-
Gwiazdeczko,
za szybko mnie pochwalilas- wlasnie zdarzylam sie nazrec niesamowita iloscia ciastek i piernikow.. i czekolady
ake nic to- wczoraj za kare bolal mnie zoladek i dzisiaj znow 58 na wadze.
nie chudne, ale nie tyje za bardzo, wiec jest ok.
Ty masz teraz inne sprawy na glowie, wiec nie rob sobie wyrzutow i jedz normalnie.
Buziak!
-
witaj kolejnapróbo
widze że nie za bardzo Ci idzie dietka
nie martw sie, każdy tak ma
ja miałam taki czas że ciagle zawalałam, ale dziewczyny na forum mnie wspierały, i w końcu zaczęłam znów, co nie oznacza że pilnie przestrzegm diety
każdy dzień w limicie to powód do radości, bo to wcale nie łatwe, ale cieszy mnie każda kaloria odjęta od ust
teraz próbuję się zmobillizować do ćwiczeń, ciężko mi to idzie ale wczoraj troszkę się ruszyłam i dziś też spróbuję
małymi kroczkami i może się uda
życzę wiecej wytrwałości i silnej woli
-
Kolejnapróbo co u Ciebie? Jak dietka? Weekend był, więc pewnie ciężko, ale już mamy nowy tydzień, więc na pewno będzie dobrze
Mimo brzydkiej pogody życzę udanego dnia pełnego uśmiechu
-
melduje sie po weekendzie..
w piatek obzarstwo
grzeczna w sobote
podjadanie w niedziele
czoraj lekka dietka
dzisiaj 58kg na wadze, wiec nic nie zeszlo- co nie dziwne.
stiomy w punkcie wyjscia.. tak jak juz wczesniej wspominalam mialam podobna sytuacje 2 lata temu. moja waga oscylowala wokol 58-59kg i za nic w swiecie nie chciala ruszyc w dol.A dlaczego?? Odpowiedz jest prosta- przy tej wadze nie czuje sie juz jak swinki trzy, wiec mam rowniez mniejsze wyrzuty sumienia jak pozwole sobie na to czy tamto.
ale ale!! jeszcze tylko 4 tygodnie do konca mojego zakladu, a tu postepow brak! wiec do roboty!!
ide biegac, wczoraj plywalam prawie 2 godzinki.. i wracam dzisiaj do brzuszkow..
a menu na dzisiaj: owocow czar + salatka mniam mniam i serek camembert- 100g
-
A witam witam
No jeśli chcesz zdąrzyć to musisz się ostro wziąć do roboty. Żadnego podjadania a tym bardziej obżarstwa. Zauważyłam, że jesz dużo owoców. Owocki są zdrowe, ale mają też dużo cukru, więc może jak ograniczysz ich ilość waga zacznie spadać? Spróbuj.
Dobrze, że masz dużo ruchu. Basen...dawno nie byłam. W liceum to często chodziłam na basen, bo miałam rzut beretem od domu. A teraz mam za daleko i czasu brak. Wolę mój aerobik
-
stukam z pracy, wiec krociutko!
nie dziwi mnie, ze niespecjalnie idzie mi dietkowanie, bo potrafie obezrec sie jak swinka.
i niestety jezeli chce zobaczyc jakis wynik- musze ostro wziac sie do pracy.
Dzisiaj bylo tak:
owocki (dostaje je podsuniete pod sam nos- standardowo, wiec trudno byloby odmowic )
marcheweczka surowa- 3 szt
salata z pomidorem i papryka oraz 100g sera Camembert
MNIAM!
i na tym ma sie zakonczyc dzisiejsza konsumpcja..
za 3,5h ide na basen.
25 minut biegu juz zaliczone
musze wytrzymac do piatku!!
W sobote troche sobie pofolguje, ale do soboty scisla dieta!! + CWICZENIA
-
Ola i 3,5kg w niecale 4 tyg.
-
Zazdroszczę. Ważysz tyle ile ja bym chciała. A przede mną jeszcze długa droga....ech. Ale damy rade nie?
-
oj Newko- tyle pokazuje moja waga z samego rana, bez ubranek, naczczo
waga w pracy- ta wazniejsza- wskazuje 61kg.
zjadlam juz dzisiaj talerz owocow, kubek jogurtu i do tego jeszcze 3 mandarynki i nosi mnie jak zwariowana.
caly czas meczy mnie mysl o jedzeniu!! Musze wytrzymac jezscze przynajmniej 45 minut, ale nie wiem czy dam rade
cos strasznego.. nie wiem co sie ze mna dzieje
na obiadek planuje puszke tunczyka z bialym serem- 200g i pomidorkiem
W sumie ok. 400kcal
-
Hey! Nawiązując do Twojego tematu . . . Myślę że 3,5kg w 4tygodnie jest bardzo realne lecz również bardzo możliwe,że będzie JOJO ! chudnąć powinno się powoli ! Ale i tak życzę powodzenia :*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki