Strona 9 z 19 PierwszyPierwszy ... 7 8 9 10 11 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 81 do 90 z 184

Wątek: Ola i 2kg w 10 dni-Prezent Swiateczny ;-)

  1. #81
    kolejnaproba jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    nr 1 jest białko, ty chyba jesz go za mało.
    nr 2 częste posiłki, nawet do 7 dziennie.
    nr 3 niedopuszczanie do głodu
    nr 4 ruch - rzecz jasna, on pomaga na wszystko
    nr 5 kawa - jesli ktoś lubi oczywiście
    1. rzeczywiscie bialka powinnam jesc ciut wiecej, ale poniewaz wypijam ostatnio ok. litra mleka dziennie i zjadam ok. 200 gram sera lub jogurtu, wydawalo mi sie, ze zapotrzebowanie na bialko zaspokajam
    2. z ta czestotliwoscia jest troche gorzej. u mnie posilki sie zlewaja. jest ich ok 3-4: sniadanie, drugie sniadanie, obiadek i podwieczorak (mleko z mala iloscia kawy)
    3. ostatni posilek zjadam miedzy 16-18, wiec aczej super glodna nie chodze (jesli to w czasie odchudzania w ogole mozliwe)
    4. ruch to u mnie bieganie przynajmniej 4 razy w tyg+ basen 4 razy w tygodniu i spacer lub rower z pracy i do
    5. za kawa nie przepadam i pijam tylko z WIELKA ILOSCIA MLEKA

    Przesunelam tikerek- niech sie dzieje wola Nieba, z nia sie zawsze zgadzac trzeba

  2. #82
    kolejnaproba jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    i wczorajsza spowiedz:

    -sniadanko: 2 daktyle, kiwi, pol banana, 2 sliwki, kawalek jabluszka, winogrona, orzeszki
    -2. sniadanie- 2 szklanki mleka
    - obiad- jogurt naturalny z jabluszkiem
    - podwieczorek- 2 szklanki mleka + resztka jogurtu z jablkiem
    - kolacja- cala masa przechow wloskich

    KONCZE z MLEKIEM! wczoraj mialam brzucho jak balon... Wiec bye bye pyszne zimne mleczko! Musze znalezc jakas nie wydymajaca alternatywe

    sok pomaranczowy? jogurt pitny? serwatka?? maslanka??

  3. #83
    Gwiazdka.28 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzieńdoberek.
    Wiesz cio ja na wzdęcia kupuje sobie w aptece espumisan. Jest tani a efekty sa widoczne
    A poza tym kupuję sobie dośc często jogurt ACTIVIA TA W BUTELECZCE ( JA LUBIę Z SUSZONYMI SLIWKAMI). Nie wiem czy Ci odpowiada ta kaloryczność.
    Jejku nie mogę wyjśc z podziwu, że wystarcza ci tyle jedzonka przy ruchu. Mi od razu robi się slabo i niedobrze a potem rzucam się jak swinia na jedzenie.

    No to do zobaczonka póxniej papapapa

  4. #84
    kolejnaproba jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Gwiazdeczko- nie ma co podziwiac. Jem duze porcje, co sprawia, ze praktycznie caly czas mam zapchany zoladek. poza tym dzienna dwaka kalorii oscyluje kolo 1300kcal. Nie wydaje mi sie zeby bylo to jakos strasznie malo.

    Dzisiaj wsunelam:

    -jabluszko
    -obwazanke
    - szklanke mleka (nie moglam sie powstrzymac)
    - 2 cappuchino
    - male ciasteczko z migdalami
    - 4 marchewki i jabluszko
    - jednego duzego daktyla

    bylam dzisiaj caly dzien na spotkaniach, wiec nie mialam jak i kiedy wsunac cos konkretnego. skubalam miedzy jednym terminem a drugim.

    teraz gotuje sobie obiadek na jutro: piers z kurczaka z duszonymi warzywkami (cukinia, brokuly, papryka, pomidorki i czarne oliwki). Nie dodalam ani grama tluszczu, bo nie mam w domu NIC. Ani kropelki oliwy. Wyciagnelam z zamrazalki mrozone malinki i jutro na sniadanko bedzie jogurcik z jabluszkiem i malinami- MNIAM! juz sie slinie na sama mysl..

    chociaz w sumie rozsadnie byloby ten jadlospis rozlozyc na 3 posilki. jogurcik moze na drugie sniadanko?? Nie powinnam chodzic glodna, ale musze omijac lodowke z mlekiem! Moze wykombinuje cos na podwieczorek?? Chce jesc jak najwiecej posilkow, ale ostatni nie za pozno.
    Dzisiaj sie nie ruszalam Rano nie mialam czasu na biegi, a wieczorem sily na basen.

