-
hej Misiu
co u Ciebie, cos sie nie pokazujesz, ani tutaj, ani u nas..
o co chodzi?
-
Misiek, co jest? dlaczego się nie pokazujesz?
chyba raz na jakiś czas znajdziesz 5 minut, żeby napisać, co u Ciebie, co?
chociażby u siebie na wątku!
ale już!
bo buziaka nie dostaniesz
-
cześć dziewczyny
u mnie źle, bardzo źle, dopadło mnie big jojo, przekroczyłam 80 kg (82)
Jestem w dołku , załamana, przepracowana nie mam na nic siły.
Od trzech tygodni trzymam się diety
rano jem dwie parówki
w pracy serek wiejski normalny
po pracy warzywa na patelnie albo jakieś miesko
piję mnóstwo wody mineralnej, herbaty czerwonej i zielonej
wieczorem jem kanapkę.
Tak wygląda mój jadłospis a waga stoi jak zaklęta albo nawet potrafi sie podnieśc.
Nie wiem o co chodzi.
Porażka...mam dość.
Wyglądam fatalnie, czuję się jeszcze gorzej...wstyd mi ,,,,,że sie znowu tak zaniedbałam.
Próbuje jakoś sobie radzić, ale juz nie daję rady.
Agassi od Ciebie pewnie dostane opiernicz , bo się użalam, mialam nic nie pisac ale dłużej też juz nie mogę w sobie tego tłumić. Mój facet ma dośc mojego ciągłego gadania o diecie, nie widać żadnych efektów.
Nie oczekuje od Was rady , po prostu musiałam się wygadać,
pozdrawiam
-
jak dobrze misiu ze wróciłaś
niemądry pomysł tak znikać z forum
zawsze tak sie konczy, ja tez tak zaliczyłam kiedyś jojo
ale cieszę się, zę dietujesz, zobaczyz niedługo będą efekty.
Może po prostu wróc do SB ??
pozddrawiam i trzymam kciuki
uda sie na pewno
-
misiu :* nawet nie zauważyłam, że coś napisałaś
kurde, niedobrze z tym jojo, ale przecież nie będę krzyczała! zresztą Ty zawsze się mądrze odchudzałaś, więc nie mam podstaw, żeby krzyczeć :P
mam tylko nadzieję, że sobie jakoś to poukładasz, wrócisz na dietę (no widzę, że już wróciłaś), a waga zacznie znów spadać
powiedz, jak to się stało, że przytyłaś?
jakieś napady? jedzenie na noc? czy jak? w sumie ważne jest to, żeby sobie uświadomić co i jak
powodzenia Kochana i wpadaj częściej :*
-
Hej dziewczyny)
U mnie trochę lepiej, jeżeli chodzi o samopoczucie, ale waga wciąż ta sama. Miałam remont w domku, malowanie konkretniej i teraz jest czysto i ślicznie w salonie ( dwa kolorki ,morela i biały tak na przemian....super to wygląda!!!!!)
kitola fakt, przyznaję , że źle zrobiłam znikając z forum, choć nie tak całkiem z mojej winy.
Agassi czemu przytyłam ?? Przede wszystkim zmiana miejsca zamieszkania i inna kuchnia. W Belgii jadłam zupełnie inaczej, a tutaj jednak nie moglam się powstrzymać od naszej Tradycyjnej Kuchni, choć i tak zwracałam uwagę na dietetyczny sposób ich przygotowania. Oprócz tego siedzący tryb w pracy, a niestety od siedzenia tyłek rośnie!!!!!
A ostatnie moje podejrzenie muszę zbadać i skonsultować z lekarzem (
Mimo tego ,że dziennie nie przekraczałam 1500 kcal to bardzo szybko przytyłam. Dobrze ,że waga teraz się zatrzymała, nabrałam nowych sił do odchudzania. Pragnę tylko żebym już nie przekroczyła tych 82 kg. Smutne, ale prawdziwe.
Pozdrawiam)))
-
kurde, trudno mi uwierzyć, żebyś przytyła na 15oo może rzeczywiście powinnaś iść się przebadać, bo chyba jest coś nie tak w taki razie
myślisz, że coś z tarczycą może być?
mam nadzieję, że teraz już będzie łatwiej i waga pójdzie w dół nie martw się i nie poddawaj przypadkiem!
a jaki plan dietetyczny na najbliższe dni? SB czy coś nowego?
i fajnie Ci z tym remontem ja na razie nic nie planuję zmieniać u mnie (no przydałoby się posprzątać ) ale lubię takie "akcje"
buziak :*
-
cześć Misia
mi też cieżĸo uweirzyć, że na 1500 mogłaś tyle przytyć
normalnie to sie chudnie jedząc tyle kalorii
Agassio ma rację, idz do lekarza, zrób kompleksowe badania i wyklucz bądź wylecz choróbsko
ciekawa jestem tego salonu twojego, fajnie brzmi takie połączenie kolorów, może zrób zdjęcie i wklej nam
pozdrawiam i trzymam kciuki
-
A ja grubne jak wchodze na 1000kcal.... Seryjnie! 3 dni i sie kilogram potrafi nazbierać. Ja już wychodze z diety i chce zwiększać ilośc kalorii bo musze dojść do 1500kcal ale nic z tego mi niewychodzi... Zawsze kiedy przekraczam 1000kcal zaczynam równomiernie przybierać na wadze.
-
Cześć dziewczyny
Mi również trudno w to uwierzyć, ale jak widać wszystko mozliwe. Jadłam wszystko i może to był błąd, pomimo kontroli kaloryczności.
Teraz próbuję nie przekraczać tysiaka, ale pilnuję tego co jem. SB odpada, zawiodlam się na niej.
Pulchra nie wiem co Tobie doradzić, chyba jedynie cierpliwość .
Ja zaliczyłam ogromne jojo.
W czerwcu ważyłam jeszcze 67 kg a dzisiaj już 82
Ja po prostu już wiecznie muszę być na diecie, ładnie się to nazywa, zmiana nawyków żywieniowych....jasne. Dieta do końca życia.
Dzisiaj zjadłam:
6:00 dwie parówki na ciepło + 2 wasy 206 kcal
10:00 serek wiejski + 4 wasy 340 kcal
12:00 jabłko 140 kcal
15:00 pół pomidora + 3 parówki drobiowe 250 kcal
18:00 jabłko 75 kcal
razem około: 1011 kcal
Pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki