Strona 7 z 16 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 61 do 70 z 155

Wątek: Kochane - nie czekajcie z odchudzaniem!!!

  1. #61
    katartyna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie Re: :)

    Agobi i Wirtualna witajcie - wpadajcie jak najczęściej!
    Dziś troszkę zgrzeszyłam - 3 wafelki wtrząchnęłam, że aż się kurzyło. Strasznie zimno w tej mojej pracy, choć tak naprawdę od tych wafelków też mi się cieplej nie zrobiło.
    Pu Erh to chińska herbata - podobno pożeracz tłuszczu - są na tym forum dziewczyny, które bez stosowania żadnej diety zgubiły po 2 kiloski miesięcznie pijąc dużo tej herbatki. Smak ma dosyć specyficzny - mnie smakuje tak sobie i dlatego pijam aromatyzowaną, cytrynową da się chyba nawet polubić. Wczoraj po raz pierwszy spróbowałam owijanani (nie w bawełnę - nasmarowałam swoje ciałoko żelem AVON'u i owinęłam się od kostek aż pod żebra folią spożywczą. Co to było za przeżycie! Wyglądałam jak parówka w przyciasnym ubranku, a każdy mój krok wprawiał mojego męża w nieopisany zachwyt, gdyż jak się możecie domyśleć szeleściłam niemiłosiernie Nie wiem, na ile jest to skuteczne, ale zabawy co niemiara. I wydaje mi się, że jednak ciało jest trochę gładsze.
    Na razie lecę, ale ja tu jeszcze wrócę.
    Pa pa i buziaki wciąż zimowo-mroźne - brr brr,
    Kasia

  2. #62
    agulka23 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: :)

    witam Cię Kasiu i wszystkie odchudzające sie dziewczyny.
    Kasiu popieram w 100 % Twoją metodę odchudzania, na własnym przykładzie przekonałam się że jest skuteczna ).
    3 i pół roku temu ważyłam ponad 100 kg dzieki diecie 1000 kcal ( jedzeniu wasy zamiatch pieczywa białego, piersi gotowanej z surówkami jako danie obiadowe itp.) schudłam do 83 kg. Na więcej chyba zabrakło mi sił.
    Jednak teraz bezskutecznie powracam do diet, oczywiście udaje mi się schudnąć, lecz niestety efekt jojo zaczyna działać natychmiastowo po przerwaniu diety.
    Zaczynam się zastanawiać jak to jest, że po pierwszym odchudzaniu nawet jak jadłam spore ilości jedzonka nie miałam problemów z tym że nadwaga wracała, a teraz ...hmmm.... we wrześniu ważyłam już 67 kilo i oczywiście własną głupotą i łakomstwem zaprzepaściłam cały mój wysiłek ((.
    1 stycznia waga pokazała tradycyjne 83 kilo i postanowiłam zrzucić je bezpowrotnie tradycyjną metodą czyli ukochanymi 1000 kcal.
    Narazie idzie mi nieźle (1 wpadka na dwa tygodnie). Bycie na diecie nie przeraża mnie tak jak utrzymanie później wagi.
    Wiem, że to moja wina bo sama szokuję swój organizm skokami ( albo się odchudzam, albo wpierniczam co mi pod rękę się nawinie).
    Narazie staram się nie myśleć co będzie kiedy uda mi się zrzucić zbędne kiloski, jednak chętnie posłucham rad tych osób które mają już jakieś doświadczenie z walką o utrzymanie wagi.
    Pozdrawiam gorąco
    aga

  3. #63
    agobi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: Re: :)

    WITAM WITAM
    UFF DZISIAJ MIALAM NIEZLY DZIEN NACHODZILAM SIE NACHODZILAM I JESZCZE STARCZYLO MI SIL NA SILOWNIE
    Z DIETKA TEZ OK NIEPRZEKROCZYLAM 1000
    I CZUJE ZE TERAZ JEST JUZ MI LATWIEJ MOJ ZALADEK SIE JUZ CHYBA TROCHE SKURCZYL BO JEM MNIEJ I SZYBCIEJ JESTEM NAJEDZONA WIEC JEST OK
    ZACZELAM TEC CWICZYC CALLANETICS NIEZLE TO NIEZLE ALE DZISIAJ JUZ SOBIE ODPOSZCZE JESTEM ZMECZONA I NIE BEDE SIE AZ TAK FORSOWAC
    TRZYMAJCIE SIE CIEPLUTKO I DO NASTEPNEGO


  4. #64
    katartyna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: Re: Re: :)

    Helo Agulka - witaj w klubie
    Teraz króciutko - chodziły za mną dziś jajka na twardo. Chodziły, chodziły aż wychodziły. I tak, aby odpokutować owe nieszczęsnę wafelki (tfu, tfu), zjadłam 2 jajeczka na twardo i troszkę kaszy kus kus. Koniec końców - dzień do przodu. Nie przekroczyłam nawet 900 kalorii.
    Pa Kochane - meldujcie co u Was
    Kasia
    Ps. Dobrze, że w domku cieplej niż w pracy... Przynajmniej nie mam ochoty rozgrzewać się wafelkami - hihihihi

  5. #65
    Ofelia* jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: Re: Re: Re: :)

    Oj dziewczyny (( Wczoraj to ja "zgrzeszyłąm" zrezygnowałam z dietki ot tak nawt nie mialam powodu z głupoty - ale wiecie co ??? Poraz 1 w życiu po zażegnaniu diety nie obżarłam sie do "nieprzytomności" i to jest jedyna dobra rzecz która z tego wyszła))) A le dzis dalej walcze i już wiem że sie nie poddam !!!! A i najdziwniejsze jest to że moja waga zamiast 71 pokazuje 68kg)) No to już motywuje najbardziej TRZYMAJCIE SIE DZIEWCZYNY I BĄDZCIE SZCZEŚLIWE!!!!!
    P.S MRAU.... ćwicz ale nie przesadzaj!!!! Bo krwotoki sa niebezpieczne !!!
    TRZYMAJCIE SIE DZIELNE KOBIETY I UŚMIECHNIJCIE SIE))

  6. #66
    agobi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie moj postep

    WITAM WAS WSZYSTKIE
    DZSIAJ RANO DOKONALAM MOICH POMIAROW I
    3 STYCZNIA WAZYLAM 59KG
    14 STYCZNIA WAZE 57,5 KG
    MOZE NIE JEST TO REWELACYJNY POSTEP ALE ZAWSZE DO PRZODU POWOLI POWOLI I DO CELU
    POZATYM LEPIEJ SIE CZUJE OPANOWALAM JUZ CHEC JAKIEGOS NIEOPANOWANEGO JEDZENIA A I GLODNA NIE CHODZE WIEC NIE JEST ZLE O GIMNASTYCE TEZ PAMIETAM
    OBY TAK DALEJ
    POWODZENIA KOBITKI DO NASTEPNEGO PA

  7. #67
    katartyna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie Re: moj postep

    Oj, zimno dziś znowu! Mam nadzieję, że u Was lepiej
    Ja pierwszego stycznia też ważyłam 59 - teraz jest 58. Niestety, nie mam elektronicznej wagi, ale widzę i tak, że bliżej mi już do 57 niż 59. Powoli, powoli... Do lata, do lata, do lata szczuplejsza będę szła
    Dziś pogoda zniechęciła mnie do wyjścia na siłownię, więc pójdę jutro i w czwartek.
    W moim przypadku było tak, że jak już przetwałam początki diety - to potem już było łatwiej. Po pierwszych buntach mój żołądek stwierdził, że nic nie wskóra i dał mi spokój. Czasem zastanawiałam się, czy tam jeszcze jest...
    Miałam przez chwilę problem po świętach, bo udzieliłam sobie na nie dyspensy. Chyba po prostu znów wtedy rozepchałam brzuszek. Teraz - już ponad 2 tygodnie po świętach - stwierdzam, że powrót na drogę jedzeniowej cnoty (czyli ukochane 1000 kalorii) zakończył się sukcesem
    Wytrwałości nam wszystkim i do zobaczenia Kochane,
    Kasia

  8. #68
    agulka23 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: moj postep

    witam cieplutko ))
    Ja tylko na sekundke (brak czasu) podejrzeć co słychać )
    U mnie wszystko super, dietka, dietka i jeszcze raz dietka
    Pozdrawiam
    aga

  9. #69
    katartyna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: Re: moj postep

    Ja też tylko na chwilkę - miałam dziś pierwszą lekcję francuskiego i było super. A poza tym dziewczyny we Francji są takie szczupłe
    Kasia

  10. #70
    agulka23 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: Re: Re: Re: moj postep

    witam kochane dziewczynki ))))
    wpadłam się pochwalić ...lalalalala... kolejny kilosek za mną )) wiem wiem cieszę się jak głupiutka ale musiałam Wam się pochwalić.
    U mnie poza tym oki, tylko masa pracy ((
    Zmykam do fakturek
    Pozdrawiam
    aga

Strona 7 z 16 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •