Wątek: Kochane - nie czekajcie z odchudzaniem!!!

Spaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaać!
Jest 1.30 (a.m.), a ja dopiero wróciłam z pracy(( Dlatego daję znać, że zyję, co prawda ledwo, ale zawsze, i uciekam.
Dobranoc,
Kasia

WITAM
ALE CIEZKO PRACUJESZ KASIU JA O TEJ GODZINIE JUZ DAWNO SPALAM
WLASNIE WROCILAM Z ZAJEC I JEST TAK LADNA POGODA JAK NA TA PORE ROKU ZE JADE NA PRZEJAZDZKE ROWEROWA POPRAWIC SOBIE HUMOR BO WIECZOR TO NAPEWNO PRZY KSIAZKACH SESJA SESJA SIE ZBLIZA DAM ZNAC JESZCZE CO U MNIE WIECZORKIEM NARAZIE PAPAPA

Wiecie, co?
Takie zmęczenie organizamu powoduje, że wcale mi się nie chce jeść - marzę tylko o tym, by się wyspać. W związku z tym ogłaszam wszem i wobec, że jest 57!!! (a nawet chyba troszkę mniej)) Może jest to jakiś patent? Oczywiście żartuję i w weekend mam zamiar się wyspać i w ogóle odpocząć. A jutro to w ogóle polecę na siłownię - bo jednak uwielbiam tam biegać - to jednak inny rodzaj zmęczenia
Buziaki gorące i coraz szczuplejsze -
Kasia

KASIU KASIU KASIU !!!!!!! GRATULUJE GRATULUJE GRATULUJE
OBY TAK DALEJ ALE WIEM ZE TY NAPEWNO DASZ SOBIE RADE
TRZYMAJ TERAZ ZA MNIE KCIUKI WE WTOREK SIE WAZE I MAM NADZIEJE ZE TEZ BEDZIE JUZ 57 OJ TAK BYM CHCIALA
CHOCIAZ WIEM ZE TERAZ PRZEZ NAJBIZSZY MIESIAC REWELACJI MOZE NIE BEDZIE MAM SESJE WIEC WIADOMO ALE NAPEWNO SIE NIE PODDAM
DZISIAJ ZROBILAM SOBIE 2 GODZINNA PRZEJAZDZKE ROWEROWA OJ CZUJE SIE TERAZ SWIETNIE NIE MA JAK TO RUCH POWODZENIA WSZYSTKIM I DO NASTEPNEGO UDANEGO WEEKENDU WAM WSZYSTKIM

Kochane! Dawno się nie wpisywałam, ale wszyszysciutkie Wasze poczynanka czytam) Mam nadzieje ze nie maciew nic przeciwko ze jestem z Wami)

Helllo Kochane!
Cieszę się, że dajecie znać I proszę zagladąć tu jak najczęściej!!!
Tafi - proponuję Ci przeczytać moją wiadomość - chyba drugą - w której piszę o generelnych zasadach, które wprowadziłam w związku z podjęciem decyzji o odchudzaniu. Nie będę Cię oszukiwać, że to najprostsza rzecz na świecie. Ale wierz mi - NAPRAWDĘ WARTO!!! Sama początkowo byłam zdziwiona skąd u mnie tyle samozaparcia. Bardzo mobilizowały mnie drobne rzeczy - to, że najpierw poczułam się po prostu lżejsza, potem ubranka zaczęły na mnie lekko, a potem coraz wyraźniej wisieć, a w końcu ludzie zaczęli to dostrzegać i mówić mi, że świetnie wyglądam.
Proponuję Ci przekonać do pomysłu rodzinę. Ja powiedziałam swojemu mężowi, że to dla mnie bardzo ważne (choć on się zapierał, że kocha mnie bez względu na to, czy mam 10 kilogramów więcej czy mniej) - i naprawdę bardzo mi to pomogło. Trudno samotnie walczyć, bo czasem jednak zdarzają się wpadki. Chyba też po raz pierwszy nie przerwałam diety po zjedzeniu batonika czy kawałaka czekolady - a zdarzało mi się to wcześnie(( Stwierdziłam, że wszystko dla ludzi i czasem też mogę mieć na coś STRASZNĄ ochotę. Ale tylko CZASEM.
Teraz wiem, że naprawdę można - a próbowałam wiele razy - nie jestem nawet w stanie powiedzieć ile.
Acha - i bardzo ważne. Śmieję się, że schudłam przez Internet. Po prostu to forum baaaaaardzo mi pomogło. Prowadziłam dziennik kalorii, brałam (i nadal biorę udział w dyskusjach na forum. Takie kolektywne odchudzanie bardzo mi odpowiada. Dlatego też zaglądaj tu jak najczęściej - nikt tak dobrze nie zrozumie Twoich rozterek jak współodchudzaczki
Buziaki i do następnego wszystkim))))))))))
Kasia zimowa

