Strona 17 z 18 PierwszyPierwszy ... 7 15 16 17 18 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 161 do 170 z 174

Wątek: Nowy wspolny post :)))

  1. #161
    angie1 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie 10.30

    oj Aga, strasznie intensywnie pracujesz!
    ale pewnie niedlugo bedzie troche luzniej i wtedy napiszesz wiecej, ja takz za mocno sie nie udzielam, ograniczam sie wlasciwie do tego watku.
    jak ja Ci zazdroszcze ze te Twoje kiloski leca w dol... tez bym tak chciala, ale zatrzymalam sie w jednym miejscu, zeby chociaz 3 poszly precz, to juz bym byla szczesliwsza, bo w wakacje kiedy tyle wazylam byla prawie chuda!!!
    eh...
    dzis przede mna nieciekawy dzien, spedzony glownie poza domem (na uczelni w 90%).
    wiec odezwe sie po aerobiku, jezeli zbiore sie i pojde, bo humorzasta jestem dzis strasznie!!!

    pozdrawiam wszystkie spiochy!!!

    a.

  2. #162
    beby jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: i już środa...

    WItam wszystkie miel Panie dietka chyba na dobre wrocila,
    tzn wczoraj mimo zjedzenia bloku czekoladowego zmiescilam
    sie ponizej 1200 i jestem z siebie dumna, na sile nie walcze
    zeby bylo 1000 kcal bo jednak moj tyrb zycia i nawal pracy
    tez maja swoje potrzeby dlatego pozwalam sobie raz dziennie
    na kanapke i na male slodkie co nieco, skutek pozytywny
    lepsze samopoczucie, i niebolacy brzuch mysle ze to juz duzo,
    a ponadto cala masa energi do pracy, skutek negatywny waga stoi
    w miejscu dobrze ze chociaz nie idzie w gore,
    Beatko mam andzieje ze dzis lepiej, a jak chcesz pogadac to pisz
    na maila, czytalam Twoje menu domyslam sie ze te zupki to
    gorace kubki z proszku mam pytanie czy nie lepiej by bylo
    gdybys sama gotowala lekkie zupki niz jadla te wiem ze czasem
    jest to jedyne rozwiazanie zeby cos szybko i na cieplo zjesc
    ale moze uda Ci sie wygospodarowac chwilke czasu na ugotowanie
    czegos naturalnego, i kto to mowi milosnik goracych kubkow
    tym bardziej wiem co mowie troszke ostatni ograniczylam
    takie rzeczy i mniej boli mnie brzuch ponadto polecam duzo
    miety robi naprawde dobrze
    Aga nad rozciagnieia doby nikt jeszcze nie wymyslil i chyba
    dobrze bobysmy popadaly a tak jakos da sie zyc, chociaz narzekamy
    na brak czasu,
    Aniu wielki kop na rozped na egzamin, a moze w czasie egzaminow
    sprobowalabys diete dla studentek byla chya w grudniowej super lini
    a przynajmniej jej elementy, zawsze to lepsze niz wcinanie
    wszystkiego co popadnie chociaz doskonale cie rozumie,
    bo jak mam nerwowy czas w zyciu to tez jem co popadnie
    byle nie chodzilo i bylo slodkie lub z orzechami,
    Druga Aniu czekamy na Twoje pomairy pochwal sie slonko jak
    bylo
    To tyle caluski dla Was wszystich moze sie jeszcze pozniej
    odezwe ale to zalezy od tego jak sprawnie bedzie szla praca.
    Justa

  3. #163
    angie1 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie 18.00

    dziewczyny jestem niepocieszona, dostalam 3,5 z egzaminu choc wszystko napisalam i spodziewalam sie przynajmniej 4. moglabym odpowiadac, ale facet tego nie uznaje! zreszta mam taki nastroj ze nawet mi sie nie chce...
    co do obrony projektu, to facet nie chcial juz nas przyjac i kazal przyjsc jutro. ganiamy sie z nim jak zuraw i czapla!!!
    zwariuje z napiecia, boje sie coraz barziej, chcialam to miec juz za soba i nic!!!
    na szczescie za projekt z wysypiska mam 4,5!!! choc jedna rzecz na poprawe humoru!!!
    staram sie bo b. zalezy mi na stypendium, nie wiem czy uda mi sie znalezc w przyszlym sem. jakas prace, a troche swojej gotowki zawsze sie przyda...

    pozdrowienia, angie




  4. #164
    beby jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: 18.00

    Bede trzymac kciuki za Twoje stypedium, mam nadzieje ze sie uda,
    i oczywiscie gratulacje, za wsypisko, Juz jutro projekt
    bedzie obroniony a Ty szczesliwa, dietka sie nie przejmuj,
    wiem ze to co napisze zakrawa na herezje, ale ja jestem
    zwolenikiem tezy ze lepiej zaczac dzien pozniej niz brac na siebie
    za duzo na raz, coz czlowiek jest tylko czlowiekiem
    a Ty jestes naprawde dzielna, moje jedzenie przed magisterka to
    bylo Happy Meal i duze lody, i o dziwo zmiescilam sie w garsonke
    nr 40 i wtedy uwazalam sie za szczyt grubosci, a pozniej
    ta garsonka okazala sie za "mala" ale musze sie pochwalic,
    wczoraj ja przymierzylam bo akurat nawinela mi sie pod rece
    i jest za luzna, jak schudne jeszcze wymarzone 2-3 kg
    to na komunie mojego chrzesniaka kupie sobie nowa garsoneczke
    juz mam nawet wymarzona , ale wczesniej musze schudnac,
    zeby pozniej miec nagrode, czasu niby duzo, ale on tez szybko
    leci, a przeciez nie moge popsuc dziecku zdjec z komunii
    i zaslonic soba polowy rodziny. Ale humorek, a z kaloriami
    ok ale jakos nie najlepiej sie czuje, mam wrazenie jakby w glowie
    skakalo mi stado zab gora dol , i z powrotem, co powoduje ze
    ciezko mi sie dzis skupic, mam ochote na cos slodkiego ale
    nie ulegne, bede dzielna,
    Wy tez dziewczynki badzcie dzielne, Aniu jesli chodzi o diee Hl
    to jej nie znam ale przez jakis czas probowalam multaben,
    i z perspektywy czasu widze ze to strata pieniazkow,
    moze robilam zle ze zastepowalam nim posilk zamiast przez tydzien
    wcinac budynie i zupki, ale efektow zadnych a najtansza
    kuracja to nie jest, skutkiem ubocznym bylo to ze ciagnelo
    mnie do wszystkiego co slodkBeatko zycze lepszego nastroju
    pozdrowienia i milego wieczoru Justa

  5. #165
    agulka23 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie czwartek :))

    witam
    jak zwykle wpadłam do Was jedynie na kawusię...
    angie trzymam kciuki za obronę, dzielna dziewczyna z ciebie to napewno pójdzie super :]
    ja już z utęsknieniem czekam na weekend ))) Znów pójdę poszaleć na jakiejś dyskotece ))) Przyjemne to i porzyteczne... ))) Mam nadzieję że znów uda się spędzić weekend bez pokus pod tytułem "piffko" ))
    Ale cóz to będzie dopiero jutro... a dziś niestety szara rzeczywistość czyli PRACA PRACA PRACA ....hmm.... ale marzy mi się jakiś urlopik :-/
    Za tydzień jadę a cztery dni do kraka ))) będzie super zabawa, ale niestety z doświadczenia wiem że zawalę dietę.... postaram się bardzo uważać na to co jem, ale o nie piciu napojów % mogę zapomnieć ....hmmm.... w końcu jadę na czterodniową imprezkę :]
    Pozdrawiam
    aga

  6. #166
    beby jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: czwartek :))

    WItam w czwartek, wpadlam z pozdrowieniami, jesli chodzi o wage
    jestem wiecej ni szczesliwa (mam nadzieje ze to nie jest jej kolejny
    glupi kawal) pokazala 56 kg wczoraj wieczorem i dzis rano,
    tak mnie to wczoraj zmobilizowalo ze bylo ponad 15 minut
    roznych wymachow nogami jak na mnie duzy sukces, dzis bede na
    diecie ryzakowej, naszykowalam sobie w koncu cos w pojemniczku
    do pracy + owocki i najzwyczajniej w swiecie zapomnialam zabrac,
    cos tam sobie po dordze kupilam (cos=ryzaki) + 3 mandarynki
    bo nie bylo w czym wybierac, i sucha bulke, Pani sie na mnie dziwnie
    patrzyla jak bralam jedna bulke ale wiem ze jak bym wziela
    ich wiecej to bym wszystkie zjadla a tak jakos przezyje ten dzen
    mam nadzieje ze nie zabardzo kalorycznie,
    Musze sie przyznac wczoraj kolo 20-tej zjadlam troszke czekolady
    i zabki przestaly skakac w glowie, ja chyba jestem uzalezniona
    od slodyczy nawet jak nie mam na nie ochoty to organizm sie
    domaga,
    A teraz w ramach humoru, wczoraj w gazecie widzialam kolejna
    reklame kolejnego srodka odchudzajacego (dlugi artyklu
    o jego zaletach) a najwzniejsze bylo dlaczego go wogole wymyslono,
    jak dowiodly badania "80% kobiet mysli czesciej o diecie
    niz o seksie i partnerze", wiec jak sie domyslacie wytworzono
    go by pomoc tym kobietom zmienic swoj punkt widzenia,
    A wiec drogie Panie do ktorej czesci badanych sie zaliczacie,
    czy celem Waszego zycia jest tylko i wylacznie dieta?
    Moze nie napisalam tego zartobliwie ale strasznie mnie to wczoraj
    rozbawilo dlugi artykul i wielkimi literami, przetoczone
    powyzej zdanie bodajze amerykanskich naukowcow, a pozniej
    caly dlugi artykul o kolejnym srodku pozwalajanycm schudnac
    bez wyrzeczen,
    oj rozpisalam sie troszke zabieram sie za prace
    pozdrowienia Justa

  7. #167
    BetaTester Guest

    Domyślnie Re: Re: czwartek 11.40

    I ja się melduję w naszym wspólnym domku )

    Angie - nosek do góry. Z tego jednego przedmiotu poszło może nieco gorzej, ale za to inne oceny są świetne. Zobaczysz dostaniesz stypendium bez problemów.
    Justa dobrze Ci radzi, zarzuć dietę na ten trudny okres. Jeszcze tyle czasu do lata, sesja minie i spokojnie dasz radę pozbyć się tych parę kilosków.

    Tymczasem życzę Ci polepszenia humoru )
    MIłego dnia -A

  8. #168
    Beat@  28 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie 19,15

    I ja się melduję

    Witajcie dziewczynki!!!

    Nie było mnie wczoraj, bo jakoś mam paskudny nastrój. Nie oznacza to faktu, że nie jestem na diecie. Nadal się katuję dietą tylko przyznaję bez bicia nie ćwiczę.

    Od poniedziałku wracam do ćwiczeń w fitnees clubie.
    W poniedziałki będę chodziła na STEP, a w środę na PUB.
    Bardzo się cieszę tylko godzina zajęć mnie przeraża (21.00), jak nie padnę na pysk to będzie dobrze :-/

    Widząc mój paskudny nastrój, mój mąż zafundował mi fryzjera. Oczywiscie wykorzystałam jego dobry dzień i udałam się do tego fryzjera... jestem średnio niestety zadowolona ;-/

    Moje przygnębienie, zły nastrój to efekt pewnego telefonu...
    Facet z którym się wychowałam, z którym coś mnie kiedyś łączyło więcej niż zabawy podwórkowe...umiera.
    Ma 28 lat i nie wiadomo ile jeszcze dni przed nim...
    Zżera go rak...jelit z przerzutami na węzły chłonne...
    Ma córeczkę, która jeszcze nie ma roczku...

    Ktoś pomyśli i co się tak przejmujesz przecież to cię bezpośrednio nie dotyczy, ciesz się że jesteś zdrowa...
    Pewnie tak, ale...
    Uświadomiłam sobie, bo kiedyś wogle takie myśli mi do głowy nie przychodziły, jak życie jest kruche...
    Że umiera się nie tylko wtedy gdy jest się starym...
    Że taka paskudna choroba jaką jest nowotwór może spotkać i młodych ludzi, także i mnie...
    Pewnie, przecież wszystko się zdarza...
    Ale pomyślałam od razu co się stałoby z moimi dziećmi?
    Bardzo współczuję jego żonie..., tej małej kruszynce, której nie będzie dane mieć ojca, znać ojca, która nie zazna miłości ojca... okropne.
    Ehhh to post dla grubasów, dla osób odchudzajacych się, a ja tu takie rzeczy piszę...
    Robię wielkie halo, z moich kilogramów, a teraz wiem że ludzie mają większe problemy...
    Dlatego nie na siłę, a tylko tak jak się da będę gubić te parę kilogramów które mnie tak dręczą...
    Ale powtarzam nie na siłę, bo ostatnio właśnie tak to wygladało...
    Dlatego pewnie też chodziłam każdego dnia niezadowolona z życia, z siebie... teraz będzie inaczej, najpierw przyjemności (w granicach rozsądku), a potem dieta.
    Daję sobie czas do Wielkanocy, mam dużo czasu więc nic na wariata...
    Ale się rozpisałam (nadarabiam zaległości dnia wczorajszego).

    Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko

    Życzę miłego wieczoru i kolorowych snów.
    B.


  9. #169
    beby jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: 19,15

    Beatko nie wiem co Ci napisac po prostu tylko tyle ze wiem co
    czujesz, i ze czasami lepiej sie z kims podzielic swoim smutkiem,
    jestem z Toba jak pedziesz chciala pogadac to mail moj znasz,
    najgorsze w tym wszstkim jest to ze jest to rozciagniete w czasie,
    chyba lepiej jak sie dowiadujemy o czyjejs smierci niz jak wiemy
    ze umiera, prosze niech nikt nie zrozumie mnie zle, ale takie jest
    moje zdanie, BEatko trzymaj sie, dziewczynki wybaczcie ze nie
    bede wiecej dzis pusac ale ta wiadomosc wywolala fale
    wspomnien i to zdecydowanie smutnych.
    Pozdorwienia i trzymajcei sie cieplo J,

  10. #170
    Beat@  28 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie 10,50

    Dzień dobry!!!

    Milego weekendu...
    Ha u mnie szpital, mąż leży z gorączką, wymiotuje... buuuu
    Jeszcze mi brakuje żeby dzieciaczki pochorowały się...
    Schodzi mi przeziębienie... to na niego się rzuciło...co za życie... nie daje mi się nudzić :-/

    Pozdrawiam
    Miłego dnia życzę...
    B.

Strona 17 z 18 PierwszyPierwszy ... 7 15 16 17 18 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •