Wątek: dieta dla faceta??? POMOCY!!!

Gomb - jestem szczerze zachwycona tym co piszesz Większość z nas, ludzi na tym forum, dochodzi do takowych wniosków po paru latach ciężkiego odchudzania, drakońskich diet, męczarni i masochistycznych cierpień - a Ty, jesteś z nami tak króciutko (ogólnie na papierku dłużej ode mnie, ale jako "piszący" króciutko )..i już jesteś taki "dietetycznie" mądry, zaskakujące i jednocześnie budujące!!!

Tak trzymaj Drogi zaczytany w Gombrowiczu!!

Veris, nawet nie wiedziałem, że moje przemyślenia przed zaśnięciem mogą być mądrością, do której dochodzi się latami.. może zacznę zapisywać to, o czym wtedy myślę, bo zaczynam zauważać, że mam wtedy najbardziej płodne myśli. parę tygodni temu np. wymyśliłem, co chcę robić w życiu i mam zamiar to zrealizować. a kilka dni temu zrozumiałem przed zaśnięciem fragment książki Hawkinga "wszechświat w skorupce orzecha", którego nie mogłem pojąć. a teraz już wiem, na czym polega model kształtu czasu.

wy też tak macie? bo ja jak tylko zaczynam zasypiać, wpadam na pomysły, których mój umysł normalnie by nie zarejestrował, a tak w stanie półsnu to nieźle mu idzie..


pzdr. trzymajmy się razem, będzie cieplej.

i nie chodzi tylko o wagę. ale przede wszystkim o psychikę, kontrolę nad sobą, zasady.

gomb całe uszanowanie dla Ciebie. Jesteś WIELKI

"wszechświat w skorupce orzecha", którego nie mogłem pojąć. a teraz już wiem, na czym polega model kształtu czasu.

wy też tak macie? bo ja jak tylko zaczynam zasypiać, wpadam na pomysły, których mój umysł normalnie by nie zarejestrował, a tak w stanie półsnu to nieźle mu idzie..

... hehe.... przypomniałeś mi coś. Wiesz, że najlepiej mi się myśli w ..... ubikacji. Zawsze wpane na rozwiązanie

Witajcie!
Gomb nie poddam sie zrobie to dla siebie, ale nie tylko takze dla wszystkich odchudajacych sie ktorzy sa razem ze mna. Fajnie ze sie ze mna identyfikujesz jest to bardzo mile. Jeszcze smieszniejsze bedzie to jak sie okaze ze na jednym osiedlu mieszkamy lub nawet na tej samej ulicy. O tym mozemy jednak porozmawiac na wiadomosciach prywatnych. Ja jestem niepoprawna marzycielka tak jak wiekszosc ryb zreszta, wiem ze wiekszosc moich marzen napewno sie nie spelni. Jednym z nich jest studiowanie mojej ukochanej archeologi, ale to niestety sporo kosztuje. Na razie marze o slubie z moim mezczyzna bo odwleka sie, ciagle cos idzie nie tak.
Od kilku dni udalo mi sie opanowac i nie zjesc zadnego slodycza, nie liczas lyzeczki miodu z woda, ale to podobno na przemiane materi pomaga.Jeszcze tylko musi mi wrocic ochota na robienie brzuszkow bo narazie to mi sie nie chce.
Pozdrawiam i zycze milego popoludnia.

nie poddawać mi się tu pod żadnym pozorem!! jak by to wyglądało, takie grubasy, które nie umieją o siebie walczyć? nie, to nie do pomyślenia..

a i mam jeszcze coś na dodanie zapału.

osoby.. hmm.. okrągłe są przecież o wiele częściej ciekawsze, inteligentniejsze, a przede wszystkim sympatyczniejsze. a jak już schudniemy, to już w ogóle będziemy chodzące ideały. no nie?

pzdr

Oj tak ,grubas który nie walczy, jest przegranym grubasem Zdecydowanie tak!!!

Hyhy...jakoś dziwnym zbiegiem okoliczności myślę tak samo, jak Ty Gomb, osoby okrąglejsze, są często bardzo interesującymi postaciami...więc nic nam nie pozostaje tylko stać szczuplutkimi, pięknym interesującymi postaciami... :P

A tak gratis, motto na dziś (brzmi jak słowo na niedzielę, ale no cuż ):

Niekoniecznie trzeba być bogiem, by mieć wyznawców....tak, tak jak mawiał Gombrowicz

Buźka, Gomb :*

hehe, Veris, rzeczywiście tak powiedział. ale powiedział też, że boi się kobiet.

miłego dnia

osoby.. hmm.. okrągłe są przecież o wiele częściej ciekawsze, inteligentniejsze, a przede wszystkim sympatyczniejsze. a jak już schudniemy, to już w ogóle będziemy chodzące ideały.

.... hmmm - to chyba nie jest proporcjonalność prosta ??

Witajcie!
Gomb a ty boisz sie kobiet
Jakos sie dzis trzymam choc ta dogoda mnie dobij, na przemian wychodzi slonce i pada tak strasznie jak by sie oberwala chmura. Zgadzam sie z Toba ze grubaski sa sympatyczniejsze , inteligetniejsze, ciekawsze tez. Ja bym jednak powiedziala ze bardziej ciekawe swiata wiem to po sobie, a moze tylko ja taka jestem. Wczoraj nie wiem co mnie opetalo zjadlam 2 kanapki z pyszna wedzonka. Bo o 22 moje kochanie przyszlo z pracy i robilam mu kolacje. To jednak nie jest najgorsze potem jeszcze zagryzlam stres, jeszcze 2 kamapkami a nie bylam przeciez glodna.Pomocy wstydze sie tego co zrobilam i sama siebie tez sie wstydze , bo przy moim wzroscie taka waga jest nie do pomysleni.Gdybym byla wyzsza chociaz 10 cm to bym sie tym az tak strasznie nie przejmowala.No ale koniec tego marudzenia, trzymam za Ciebie kciuki napewno osiagniesz swoj wymarzony cel.
Pozdrawiam i zycze milego popoludnia.

matematyk, no wiem wiem, że ty to już dżaga niezła

sasetko! a ty się nie przejmuj zagryzaniem stresu. będzie ok, dziś jest gorzej, jutro będzie lepiej. ja też mam dziś zły dzień. i to w dodatku nie ze względu na moje jedzenie, bo to jest ok. to jeszcze gorsze, że dopada mnie wnerw i dołek, kiedy spotyka mnie coś niezależnego ode mnie.. a deszcz mnie dziś zaskoczył maksymalnie - krótki rękawek, fryzura ułożona, wypicowana, na korki się wybrałem.. doszedłem za to w takim stanie, jakbym dopiero co brał prysznic (w ubraniu..).

a swoją drogą, tak, boję się kobiet.. onieśmielają mnie tak, jak Gombrowicza..
coś w tym złego? nieśmiały jestem..