-
Oj ja też znam ten pośpiech , nawet nie mam czasu wchodzić tutaj ale zauważyłam że po wizycie tutaj jestem silniejsza. A muszę schudnąć i jak człowiek wuyyjść na sylwestra. Wczoraj udało mi sie nic nie jeść po 18. To tż dla mnie sukces. Moja waga jest już mniej niż 62 kg ale narazie nie zmieniam opisu bo moze jutro się zawacha . Pozdrawiam i ide ćwiczyć callanetics i mam nadzieję że sobie czegoś w zastępstwo nie wymyślę hihihihi. papapapa
-
JEST UDAłO SIE ćWICZYłAM.... UFF. Nie wykonałam wielu ćwiczeń do koća ale mam nadzieję że nastepnym razem pojdzie mi lepiej
-
Witam choć smutno mi że nikt mnie nie odwiedza... Wtedy jest dużo łatwiej i JEST KOMU SIE ZWIERZAĆ...No ale .
Wczoraj udało mi sie jak zwykle nie jeść po godz. 18. Z małym wyjątkiem jadłam jak zwykle lody waniliowe. Dziś już moja waga rano wskazywała 61,4 kg więc sie bardzo cieszę bo prawie niczego sobie nie odmawiam. Wczoraj zaczełam ćwiczyć i mam nadzieję że na tym nie poprzestanę. Poza tym chcemy z mężem zapisać się na lekcje tańca i na taką sztukę walki co sie nazywa (chyba) Kraft Mage. Więc taki mieszany sport myśle że da najlepsze efekty. Pozdrawiam pa.
-
Ja słyszałam że taniec spala dużo kalorii. ściągnęłam nawet naukę tańca ale jakoś z mężem nie możemy znaleźć czasu.
-
Hej Gwiazdko,
odwiedzam Cie czesto, ale nie daje o sobie znac
Uwazam, ze ruch, ktory daje przyjemnosc to najwspanialsza forma spalania kalorii.
Mi udalo sie w koncu przekonac do biegania. Codziennie przed praca (ok. 7rano) ruszam sobie na mala przebiezke. Zaledwie 20 minut, ale daje duuuuuuuzo satysfakcji
-
Hmm ja dziś na obiadek jadłam makaron z mięskem w sosie wlasnym. No cóż ale nic sie nie stało przecież prawda .
No to pozdrowionka. Jutro dzień ćwiczeń. Trzymajcie kciuki.
-
No niestety wiele dziś nie poćwiczyłam od rana cały czas miałam załatwiania spraw. Potem, szybciutko do pracy i będe na 22 w domciu. Zrobie moim sierotkom kolację, sprawdze zadania i co JAK NIC BĘDZIE PÓLNOC - a wstaje jutro o 6 bo mam na rano do pracy.
Jutro pewnie też nie zdążę bo po pracy lecę z córcią do dermatologa. I znów jak przyjdę bedzie wieczór, potem obiadokolacja, zadania, pranie, mycie garów. I CO - PÓŁNOC!!!! Za to staram się jak najbardziej racjonalnie odżywiać. Dziś moja waga wskazywała prawie 61!!!
No to do jutra. Pa.
-
Hej Gwiazdeczko,
wiedze, ze ladnie Ci idzie. Mialam zalamke za zalamka, ale to normalne. Dzisiaj wprawdzie bez ruchu- ze wzgledu na pogode, ale rowniez bezgrzecznie..
Humor sredni- spodnie zaczely znowu opinac
-
Ale dziś pochmurny dzionek. Trudno się rano wstaje .
Ja dziś standardowo nie przesadzam z jedzeniem ale i też z dietą. Widze, że takie podejście do racjonalnego jedzenia mi służy. Jak widzicie jestem w połowie drugiego tygodnia a już zjechałam 2 kg. I dalej będę sie uczyć zdrowego, regularnego jedzenia niekoniecznie bardzo odtłuszczonego ale za to w umiarkowanych ilościach. Potem jak waga mi stanie to spróbuje znowu cos zmienić . Narazie dobrze jest jak jest
-
Dziś mam trudny dzień. Idę na pogrzeb mojego dobrego wieloletniego kolegi z pracy.... Miał 28 lat i dwoje małych dzieci. Zaczął chorować 1,5 temu. Niestety za późno... Rak mózgu z przerzutami na kręgosłu....
Biegamy za smiesznymi żeczami a życie przecieka nam przez palce....
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki