-
pobiegalam
zaraz biore sie za budzenie niedzwiedzia i mycie podlog
Menu na dzisiaj
- sniadanko- jabluszko, orzechy wloskie, podjadanie joghurtu podczas przygotowywania
- drugie sniadanko- jogurt naturalny z szuszonymi sliwkami, malinami, siemieniem lnianym oraz lyzeczka miodu (maliny sa troche kwaskawe)
- obiadek: ryz z warzywami, salatka z tunczykiem, pomidorem i papryka, czarnymi oliwkami i serem feta (czyli jak najwiecej bialka!)
-
KOLEJANPRóBKO!!!!
Nie no jestem pełna podziwu dla Twoich osiągnięć,
Mnie dopadał jakaś handra (a może pisze się "CH" )
Od dwóch dni jestem jakaś ciągle głodna.
Ale Ty jesteś taka dzielna!!!!
Muszę dziś poćwiczyć. KONIECZNIE...
Co prawda ja z mężulkiem zawsze w nedziele od rana uprawiamy "sport" . Cudownie jest się potem wylegiwać ale zawsze po jestem taka głodna że zjadłabym konia z kopytami.hihihi
Ale to twoje bieganie i to samozaparcie!!!!!
Kurcze kiedyś też taka byłam, potrafiłam ćwiczyć callanetics o 12 w nocy i czułam się fantastycznie a taki się zrobiłam flak, że rano jak wstaje to wszystkie kości mnie bolą..uffff
No to miłej niedzieli z ukochanym. papapapa
-
troszke niefajnie sie rozstalismy... ale o szczegolach wieczorkiem..
Zmieniam tickerka. Jest w koncu poniedzialek.
Wczoraj pojezdzilam jeszcze godzinke na rowerku.
Zaraz biegi +basen= moj maly poniedzialkowy poranny maraton..
Z weekendowych grzechow: OBZARLAM sie wczoraj orzechami, suszonymi sliwkami i do tego jedno jabluszko ale udalo sie jeszcze ciut przed 18ta. Mam wyrzuty sumienia, ze taki ze mnie swintuch.
jeszcze 16dni do wyjazdu
ojej- jeszcze ciemno.. nie wiem czy zdarze pobiegac przed praca a po pracy tez juz bedzie ciemno...
a jak Gwiazdeczce minela niedziela??
-
No witaj Oleńko, ja gdzieś pisałam... mam na imię Iwona.
Trzoszkę szkoda, że coś z kofanym poszło nie tak ale czasem w miłości potrzebne są też i takie dni żebyśmy sobie uswiadomili jak bardzo sie kochamy... Będzie dobrze!!
Ja też jakoś z moim przez te moje doły - poróżniliśmy się. Bo raczej żadko mamy większe kłótnie. Ale od rana jest juz oki
Ale jak zobaczyłam Twoją wagę to jak pisałam na moim poście opadała mi szczęka.
Masz świetny pomysł z tą 6 Widera, dziś drukuje i czytam i jak dasz rade to zaczniemy od jutra. razem będzie łatwiej.
Jeju jak mi sie nie chce iść dziś do pracyyy, Znowu problemy
No cóz wpadne popołudniu to pogadamy!!
Papapapa
-
ALE ZAPRACOWANA!!!!!!!
Właśnie sobie przypomniałam, że mam wydrukować 6 Widera..
Ide jej poszukać..
-
hej Gwiazdeczko
mialam wczoraj straszlista migrene, wiec wrocilam wczesniej z pracy i reszte dnia spedzilam w lozku. masakra
jestes teraz wypompowana, a do tego popsulam sobie humor stajac na wage, ktora jak na zlosc pokazala 58,5kg. To napewno nie woda- czuje sie wysuszona jak sliwka i jestem wlasnie po okresie.
no trudno. mam chyba jakis goszy okres. jakos nie wierze, ze moge kiedys byc szczupla laseczka. podziwiam te kobitki, ktore chudna 10, 20, 30 kg. Moze jestem za slaba, moze za leniwa..
a wczoraj bylo tak:
rano: 10minut biegania+45minut plywania
sniadanie- 2 figi, daktyl, pol banana, pol mandarynki, pol jablka, kisc winogron, marchewka
2 sniadanie- 3 marchewki, 2 szklanki mleka
3 sniadanie- 100g bialego sera
obiad- salatka z feta, pomidorem i oliwkami+ 100g bialego sera
podwieczorek- 3 orzeszki, 2 szklanki mleka
w sumie ok.1500kcal
moze ja za duzo jem??
-
plan dnia dzisiejszego:
bieg 20 minut, wieczorem basen- ok godziny
jedzonko:
sniadanie: jabluszko+ jogurt naturalny z siemieniem lnianym
2 sniadanie- 2 marchewki+ mandarynka, maslanka 500g
obiad: salatka z feta, pomidorkiem, oliwkami + 150g tunczyka w sosie wlasnym
ZADNEGO mleka!!
-
Wiesz co Olenko wydaje mi się że zawyżasz trochę kalorie, które zjadasz. I nie to że jesz za duzo i nie chudniesz. Wg moich obliczeń /a jak wiesz prawie każda z nas tu mogłaby napisać książkę odnośnie odchudzania / to zjadasz za małą ilość kaloriii przy takim trybie życia jaki prowadzisz. Uprawiasz dużo sportu!!!!. Kiedyś miałam taka sytuacje - chyba już pisałam, że codziennie ostro ćwiczyłam, do tego bardzo restrykcyjna dieta i schudłam za 1 miesiąc kg!!!
Nie wiedziałam o co chodzi, i wtedy oczywiście za mądre artykuły, z których sie dowiedziałam, że przy małej ilości kalorii i duzym wysiłku fizycznym organizm zamiast spalać to drastycznie zmnijsza metabolizm. Organizm broni się i magazynuje wszystko co się da. To jest naturalna obrona organizmu przed głodem!!!!
jeszcze nie przeczytałam tych ćwiczeń. Ale oki spróbujemy to co proponujesz. Myślę że TY masz lepszą kondycję jak ja. Ja na początek spróbuje ......50X??
-
chce mi sie jesc!! i nie jest to bynajmniej glod fizyczny, ale prawdziwa ochota na zarelko!!
czuje sie dzisiaj niedopieszczona przez zycie
z mezczyzna juz oczywiscie wszystko dobrze, pogrucalismy przez telefon i wszycho gra.
jutro i pojutrze bedzie w pracy stresujaco. prezentacje, prezentacje.
to mnie powstrzymuje przed obzarstwem- musze wbic sie w kostium.
a dzisiaj wciagnelam:
- jogurt z jabluszkiem i siemieniem lnianym- ok 300g
- zaraz potem talerz przeroznych owockow
- na drugie sniadanie (albo trzecie ) 500g maslanki
- na obiad (wcale nie bylam glodna) ser feta (65g)+150g tunczyka+oliwki+pomidor duzy+salata+oliwa z oliwek
bylam zapchana po brzegi, co nie powstrzymalo mnie oczywiscie od wlania w siebie prawie litra mleka- pol litra na zimno i pol w postaci cappuchino. jestem niereformowalna!!
nie wiem co mi odbija z tym mlekiem przez nie mam brzuch jak w trzecim, czwartym miesiacu ciazy i boli mnie przeokrutnie..
jak mam sie z tego wyleczyc??
z plywania musialam zrezygnowac, bo oczy mi sie same zamykaly..
przed spaniem wlane jezscze nasza nowa serie cwiczonek na miesnie brzucha i basta na dzisiaj.
jutro rano znowu plywanko i moze jeszcze biegi, jesli starczy mi czasu
humor raczej do bani.. wstretna waga w pracy nie chce sie ruszyc w lewo- niesprawiedliwosc!
-
Ale mnie rozsmieszylas z ta wagą w pracy... bo ja jak waże się gdzie indziej to oczywiście też więcej waże. ale co tam
Dziś przerobilam serie ćwiczonek te na brzuszek ale z podnoszeniem nóg to doszłam oczywiście stopniowo tylko do 30.
No maszale jesteś zabiegana, ja też dop. na kompa sie dostałam bo cały czas był zjąjety u syna i męża a ja przy garach ma się rozumieć.
Dziś juz dużo Ola nie piszę bo padam będejutro rano. Przyszłam zameldowac że ćwiczonka zaliczone.
Papapapapa i nie przemuj sie jakąś głupia wagą w pracy , napewno źle waży
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki