-
-
siemka fredziulek
czemu nie zagladasz do mnie?
u mnie narazie ok tylko jak pomysle o swietach to...boje sie zeby nie bylo tak jak rok temu,przez swieta przytylam i juz mnie tu nikt nie widzial na forum wiem ze swieta dopiero za dwa miesiace,ale zleci jak nic,zobaczycie.u nas juz wszystkie *******ki i ozdoby swiateczne sa w kazdym sklepie,zreszta juz od dobrych dwuch tygodni dlatego juz o nich mysle..zrobie plan co bede jadla w siweta,bo rok temu bylismy u mojej mamy, nie chcialam jej zrobic przykrosci i jadlam wszytsko,poniewaz wiedzialam jak bardzo sie starala przygotowujac te smakolyki swiateczne.tym razem powymyslam,wypada mi bo wszystko bede robic sama,mam nadzieje ze mi sie uda...
-
Kurcze schrzaniłam
Zjadłam zupe z makoronem.. ehh nieświadomie... piwo jedno wypiłam ehh jestem stracona chyba czy jest sęs kontynułować?
-
Hej dziewczyny, szósty dzień zaliczony pomyślnie.
alize20 ja poprzednio schudłam trzy kilo. Teraz jeszcze nie wiem, dzień ważenia wyznaczyłam sobie na poniedziałek. Mam nadzieję, że będę miała się czym pochwalić.
Jaka to dieta 13. Czytam, że Ty na niej jesteś, a nie mam kompletnie o niej pojęcia.
freda75 to fajnie, że wstrzeliłyśmy się z dniami , będzie nam raźniej. Ja przepisy czerpię z wątku Przepisy SB, tam jest tego sporo. Jak nie chce mi się kombinować robię rosołek z piersi kurczaka .
Mój dzisiejszy jadłospis:
śniadanie - pomidor i trzy grube plasterki ogórka.
II śniadanie - 20 orzeszków pistacjowych
obiad - pieczony pstrąg z sałatką z kapusty pekińskiej
kolacja - 4 plasterki sera żółtego niskotłuszczowego.
W sumie to dziś niewiele zjadłam, nie chciało mi się jakoś.
35 min. na rowerku stacjonarnym zaliczone.
babssy dla mnie święta to też ciężki czas. Zobaczymy jak przebrnę przez nie w tym roku.
-
Hmm..
Śniadanie: omlecik
Obiad: troszkę filecika z kurczaka z odrobiną kalafiora...
Podwieczorek: warzywa duszone
Kolacja: "kanapki" z papryki, z Toscą light.
W międzyczasie kawa (oczywiście!) i ogórek kiszony I kostka gorzkiej czekolady
Do tego przemierzałam miasto w szybkim marszu przez jakies 2 godziny.
Zobaczymy, jak to dalej będzie...
-
-
Witam wieczorkiem, zaraz zmykam do żelazka.
U mnie dziś tak:
śniadanie - pół makreli z wczorajszą surówką
II śniadanie - serek wiejski light
obiad - gołąbek wg przepisu z SB
kolacja - kabanos z pomidorem.
35 min. na rowerku. Jedyny grzech to 3 kawy z chudym mlekiem, ale to chyba bardzo nie zaszkodzi.
Freda boję się trochę tego jutrzejszego ważenia, jeśli waga spadła mało znów się zrażę. Ciekawość bierze jednak górę .
Widzę, że ostatnio coś grzeszysz, ale przynajmniej masz dobre usprawiedliwienie .
sommeil menu książkowe, super.
-
-
Dziękuję, dziękuję serdecznie, uczę się od Was
Dziewczyny, proponuję zrobić globalne WINK jeśli o kawę idzie Ja też nią grzeszę, od dnia pierwszego - oczywiście tylko słodzik i mleko odtłuszczone lub wcale. A mama idzie na ugodę i będzie mi szykować rybkę lub kurczaka Albo swój bigos całkiem dietetyczny
Aaaa, papryka z odtłuszczonym serkiem smakuje mi wyśmienicie, normalnie się uzależnię
Problem mój to nie tylko jedzenie w pewnych dniach miesiąca (tzw. odkurzacz ), ale i fakt, że gdy jest zimno, nie mam zupełnie ochoty na takie zimne warzywa z lodówki... A jeśli np. o chleb idzie - to nie tęsknię za smakiem, ale... konsystencją Bo jak tak chrupię i chrupie całymi dniami...
Dziś:
Śniadanie: omlet ze szczypiorkiem
Potem: Warzywa duszone
Obiad: kurczak + warzywa
Potem: nieco ryby...
Kolacja: papryka z Toscą, oczywiście I szczypiorek! mam dzis fazę na szczypiorek... Hehe
Grzech: malutkie cappucino...
Buziaki dla Was!
PS.Na razie się nie ważę, bo się raczej podłamię, gdzieś za ponad tydzień może... Moja waga drga baaaaaardzo opornie....
-
Witam w poniedziałek.
U mnie dziś na razie: jajko na twardo z pomidorem, kawałek kabanosa, jedna kawa.
30 min. n rowerze.
Zważyłam się, mam 2,3 kg mniej. HURA. Od razu suwaczek mi się bardziej podoba .
Następne ważenie za tydzień.
Sommeil ja to nie jestem jakimś wielkim smakoszem kawy, zwykle wpijałam jedną filiżankę, góra dwie. Na tej diecie jednak mam na nią ochotę, to chyba kwestia zmiany smaku, zawsze to coś innego . Ja piją rozpuszczalną z odtłuszczonym mlekiem. Fajnie, że mama poszła Ci na rękę.
Freda jak dziś u Ciebie??
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki