Witaj Kasjerka!
Ja też w kwietniu rodziłam Jak widać chyba tak to już z tym odchudzaniem po naszych dzieciaczkach jest. Mi 5 dzień stoi waga, chyba muszę rzadziej na nią włazić, bo deprecha dopada. Człowiek nie je, ćwiczy, a tu nic. Fajnie, że nie jestem tutaj sama, i nie tylko u mnie tak powoli idzie (chociaż akutat tu się nie cieszę). Dzisiaj iprezujemy, ale zrobiłam odchudzone menu, a z alkoholu popijam whisky z lightem, więc myslę, że w 1000 kcal się zmieszczę.
Pozdrawiam i czekam na wieści jak i co u Ciebie .
Na bierząco będę informować o moich małych sukcesach i wielkich porażkach.