Kitola cześć słoneczko
Jak miło że wróciłaś. Jak tam udał się urlopik. I na jakie menu się zdecydowałaś-jednak zupki chińskie czy cosik innego
Kitola cześć słoneczko
Jak miło że wróciłaś. Jak tam udał się urlopik. I na jakie menu się zdecydowałaś-jednak zupki chińskie czy cosik innego
Rowerkiem do Grecji
Do naszego ślubu pozostało:
Hej dziewczynki
I znowu zaczynamy kolejny dzoień boju o szczupłą sylwetke - już niedługo nam się uda. Dzisiaj mam troche więcej optymizmu bo wczoraj poprzymierzałam troche ciuszków i okazało się że są luźniejsze mimo że ta wstrętna waga w poniedziałek powiedziała mi że nic nie schudłam
Rowerkiem do Grecji
Do naszego ślubu pozostało:
Hej Tysiulka
Super się mierzy ciuszki prawda ?? Ja też uwielbiam to uczucie, ze robią się luźne i to drugie uczucie, że dobrze wygladam w fajnych i modnych ciuchach jeszcze bardziej
Na urlopie jadlam wszsytkiego po trochu, włącznie z zupkami
Szkoda tylko że ta waga jest dla mnie taka podła i stoi w miejscu
Rowerkiem do Grecji
Do naszego ślubu pozostało:
tysiulka ty sie waga nieprzejmuj bo to oszust staszny
Dla przykładu ide na imrezke tancze i pije alkohol rano wstane 3 kg mniej schudłam nie to tylko woda zjem sniadanko obiad popije wody na drui dzien waga wraca do normy
I miesnie oczywiscie ktore sa ciezsze od tłuszczu...
I gratulacje ze ubranka luzniejsze
09.09.08
udo: 52
tyłek: 91
brzuchol: 79 talia: 67
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=683
OK sessetka od dzisiaj nie wierze temu oszustowi
Rowerkiem do Grecji
Do naszego ślubu pozostało:
tysiulka
naprawde ta waga to dziwna jest dlatego tez ja dopiero za 2 tygodnie sie z nia spotkam, a poki co to niech sobie stoi tam gdziee zawsze bo po co sie stresowac, ze waga nie taka....
Co do ciuszkow to ja tez uwielbiamm i jak wczoraj zalozylam fajna bluzke to o wiele lepiej wygladalam niz jakis czas temu i to super uczucie a jak pomysle ze za jakis czas bedzie jeszcze lepiej to....
Hej tysiulka Tak se czytam twoj pamietniczek i widze ze nie tylko ja mam takie problemy....bo tez schudlam do swojej wymarzonej 50...a potem sie opychalam..( nie wiem co mi odbilo) i przytylam 5 kilo No ale ostatnio ostro wzielam sie za siebie, no i tez schowalam wagę, wlasnie po to zeby mnie nie zniechecala...zwaze sie za 2 tyg. A ty sie nie przejmuj tak samo wagą i schowaj ją gdzies bardzo bardzo głęboko Bede tu wpadac do ciebie i wspierac cie jesli chcesz no i ty tez mozesz oczywiscie do mnie zagladac Trzymam kciuki za Ciebie Pozdrowionka
mawika -witam Cię słoneczko
Nie ma sprawy-wagi chowamy głęboko i chudniemy . Fajnie że moge liczyć na twoje wsparcie. Ja oczywiście również jestem do usług.
Na pewno nam się uda i będziemy śliczne, szczuplutkie laseczki. Czekam na więci z pola boju
Rowerkiem do Grecji
Do naszego ślubu pozostało:
hej tysiulka Jak tam dzisiaj, jak Ci dietkowanie idzie :P Bo mi dzisiaj nienajlepiej Ale mam nadzieje ze u Ciebie ok. Ja ciągle wymyslam jakies nowe sposoby, zeby sie jak najbardziej zmotywowac. Np. powiesilam sobie na lodowce swoje zdjecie, na ktorym wazylam 50 kg i jak tylko otwieram lodowke to rzuca mi sie w oczy to zdjecie...i wtedy przypominam sobie ze nie moge zrobic sobie kolejnej "uczty" bo chce z powrotem tak wyglądac. Albo zapisuje sobie wszystko co zjadlam, i wszystkie cwiczenia jakie wykonalam...no i kazdy taki udany dzien diety, uwazam za swoj maly sukces, za kolejny kroczek do celu .......takie moje małe sposoby Ale chyba najwieksza motywacja jest dla mnie to ze niedlugo mąz wraca, tzn za kilka tyg. i uparlam sie ze musze do tej pory schudnąc i osiagnąc moja wymarzoną wage 50kg...no ewentualnie 49 A ty masz jakąs taką megamotywacje do odchudzania?? Albo w ogole masz jakies takie swoje sposoby, zeby sie nie poddawac? Jesli tak, to opowiadaj
Zakładki