WITAM PONOWNIE TO JESZCZE RAZ JA
HMMM NIE WIEM DLACZEGO ALE MAM TAKA POTRZEBE ZE JAK COS U MNIE SIE ZMIENI W MYSLENIU O TYM WSZYSTKIM TO ZARAZ MUSZE SIE TU WPISAC
ZAUWAZYLAM U SIEBIE TO ZE JAK SIE SKUSZE NA COS OD TAK SKUBNAC CZEGOS JAK TO SIE MOWI TO POZNIEJ JEST MI CIEZKO ALE JAK SIE NIE SKUSZE POWIEM SOBIE NIE PRZECIEZ JADLAS SWOJ OBIAD NP I JESTES NAJEDZONA TO JEST OK WNIOSEK JAKI NIE MOGE ULEGAC MOIM ZACHCIANKA ZE NP TYLKO TROSZECZKE ZJEM CZEGOS TAM
WOGOLE MIESIAC STYCZEN JEST DLA MNIE MIESIACEM PRZYZWYCZAJENIA SIE DO ZMIAN W NAWYKACH CO JESC A CO NIE I POWOLI ZAUWAZAM ZE JA TEZ NAPRAWDE MOGE
OBY SIE POWIODLA I MAM NADZIEJE ZE WAS TYM NIE ZANUDZAM NARAZIE PAAPA

WITAM
A TERAZ MUSZE SIE PRZYZNAC DO TEGO CO ZROBILAM
PRZEPROWADZILAM SOBIE 2 DNI GLODOWKI MOZE MADRE TO NIE BYLO ALE CIESZE SIE ZE MI SIE UDALO ODTRULAM MOJ ORGANIZM PO TYCH DNIACH NIE ZDROWEGO JEDZENIA I POPRAWILO MI SIE SAMOPOCZUCIE I TERAZ PRZECHODZE NA DIETKE WARZYWNO OWOCOWA KIEDYS JUZ PROBOWALAM ALE TO BYLO CHYBA TYLKO 5 DNI ALE WIEM ZE SAMOPOCZUCIE BYLO WTEDY DOBRE I TERAZ WRACAM DO TEGO JAKOS PO TEJ GLODOWCE CZUJE ZE JEST MI LATWIEJ I ZE DAM SOBIE RADE I MAM ZAMIAR BYC NA TEJ DIETCE AZ DO 54 KG A POZNIEJ POWOLI BEDE DODAWALA INNE PRODUKTY BYLE BY BYLO ZDROWO
IDZIE WIOSNA AZ SIE CHCE ZDROWIEJ JESC CZUS SIE LEKKO I PRZYJEMNIE POZATYM 16 KWIETNIA MOJE URODZINY A TAK BARDZO CHCIALA BYM W TEN DZIEN DOBRZE WYGLADAC I DOBRZE SIE CZUC WIEC MUSZE SIE STARAC
ACH TE SLOWA TO MOJA TAKA MALA MOBILIZACJA I JESLI NAWET NIKT TUTAJ NA POST NIE ZAGLADA TO CHOCIAZ JA SOBIE POPISZE I POCZEKAM NA KASIE MOZE WROCI
PAPATKI

Ja Cie popieram Agobi w calej rozciaglosci.
Krotka glodoweczka super i dietka warzywno-owocowa tez super.
Ale teraz zima nie uwazasz, ze lepiej z ta dietka poczekac na (przynajmniej) pozna wiosne?A teraz jakiej energetyzujace, cieple 1000 kcal?
Ja tak chce zrobic z Montignakiem.
Mysle,ze jak bedzie wiecej swiezych warzyw i owocow to pojdzie latwiej niz teraz.
A tak na marginesie to ile wazysz?
Zdaje sie,ze cos w podobie chyba do mnie.A na pewno do podobnej wagi dazymy.
Ja jestem znowu na Cambridge i chce na niej dojsc do 50.
Potem bede sie martwic jak to utrzymac.
A do 16 kwietnia/Wielkanocy (wtedy ja chcialabym wazyc swoja 50, no najwyzej 53) jeszcze 2 miesiace. Na pewno nam sie uda!!!
A gdzie nasza Kasienka????
Wracaj do nas znowu nas motywowac.Tesknimy!!!
Buziaki !!!

witam Was kochaniutkie.
Dziś mam dołek więc piszę króciutko żeby nie przelać na Was złej energii.
Dołek nie jest związany z dietką bo moja dietka ma sie całkiem dobrze. Poleciał kolejny kilosek więc mimo dołka troszkę się też uśmiecham, jakby nie patrzeć zawsze o 1 kg. mniej do sukcesu.
Pozdrawiam
aga