Strona 19 z 22 PierwszyPierwszy ... 9 17 18 19 20 21 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 181 do 190 z 220

Wątek: Witajcie babeczki ;] Upiększamy się - kto z nami? :D

  1. #181
    Optymistkaaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ale i tak bardzoładnie chudniesz a ten 1 cm w obwodzie to bbaaardzo dużo. Wiesz, mamy podobne wym8ary tylko tym biustem się różnimy i wierz mi, że wolałabym żeby był mniejszybo przez niego moja ogólna sylwetka wygląda na bardziej ociężałą np jak wkładam jakąś bluzke czy swetr to i pas wygląda wtedy na szerszy Ale podejrzewam, że jak bym zaczęłą porządnie chudnąć to biust poszedł by pierwszy z tym, że nie chciałabym żeby zmalał poniżej 87. W talii chcę 63 a biodrach 89. Zobaczymy... Dziś ładne śniadanko - 250 kcal. Do wesela postanawiam schudnąć 3 kg.

  2. #182
    Optymistkaaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Eh kolejny dzisń nieudanej diety, pewnie z 1700-1800 będzie. Głodna jestem po prostu!!!! Jak sobie z tym poradzić? A tak bardzo się dziś staraałam

  3. #183
    Optymistkaaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Będę rozmawiać sama ze sobą Nie poddam się!!! Opracowałam sobie właśnie dietkę w 3 wersjach uwzględniając każdą zmianę w pracy np na 8, na 13 i na 16. I codziennie wychodzi ok 1050- 1150 kcal. Chc ę tylko się doradzić Ciebie pgosiu jak można sobie poradzić z głodem tym normalnym i tym psyhicznym... Masz jakieś sposoby? Bo Ty też taką dietę na początku stosowałaś... Pomagałaś sobie czymś? A może wspomóc się ziołami jakimiś np Figura, żeby szybciej chudnąc...?

  4. #184
    Awatar pgosia
    pgosia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    12-05-2006
    Mieszka w
    Opole
    Posty
    136

    Domyślnie

    Tak tak, masz racje, do siebie gadaj :> przynajmniej ma sie to poczucie, że się w ogóle mowi, nie? ;]
    Ja chyba dziś nie poświecę Ci przykładem - zeżarłam 1700 kcal w dodatku nie biegam od trzech dni. Coś mnie użarło - jakiś pajak czy coś, nie mam pojęcia, w każdym razie z ręką zrobiło mi się coś okropnego :/ napuchło i strzasznie bolała mnie głowa i było mi niedobrze. Spałam cały dzien, a jak się obudziłam, to zeżarłam 2 paczki chrupek i potrawkę z kurczaka. A później się lepiej poczułam, wyszłam spotkać się z koleżanką i z okazji niedostania się na wymarzone studia (ale też z okazji dostania się w ogóle na jakieś - bo pogrom był niesamowity! :/) zeżarłam 2 lody i mrożoną kawę z bitą śmietaną. To aż cud, że wyszło tylko te 1700..
    Co do Twojego głodu, to na ten prawdziwy jest prosty sposób - jedz jak najwięcej nieskokalorycznych - jakieś serki light; pieczywa, makaronów i innych takich najlepiej w ogóle (u mnie powoduja dalszy apetyt) no i warzywa przede wszystkim - najlepiej fasolkę, czy brokuły, czy sałatki z pekińskiej. Jeśli chodzi o ten psychiczny - przykro mi, sama sobie nie radzę :/ Ostatnio jem coraz więcej, niby sie ruszam, ale prawda jest taka że te kalorie same "urosły" a nie że ja je specjalnie dodałam. A jeszcze jutro jadę na imprezę z soboty na niedzielę (i znowu zostawię Cię samą :*) - chyba po prostu nic nie będę żarła jutro, w oczekiwaniu na wieczór. A w poniedziałek postaram sie oczycic i zrobic ok 800-1000 (znalazlam w SL jednodniowki-oczyszczajki). A jak mi się znów nie uda, to srogo się ukarzę (bieganiem :p). Już kiedyś pisałam - powywalaj wszystko co mozna podgryzać, albo pochowaj, albo najlepiej gdzies wyjdz i cos rób, żebyś nie miała ochoty myśleć o jedzeniu. Eh. Ja lecę.. jak nie wpadnę jutro rano, to pewnie będę dopiero w niedziele wieczorem. Buziaki i powodzenia :]



    がんばれ!

  5. #185
    Optymistkaaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nareeeeeszcie jesteś Ja zaraz wyjeżdżam do pracy - dziś od 9 do 20 pracuję, nie wiem jak dam radę... I z nudów nie wiem co ta pochłone, jednego jestem pewna że zeżrę loda Hmmm...dziś postaram się tak 1200 upilnować albo ciut mniej Muuuszę. A co do tego co Ty podjadłaś, to faktycznie 1700 to i tak syuper wyszło, u mnie jak juz się objadam to zatrzymują się dopiero gdzieś przy 2300

  6. #186
    Optymistkaaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    I skończyło się na 1420. Ale jestem bardzo głodna wciąż. Zaraz idę spać, więc na pewno nic już nie zjem. Jutro muszę zejśc na 1300 coś tam, nawet 1390 niech będzie, ale niech się tak już zatrzyma.

  7. #187
    Awatar pgosia
    pgosia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    12-05-2006
    Mieszka w
    Opole
    Posty
    136

    Domyślnie

    Spoko, 1400 to niezły wynik. Biorąc pod uwagę, że ja jestem po dwóch dniach imprezowania. Zeżarłam i wypiłam tyle, że chyba nie jestem w stanie policzyć (a części pewnie sobie nie przypomnę :p) Dzisiał zładłam ładne 1100. Chciałam wprawdzie pokutować tymi owocami itp itd, ale oczywiście przyszła babcia i musiała, po prostu MUSIAŁA zrobić obiad. A ja go oczywiście musiałam zeżreć :/ Fakt, o godzinie 15 i zjedzonych do tej pory dwóch nektarynkach, jabłku i kawałku arbuza byłam trochę głodna (takie miałam przedpołudnie zalatane - np. byłam u fryzjera i tak mnie ładnie pani ścieła, że aż jej dałam 2 zł napiwku :p). No a jak juz obiad, to i oczywiście paluszki, kawałek loda... Eh. Tak jak pisałam post wcześniej, jutro srogo się ukarzę bieganiem :>
    Kupiłam też sobie Shape'a. Oprócz serii całkiem fajnych ćwiczeń jest tam też dieta - pięciodniówka. Zapowiadała się fajnie i chciałam nawet wdrożyć w zycie, ale jak zobaczyłam, ze każdego dnia jest potrzebna np. jakas pasta chili o dziwnej nazwie, awokado, krewetki, jakieś dziwne coś co nie wiem czym jest, a tym bardziej gdzie i za ile to dostać, no i oczywiście w takich ilościach jak 6 sztuk, łyżeczka, czy 1/4 to zwątpiłam. Nie będę kurcze się rujnowała na żarcie, którego zużyję tylko trochę, a którego nikt później nie zje :/
    Poza tym zafundowałam sobie 25 g fusiastej herbatki - zielonej z mieszanką cytrusów. Taka pyszna! wsypałam do filiżanki pół płaskiej łyżeczki. Za 5 min ja się patrzę, a tu mi się te fusy do całych wielkich liści rozwinęły! na 1/4 filiżanki normalnie. Dobrze wiedzieć, że się kupiło tak wydajną herbatkę :]
    Ponieważ przepiłam dzień ważenia i mierzenia zrobię to jutro. A później zdam sprawozdanie :] Chociaz nie wiem, czy bedzie ono jakieś wesołe czy optymistyczne :p

    I kolejny raz się sobie dziwie: dlaczego, skoro tak lubię to uczucie lekkości w brzuszku i jak owy brzuszek nie wystaje, ciaglę potrafie sie nieprzyzwoicie obeżreć? Okropna jestem, błe :p No ale jakoś dam radę, schudnę do tych swoich 55 kg, a co :> A może nawet do 52, jak mi się 55 nie bedzie podobać :> Ha :>



    がんばれ!

  8. #188
    Optymistkaaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Woiesz ja jestem wierna jednej zelonej herbartce, tesz fusiastej, bo innych nie piję. Są smaki: tradycyjny, cytrynowy, brzoskwiniowy i malinowy ale ja najbardziej lubie ten zwykły. Wczoraj zjadłam 1530 kcal. Dziś dzień zaczynam od połowy rogalika z twarogiem i kakao. Za chwile wychodze do pracy tzn o 11:30 mam autobus. W pracy mam teraz dużo przykrości, lody sie nam topią na patyku przez te upały, bo sprzedajemy na dworze i w tym miesiącu jest 110 strat, kierowniczka chce nam odciągnąć z wypłaty, a to są drogie lody Będziemy się z nią spierać, bo niby czemu mamy za to odpowiadać. Niech popracuje z nami tydzień i będzie wiedzieć, że nad nimi się nie da zapanować w taką pogodę.
    Kurde ja nie wiem jak Ty potrafisz tak 1100 jeść, dla mnie to graniczy z cudem, bym chodziła głodna, wściekła i zmęzona...

  9. #189
    Awatar pgosia
    pgosia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    12-05-2006
    Mieszka w
    Opole
    Posty
    136

    Domyślnie

    Wydaje mi się, że to kwestia przyzwyczajenia... Mówię Ci, grunt to opychać się warzywaskami :] poza tym ja przecież zwykle jem z 1400 (no bo biegam, to musze przecież, nie? hehe ;p). A jak byś się przez 2 ostatnie dni tak obżerała jak ja, to pewnie z przyjemnością nie zjadłabyś nic :>
    Poważyłam się i pomierzyłam i nic nie schudłam, a nawet jakby przeciwnie... ;p ale tylko 0.2 kg i 0.5 cm na brzuchu :p eh. Zaraz idę biegać, za to wczorajsze nieowocowanie. Tylko najpierw wypiję moją herbatkę :D Kurcze, ja nie wiedziałam, że to taka różnica między fusami a tymi w torebce dopóki mnie znajoma w poimprezowy ranek nie poczęstowała :]
    A wy z lodową kierowniczką się kłóćcie i nie dajcie się, a najlepiej to niech zainwestuje w lepszą zamrażarkę a nie się czepia ;p



    がんばれ!

  10. #190
    Awatar pgosia
    pgosia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    12-05-2006
    Mieszka w
    Opole
    Posty
    136

    Domyślnie

    No dobra.. zapomniałam, że tydzień temu ważyłam 59,3 a nie 59,7; z czego wynika, że nie przytyłam 100g ale całe pół kilo! grr! wrr! hrrr!
    No, skoro przez tydzień składajacy się z 4 dni trzymania diety, 3 dni obżarstwa i w tym wszystkim tylko 2 dni biegania tyję od razu pół kilo, to ja nie chcę wiedzieć co będzie, jak zacznę wychodzić z diety O.o
    Dobra, idę biegać w końcu cholera, aż mi w przysłowiowe pięty pójdzie :>



    がんばれ!

Strona 19 z 22 PierwszyPierwszy ... 9 17 18 19 20 21 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •