Strona 3 z 6 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 52

Wątek: Impossible is nothing... / V i VI m-cami bez slodyczy! :)

  1. #21
    Guest

    Domyślnie

    Witam poświatecznie MInelko
    Cicho u Ciebie narazie. Liczę, że wkrótce coś napiszesz.
    Narzie tylko podpisuje sie obiema rekami pod słowami xatii
    Buziaki

  2. #22
    Minelka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam bardzo serdecznie.
    Wiem, macie racje. Wiem, ze ludzie maja duzo wiecej do zrzucenia niz ja. Wiem jednak, ze ja nie do konca potrafie panowac nad tym jak i co jem. Nie wiem, mam straszny pociag do slodyczy... Co gorsze, jest ich full w domu. Musze miec bardzo silna wole, zeby sie im oprzec.
    Jak juz wczesniej pisalam - nie chce szybko chudnac. Wiem, ze przez X lat jadlam co chcialam, a teraz tak drastycznie sie tego pozbywac... Nio sorry, nie rozumiem takiego podejscia. Ja wole wolno, moze 1-2 kg miesiecznie. Wiecej? Nie, dziekuje :P Chociaz, przyznam, ze milo jest zobaczyc, ze miscimy sie w mniejsze spodnie, bluzeczka ladnie na nas wyglada...
    Mysle, ze mam w miare rozsadne podejscie do diety. Nie gloduje przeciez, nie ograniczam do minimum spozywanych kcal (chcialabym zauwazyc, ze osoby, ktore odchudzaja sie np. na 1000 po pewnym czasie spozywaja ogrmne ilosci pozywienia, nie jedna, nie dwie osoby na forum...), ja postawilam na RACJONALNE posilki - okolo 4-5, ograniczenie slodyczy (nie potrafie i nie chce z nich zrezygnowac) i sport (czyt. przede wszystkim plywanie). Moj tata podczas sniadania wielkanocnego u dziadkow powiedzial, ze bardzo sie cieszy, ze w koncu zajelam sie czyms typowo sportwoym (on w dziecinstwie duzo trenowal, ba, nawet byl na Mistrzostwach Polski kiedys tam :P a ja taki len... łeee). Ciesze sie, ze zapisalam sie na kurs Mlodszego Ratownika, nie to ze frajda, poprawie swoaj kondycje fizyczna to i schudne, a nawet bede mogla pomagac ludziom (jestem w biol-chemie, moim marzeniem jest studiowanie na Akademii Medycznej = tez pomaganie ludziom ).
    Ale sie rozpisalam, hehe
    Dziewczyny, dziekuje, ze mnie odwiedzacie Ja rowniez do Was wpadam, ale przewaznie czytam. Czas to zmienic
    Pozdrawiam, paa



  3. #23
    Guest

    Domyślnie

    No i to mi sie podoba, bardzo fajne podejscie Jesli wezmiesz sie za zdrowy styl zycia juz teraz, to nigdy nie dopuscisz do sytuacji, w ktorej bedziesz miec do zrzucenia ponad 20kg. I bardzo dobrze Trzeba panowac nad tym co sie je.

  4. #24
    Minelka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam!!
    Oto wlasnie mi chodzi!
    teraz, kiedy jestem mloda naucze sie normalnie jesc, ogranicze slodycze etc. Mysle, ze wejdzie mi to w nawyk A poza tym mysle, ze jedzenie to nie kara, a przyjemnosc. Trzeba tylko umiec wybierac produkty...

    Pozdrawiam, paa

  5. #25
    Guest

    Domyślnie

    Jedzenie to na pewno nie jest kara. JA też licze na to, że najpierw uda mi sie schudnąc a potem, że uda mi sie utrzymac niższą wagę i zdrowsze nawyki jedzeniowe. A słodycze - tylko czasami i w małych ilosciach. Co tu dużo mówic, łatwo nie bedzie, przynajmniej nie zawsze. Jestem dopiero na samym pczątku i zołądek domaga sie troche więcej jedzonka, narazie na szczęscie nie domaga sie słodyczy

  6. #26
    Minelka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej!
    Dawno tutaj nie pisalam. Jak znikam to zazwyczaj sie objadam. Tak bylo i tym razem. Lepiej nic nie powiem...
    Wczoraj wieczorem powiedzialam DOSC, KONIEC, BASTA.
    Wkleje swoje zdjecia. Nie uwazam, ze jest tragicznie (oj, nie nie!!). Mam budowe gruszki, a wiec grube uda, bioderka, a nawet brzuszek.

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

    Mam nadzieje, ze juz m isie nic nie poprzewraca w glowie...

  7. #27
    Guest

    Domyślnie

    Hej Minelka! Fajnie, ze znów jestes. No niezla z Ciebie laseczka A na twarzy jaka ladna dziewczyna Tylko juz nigdzie nie znikaj, a bedzie dobrze. Teraz piekny powrót do dietkowania, albo po prostu normalnego jedzenia bez obzarstwa. Buziaki, milego wieczorku.

  8. #28
    Guest

    Domyślnie

    Z tym objadaniem to Cie rozumiem. Przechodziłam przez to - tez wtedy zarzucałam wątki, które pisałam itd. Z własnego doświadczenia wiem, że problem z objadaniem się tkwi gdzieś głebiej. To jakies problemy, smutki, nerwy, niespełnione nadzieje się zajada. Czasem je sie nawet w tych szczęsliwych chwilach. To jest bardzo trudne do wytłumaczenia i strasznie meczące dla osoby, która je do bólu brzucha-bo tak to zwykle wyglada. Nie chcesz tego, masz wyrzuty sumienia a jednak ...jesz. Objadanie sie tkwi w naszej głowie, emocjach, psychice a nie w żołądku. To coś więcej niż łakomstwo... Mam nadzieję, że uda Ci sie z tym uporac, trzymam kciuki. Moim zdaniem potrzebne jest coś więcej niż postanowienie, że nie będzie sie tego wiecej robic To jest raczej dojście do pewnych wniosków, samozrozumienie co jest nietak...Pewnego rodzaju pogodzenie się z samą sobą...
    Ja też mam tłuszczyk na udach, bioderkach i mam wanciołek, jak zwykłam nazywac mój brzyuzek Ot taka gruszka ze mnie , tak jak TY
    Jestes śliczną dziewczyną, po zdjęciach trudno coś powiedzie, ale zdaje sie, że nie musisz sie dużo odchudzac.
    Trochezaniedbalam Twój watek, a obiecałam wczesniej ze bede wpadac Teraz bede Cie odwiedzac regularniej. Widze, ze odwiedza Cię xatia - to mądra dziewczyna, odniosła sukces w odchudzaniu i to bardzo rozsądnie przeprowadzonym. Najgorszą rzeczą jaką możesz teraz zrobi, to gwałtownie zacząc ograniczac jedzenie.
    Wierzę i z całego serducha życzę Ci aby udało Ci sie wrócic do normalnego jedzenia. Wpadaj na forum - opowiadaj co czujesz, jak sie czujesz, co robisz, co Cie meczy, co sprawai największe trudności. Moze sie okaże, że ktoś Ci poradzi coś co okaże się zbawienne. Z drugiej strony siedzenie na forum non-stop tez nie ma sensu. Ale regularne wizyty pomagają
    Trzymaj sie śliczna dzieewczyno Pisz a my Ci pomożemy w miarę możliwości

  9. #29
    Minelka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Boże, dziewczyny, jak mi ciezko...
    Chce mi sie plakac... Od tak dawna chce pozbyc sie tych kilku kg, a nie potrafie tego dokonac. 'Dla chcacego nic trudnego' - mozliwe, ze za malo chce... Nie wiem juz. Mam dosc wszystkiego, mam zle samopoczucie. Gratuluje Wam z calego serducha, ze dobrze sie trzymacie, ze tak pieknie dietujecie, gubicie kg, cm i jestescie z siebie dumne. Ja rowniez jestem z Was dumna.

    Na dodatek pewien chlopak 'B' chce sie za mna umowic. Nic do niego nie czuje, a nie potrafie igrac z uczuciami innych i nie wiem jak mu to powiedziec. Jestem do niczego. Czuje wielka pustke. Nie wiem co robic...

    Wybaczcie, ze przynudzam... Chyba napisze tutaj moja motywacje, moze tym sposobem w koncu dotrze do mnie, ze IMPOSSIBLE IS NOTHING!!!!!

    MOTYWACJA
    chodze na kurs mlodszego ratownika WOPRu, chce byc przykladem dla innych... Chce pomagac innym ludziom w kazdy mozliwy sposob (taka moja natura, gdzie trzeba cos komus zrobic to zawsze MILENA...). Poza tym... milej patrzec na szczuplutka 'Pania" ratownik
    denewuje mnie, ze nie moge kupic sobie spodni. Wszystkie fajne spodnie albo nie mieszcza mi sie w udach, a jesli sa dobre w udach to w pasie WOREK... Jestem jakas niewymiarowa.... Chcialabym normalnie isc do sklepu i nie martwic sie o to, czy spodnie nie beda za male, ale zastanawiac sie, ktore wybrac...
    moze to dziwne, ale mam wrazenie, ze nie moge byc atrakcyjna, bo mam tu i tam troche wiecej. Nie chodzi mi jednak o podobanie sie plci przeciwnej, ale o zaakceptowanie samej siebie, poznanie swojego ogranizmu
    chce miec lepsza kondycje fizyczna
    czesto sie usmiecham, staram sie nie dolowac... moze to moj atut? Taak, koniec myslenia, ze mi sie nie powiedzie... UDA MI SIE!

    A tutaj... moje kochane TATRY... Piekna fotke znalazlam w necie...
    [img][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][/img]
    Przeszlo mi... juz mi lepiej...
    Ide odwiedzic wasze watki, pzodrawiam, paa :*

  10. #30
    noelle jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Heh. Mam podobnie.
    Nie ma nic gorszego dla mnie niż kupowanie spodni - nie dośc, że jestem niewymiarowa, to jeszcze jestem za mała, i wszystkie spodnie musze skracac, a jak skróće to traca fason - czyli zawsze jest źle .

    A co do odchudzania- to podchoc do tego bardziej na luzie . Nie ma sensu za bardzo się tym przemować - kilogramy znikną same .


    Pozdrawiam

Strona 3 z 6 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •