim mleczku nawet sie boje myslec...naprawde jest o niebo lepsze niz to stare wedla...
STRZEżCIE SIę... DZIEWCZYNKI!!!
20 dni minęło : )
Kochane !!!!!!!! dziękuję, że jesteście ze mną i że mnie tak mocno wspieracie Baardzo mi to potrzebne
Kitola a ja się łudziłam, że bedzie łatwiej... niestety już wiem, że nie będzie ale wytrzymam, bo to działa
Agasku - nie kupiłam dostałam od najlepszej przyjaciółki, która przyszła się wyżalić i zajeść smutki
Jenny - rano jest lepiej już to wiem bo dziś zrobiłam jutro musze niestety wstać około 5.40 ale dam rade
vveroniaa - witaj serdecznie fajnie że jesteś - na pewno pomożemy i się pozbieramy
lece na koncert M jak Miłość lubie jak śpiewa Kożuchowska
papapa
super <brawa>
o 5.40??? czemu tak wcześnie?!?!?!?!??!! :P ale na pewno będziesz miałą czas na ukchanego weiderka :P
Trzeba żyć, a nie istnieć!
to pewnie dzisiaj też już jesteś dawno po weierze, co?
ja też wolę ćwiczyć rano... bo potem cały dzień mam wolny, już nie muszę o tym myśleć itd.
dzisiaj też sobie poćwiczę, ale to dopiero po śniadanku, jak wszyscy z domu wyjdą :P
miłego dnia!
drgnęło...minimalnie... ale to przyjemne uczucie...
zainwestowałam w skakamke.. 20 minut skakania (planuje rano i wieczxorem) narazie tylko wieczorem jako rozgrzewka...potem seria ćwiczeń na uda i posladki... no a potem szosteczka weidera... dziś 8 dzień więc zwiekszę ilość do 8... :/ zoabczymy...dzis ddoatkowo ide biegać...jak się tak zmęczę to czuję sie w wspaniale... a tłuszczyk musi spaść...ehhh żeby jeszcze uwierzyc że to cos da... chłopak mnie mobilizuje... tym razem doprowadzę tę sprawę do końca...ściskam was mocno kochane walczące...
Zakładki