    Za DOKLADNIE 2tyg. bede pakowac walizki.. Juz nie moge sie doczekac, kiedy w koncu odwiedze moja rodzinke

  5. #85
    kolejnaproba jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ola juz po bieganiu.

    Dzisiaj BARDZO mi sie nie chcialo, ale sie nie dalam i czuje sie super. Zaraz prysznic, ubranko i ulozenie wlosow i na nozkach do pracy. Ok. 20 minutowy spacer. Wieczorkiem basen- ok. 1 godz.

    Dzisiejsze Menu:

    - jogurt z malinami, siemieniem lnianym i slodzikiem
    - jabluszko
    - piers z kurczaka z warzywami
    - 500g maslanki
    - 2 orzechy wloskie

    5 posilkow??- supcio!

  6. #86
    Aktena jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-10-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Smacznie brzmi

    Ja na basen niestety nie mam czasu dzisiaj... ale może w niedziele uda mi się wyskoczyć i popływać...

  7. #87
    Gwiazdka.28 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam Cię kolejnapróbko... Zastanawiam sie czy nie jest ci smutno jak jesteś bez rodzinki????? czy twoje kofanie jest razem z tobą????
    Ja nie wiem czy byłabym w stanie się poświęcić i nie widzieć cały tydzień skarbów. Kiedyś już mysleliśmy z mężem o wyjeździe za granicę. Tzn. najpierw on a zaraz potem my czyli ja z dziećmi dołączylibyśmy do niego. ale wiesz co w naszym przypadku to by się nie oplacało hihihihihi bo może tak wytrzymalibyśmy tydzień, no góra 2... Nie wyobrażam zasypiać w nocy bez mojego skarbusia i bez moich mordeczek dwóch

    Za to gratuluje kolejnego dnia sukcesu, że znalazłaś czas jak zwylke na bieganko!!! Ja musialabym biegać albo o 23 albo o 5 rano. Obie godziny odpadaja bo bym ze strachu umarła hihihihihi.
    Buziaki do jutra1!!

  8. #88
    kolejnaproba jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    kolejny dzien zaliczony!

    Wyjezdzam jednak dopiero 31 pazdziernika. Decyzja strategiczna.

    wiec jeszcze 18 dni

    Bede KONSEKWENTNA az do bolu! Nie dam sie zlamac!

    a nagrodzic zamierzam sie nowa para dzinsow i moze jakims nowym kostiumikiem. zauwazylam, ze wiekszosc moich rzecz jest w kolorze CZARNYM i juz troche mi sie to znudzilo! Czarny coprawda najleipiej tuszuje, ale poniewaz moja skora malo korzysta ze slonca, wygladam jeszcze bardziej blado..

    Mysle, ze 2kg w 18 dni to cel do osiagniecia

    Gwiazdeczko- z dala od moich rodzicow, brata i reszty rodziny zyje juz od 7 lat. Czasami bardziej, czasami mniej mi ich brakuje. Niestety od kiedy zaczelam pracowac nie moge juz sobie pozwolic na dwu-, trzytygodniowe pobyty w domu. Wpadam wiec jak po ogien i dosyc rzadko- ostatnio na 1 dzien w czerwcu. Mam juz teraz OGROMNA potrzebe ich zobaczyc.. Jestem takim malym obiezyswiatem lub jak kto woli- mam owsika w pupie i najchetniej krazylabym po calym globie, ale z wiekiem czlowiek koncentruje sie na innych wartosciach, a ja jeszcze nie zalozylam SWOJEJ rodziny, wiec MOJA jest mi bardzo bliska.

    Moj ukochany studiuje 150km ode mnie. Kiedys mieszkalismy razem, ale ze wzgledu na prace zdecydowalam sie poddac nas probie tej odleglosci. Widujemy sie co ctery, piec dni i spedzamy caly weekend razem. Nie narzekam, choc wiem, ze kiedys to bedzie musialo sie zmienic. Spedzam cale dnie w pracy i wracam do domu padnieta. Nie mialabym aktualnie ani czasu ani energii dla drugiej osoby.

    Teraz nawet ciesze sie, ze nie towarzyszy mi w mojej walce z tluszczykiem. Kiedy jestesmy razem sila rzeczy przygotowuje mojemu chudzielcowi pyszne pozywne jedzonko, lykajac ukradkiem sline i wielokrotnie wlasnie dlatego ulegalam pokusom w poznych godzinach nocnych. Nauczylam sie juz gotowac nawet nie kosztujac jego przysmakow, ale sam zapach jest czasami dobijajacy. Mam nadzieje, ze ten weekend nie przyniesie porazki

  9. #89
    Gwiazdka.28 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aha nio to rozumiem, wiesz ja też mam problem z moim kofaniem, bo on jest szkapa i ja ciągle chce go dotuczyć i co uda mi sie żeby przytyl 5 kg, to pare dni i juz nie ma
    A ja mam oczywiście na odwrót 5 kg to w moment mogę przytyć a schudnąć KOSZMAR!!!

    Teraz się już napewno przyzwyczailaś tdo tych weekendowych spotkań, ale chyba Ci było na początku trudno.
    Wiesz my z mężem to trochę takie papuzki jesteśmy. czasami mamy ochote na chwilę odpocząć od siebie ale jak np. przez tydzien dużo pracujemy a ja jeszcze jak miś przez weekend wypadało to nawet on mi każe wszystko zostawiać i każe mi się kłaśc koło siebie i tak mnie tuli że omało nie udusi. hihihih. Ale my oboje jesteśmy strasznymi pieszczochami. kiedys sie bałam że kazdy facet ode mnie ucieknie bo ja uwielbiam zagłaskiwać na smierć ale trafiłam na takiego który to lubi. hihihihihi
    pewnie przez weekend swojemu skarbowi będziesz poświęcać czas, więc Cię pozdawiam i trzrymam kciuki.Żebyś sie nie kusiła, bo przeciez cały tydzien tak ostro walczylaś!!!!

  10. #90
    kolejnaproba jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    my tez jestesmy pieszczoszki dwa a moze bylismy??

    jestesmy ze soba ponad piec lat- ale z dwiema dluzszymi przerwami. kiedys spedzalismy bardzo duzo czasu w lozeczku- rozmawiajac, smiejac sie, wspominajac.. teraz zwyczajnie nie mam na to czasu. W ciagu tygodnia pracuje po kilkanascie godzin dziennie, potem basen. Wracam do domku zrabana i przewaznie sil starcza mi jedynie na doprowadzenie mieszkania do stanu jako-takiego i przygotowania siebie i jedzonka do pracy. Zakupy, pranie i sprzatanie zostawiam sobie na weekend. Raz w tygodniu chodze wieczorem na kurs francuskiego i nawet nie mam kiedy sie na te lekcje przygotowac. Ostatnie dwie lekcje opuscilam i teraz zastanawiam sie czy to w ogole ma sens..

    Jestem w sumie szczesliwa. Zawsze mi czegos brakuje i brakowac bedzie, ale praca przynosi mi niesamowita satysfakcje, a mezczyzna wsparcie. Mysle, ze z wielkiej pieszczoszki przeobrazilam sie troche w kobiete niezalezna i te dwie babeczki troche sie we mnie kloca. Lubie chodzic nakrecona i pelna energii. Tego kiedys mojemu Panu we mne brakowalo- teraz mam tego moze troszke ciut za duzo

    Co do dietki- dzielne ze mnie dziewcze! Dzisiaj waga zeszla ponizej 59 kg wiec wielkie szczescie na gebie. A wczoraj bylo tak:
    - bez biegania, ale troche latania na zakupach i wieczorny spacer (we dwoje )

    - 5 orzechow
    - 10 suszonych sliwek
    - mandarynka i jabluszko
    - wielka porcja obiadku+dokladka (nie moglam sie powstrzymac )

    a na obiadek byla pyyyszna salatka z salaty lodowej, czerwonej papryki i pomidorow doprawiona swieza bazylia, oliwa z oliwek (w koncu bylam na zakupach) i octem oraz duszone warzywa z piersia z kurczaka (brokuly, papryka, pomidorki) z makaronem

    do tego oczywiscie lampka czerwonego winka

    i na tym zakonczylam wczorajsza konsumpcje.

    a teraz pochwale sie moja meczennicza akcja przygotowywania jedzonka dla mezczyzny bez nawet mini koztowania:

    - pierwsza kolacja na cieplo: makaron z warzywami PODSMAZANY na oliwie (pachnial cudnia- atak sliny nr.1)
    - kolacja druga: kanapeczki z pomidorkiem, majonezem, ZOLTYM SEREM (uwielbiam!!!-skrecalo mnie na maksa) i salata
    - pol talerza oblupanych przeze mnie OSOBISCIE orzechow wloskich- nawet nie liznelam
    - i teraz apogeum wczorajszego wieczoru- godzina 23:30- mezczyzna domaga sie DESERU - jogurcik naturalny ze skrojona mandarynka i jabluszkiem+ miod


    WYGRALAM!

Strona 9 z 19 PierwszyPierwszy ... 7 8 9 10 11 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •