nie martw się sasetko!
czasem każdemu opornie idzie. ja zaczynam inaczej myśleć o jedzeniu. to ma być przede wszystkim przyjemne, a co w tym przyjemnego, jeśli opycham się codziennie? przecież wtedy nie doceniam smaku. a ostatnio tak mi smakuje wszystko, że aż chce mi się mniej jeść choćby po to. paradoks? no pewnie, jak całe nasze życie.
schudniemy, ładna pogoda jest, to będzie ok.
Zakładki