Witaj Fredziu!!!!
Wracam na lono dietowiczek i mam nadzieje,ze juz nic nie przeszkodzi mi w kontynuowaniu diety.
Wczoraj zaczelam na nowo 1 faze....musialam.....musze zaczac wszystko od poczatku jesli chce wazyc mniej.....
Po ostatnich swiateczno-noworocznych potknieciach......ach...dlugo by opowiadac....Wigilia u mnie....kupa gotowania...chrzciny....Sylwester u mnie...znowu kupa gotowania....rece opadaja.....ale i tak dzieki Bogu duzo mnie nie przybylo....
Musze stwierdzic ,ze zadne specjalne jo-jo mnie nie dopadlo....szok....spodziewalam sie ,ze nadrobie wszystko z nawiazka.....bo ja naprawde sobie pofolgowalam...hehehe...wstyyyyd...
Ale co tam u Ciebie?Cos czytalam ,ze jakies problemy masz?Jak sie czujesz i jak dzieciatko?
No i jak zareagowala rodzinka w Polsce na te wspaniala wiesc?Napewno wszyscy zachwyceni,co?
A jak mieszkanko?Wszystko gra?
My bylismy juz wybierac drzwi,okienka i takie tam inne duperelki do nowego domku.
Coprawda dalej nic nie wiadomo na 100% ale musimy zrobic caly plan finansowy.Ale wszystko jest na dobrej drodze i z tego powodu jestem very happy!!!
Pozdrawiam Cie serdecznie!!!
3maj sie cieplutko i dbaj o siebie!!
bUZIAKi!!!
Zakładki