-
No cóż.. jest tak gorąco, że w zasadzie nie mam ochoty na nic innego :p Ale troche się zasłodziłam, więc zeżarłam jeszcze pomidora i 2 marchewki. Wygląda na to, ze do owocków dojdą jeszcze warzywka ;] Naprawdę, w taki upał to sama przyjemność :p
A wieczorem mam w planach galaretkę. No co, tez owocowa :p Chodziła za mną od dawna, a mój facet akurat dzisiaj kupił, więc mam zamiar się skusić. Galareteczka :D
がんばれ!
-
No cóż moje drogie.. z owoców i warzywek nic nie wyszło, bo zjadłam kromkę z pasztetem, kawałek mięska i serek danio :p Ale i tak czuję sie jakoś lepiej - po raz pierwszy od tygodnia nie zeżarłam jakichś tłustych frytek czy innych pierogów. Najwyraźniej bardzo nie służy mi kuchnia babć :P no i mam piękne 1200 kcal na dziś ;]
I jeszcze jeden sukcesik - biegałam sobie dzisiaj (już na jednym wątku się chwaliłam, ale co tam :p) mam taki plan - 4 min biegu na 2 marszu i stopniowo coraz więcej.. i pomyslałam że spróbuje pobiec jak najdłużej... i biegłam ponad 25 min, az mi się ścieżka skończyła :D A jeszcze trzy tyg temu ciężko mi było ubiec 2 minuty. Jej, jestem strasznie z siebie dumna :D:D:D:D
がんばれ!
-
Kuchnia babc nigdy nie sluzy odchudzaniuP:P Babcie zawsze wciskaja na chama i mysla ze jestesmy zawsze glodne:P przynajmniej moje tak robia :P przeraza mnie to bo niedlugo wybieram sie do babci na wies i tam to juz w ogole, salcesony, balerony i inne tego typu tluske swinstwa.bleee :P
-
Hmm 80 kcal 1 piróg? Ja sobie obliczyła ile ma ten co robi moja mama i ma tylko 50..może jakiś mniejszy Co do dietki owocowej to też próbowałam kiedyś i nic z tego. Nie ma sensu robić takich rzeczy chyba Z magicznej liczby 1300 wyszło wczoraj 1500 ale to i tak dobrze. Przy takiej liczbie też się chudnie, tyle,że wolniej i jakby nie było zdrowiej. Nie będę się katować, choć się postaram troszke pilnować Zaraz lecę do pracy...na śniadanie coś ponad 300 kcal było, w pracy na bank będą lody, byłka ziarnista i kuniec No i coś w domu...oczywiście. No to ja lece męczyć się w zaduchu...byle wytrzymać te 3 tygodnie i spadam z tej nudnej roboty. Papa!
-
Właśnie. Babcia i teściowa :P Nie wiem jak z tym pierogiem - nie liczyłam, tylko wziełam z dietowego dzienniczka. Może troche mi to zawyżyło wykres, ale nie szkodzi :]
Wczoraj mój facet wygrzebał w pascalowej książce kucharskiej zupę marchewkową i sobie zażyczył. Poszedł do pracy i teraz ja biedna muszę mu gotować! Na szczęście gotować lubię, a ta zupa się całkiem smacznie i dietetycznie zapowiada ;]
がんばれ!
-
Dobrze, że Twój facet takie rzeczy lubi...mój by się chyba nie zmusił, no chyba, że zmobilizowany dietą
Powiedz mi, bo mam taki dylemacik. Idę na ważne wesele 26go sierpnia, więc zostały 4 tygodnie. Jednak szyję sobie sukienbkę i miary weźmie ode mnie za tydzień. Powiedz mi, czy jeśli schudnę 4 kg do tego wesela, to czy będzie to znać na tej sukience? Będzie satynowa, prosta, odcinana pod biustem i wiązana na szyji.
-
No te 4 kg to chyba może być widać.. to już jest chyba różnica dla sylwetki (ja schudłam przecież tylko 3 i widać bardzo ;). Jeśli Cię dobrze zrozumiałąm to prosta, odcinana = niezbyt obcisła na dole? Bo jak tak to chyba i tak będzie ładnie leżeć. Żeby tylko Ci się piersi nie skurczyły ;) Kurcze, ale w zasadzie to nie mam pojęcia :p Też mam taki dylemat z szortami.. potrzebuję bardzo, ale te co znalazłam są leciutko luźne (ale leżą bardzo fajnie), a ja nie wiem czy kupować, skoro za miesiąc mogą być po prostu za duże :/
がんばれ!
-
No widzisz...takie te nasze problemy Ale cóż...schudnę te jakieś 3 kg do wesela i mam nadzieje, że na sukience tego nie będzie bardzo widać, bo w biuście to będzie dosyć regulowane, ale wymiaru pod biustem i tego w biodrach to już się nie zmieni No zobaczymy...
Wiesz, jeśli chudniesz systematycznie i jestes pewna, że schudniesz jeszcze, to bym nie kupowała...to też zalezy jakie szorty, może aż tak różnicy nie będzie widaźć, w końcu lato nie trwa wiecznie i pewnie zdązyłabyś sobie w nich jeszcze pochodzić przed zmianą wagi:] Podaj swoje wymiary tak dla porównania co? ja mam 167 cm wzrostu, 91 biust, talia 68, biodra 93,5
-
Bo ważymy w tej chwili dokładnie tyle samo, co do deka I powiedz mi tak średnio ile kcla jesz dziennie i ile chudniesz. Dzięki
-
Wymiary tez mamy podobne :D Tylko że ja mam w biuście 84 :/ bez kitu, tu chyba schudlam najbardziej :p w talii 70 a w biodrach 92. I jestem troche niższa, mam 165 ;] Kupiłam w końcu te szorty :p Są juz teraz trochę za luźne i dlatego tak fajnie wyglądają, myślę, że jak schudnę jeszcze trochę, to dalej będą pasować :] Zaczynałam od jedzenia 1100-1200 kcal, ale ostatnio coś jem coraz więcej :> Staram się nie przekraczać 1500, zazwyczaj wychodzi mi 1300-1400. No ale nie chudnę w rewelacyjnym tempie, bo ok 0.4 kg na tydzień (a zdarzają sie tygodnie że w ogóle nic). Ale w obwodach zawsze zgubię jakieś 0.5 - 1 cm :]
A co do kiecki, to chyba i tak lepiej wygląda za luźna niż za opięta :D
がんばれ!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki