-
Madziiii to od jutra...trzyma kciuki
A na imprezie nie myśl o jedzeniu ...tylko sie dobrze baw
A na SB juz nnie jestem... chlebek, marchewka, jogurciki i jabłka zwyciężyły
-
madziii ja jestem pewna ze szybciej niz myslisz nie tylko 1 kg poleci tylko ile bedziesz chciec....ja ci tego zycze i bede tu zagladac i trzymam kciuki
-
Dzięki dziewczyny za wszystkie dobre słowa.
Podjęłam decyzję o skorzystaniu z pomocy dietetyczki.
Koniec odchudzania na własną rękę. Jestem młoda, głupia i nie potrafię się mądrze odchudzać. Sama nic nie zdziałam.
Dziesiejszy dzień to jest jakaś tragedia, cały wieczór przepłakałam. Nie moge na siebie patrzeć. Mam już dość tego życia, z "tymi" problemami.
Najbardziej wkurza mnie ta bezsilność, i to, że nie panuję nad sobą, nad jedzeniem.
DOŚĆ! Mam 16 lat, to są podobno najlepsze lata życia, nie mogę tego stracić. Chcę cieszyć się życiem...
-
nie placz i nie poddawaj sie bedzie dobrze
-
Heh, no staram się...
Dzięki ktośku87=)...
-
bedzie wszystko dobrze... musisz tylko uwierzyc w siebie
-
witaj Madziiiii,
wpadłam się przywitać. Czytam Twoj wątek i widzę siebie. Też miałam w tym wieku ogromne problemy z motywacją. I wiesz teraz oczywiście żałuję że mi się wtedy nie udało schudnąć, bo teraz bym był laska, ale nie jest to powod żeby zrezygnować. Wprost przeciwnie - to mnie motywuje, by już nie tracić czasu na użalanie się nad sobą I Tobie radzę to samo. Koniec płaczu. Głowa do góry i bierzemy się za siebie To że się znalazłaś wśrod nas to już bardzo dużo. Tylko zagladaj tu często. Jeśli zdarza Ci się wpadka, trudno (kazdemu się zdarza) tylko się wtedy nie rozczulaj i nie poddawaj Ucz się na błędach, unikaj sytuacji, które powodują wpadki. I myśl o tym, że jesteś bliżej celu.
Wiadomo, to trochę potrwa, ale dasz radę. Czas leci i warto go dobrze spożytkować. Musisz tylko uwierzyć że dasz radę, wyznaczyć sobie cel i czas osiągnięcia go, a my wesprzemy Cię, doradzimy, podniesiemy na duchu
Jest tu takie mnóstwo wspaniałych dziewczyn, ze z nimi nie zginiesz
W trudnych chwilach warto poczytać o sukcesach innych, to daje kopa
Zapraszam ronież do siebie. Pozdrawiam cieplutko
-
witam!Prosze prosze jak tu tłoczno!
Madziiii jak ci idzie?Juz po imprezie.Chyba az tak zle nie było.Za to u mnie......kokosanki.Mniam
teraz oczywiscie mam wyrzyty ale od wczoraj sie oszczedzam i pilnowanie nawet mi wychodzi
-
Witaj Madziiii
To świetny pomysł z tą dietetyczką...jestes jeszcze bardzo młoda i faktycznie wskazówki lekarza pomogą ci dobrac diete odpowiednią dla ciebie ...a może i jakoś zmobilizują do rozpoczęcia walki z kilogramai
Jak już będziesz wiedziała ci i jak zacząć...to wtedy bardzo chętnie bedziemy cię wspirać i dopingować ...aby i tobie udało sie pokonać nadwagę
najgorzej zrobić pierwszy krok...póżniej jest coraz lepiej
Pamiętaj ,że czym szybciej zaczniesz się odchudzać to predzej bedziesz szczupła A super figura może być w zasięgu twojej ręki już za kilka miesięcy ....pomyśl o tym
-
Dziewczyny!
W niedzielę idę do dietetyczki=D (ponieważ ta pani, przyjmuje tylko w weekendy a w sobotę nie ma już miejsc). Na wstępie pani każe mi zrobić odpowiednie badania, a potem dietka. Podobno przepisuje jakieś ziółka i leki wspomagające.
Chudnie się około 5 kg na miesiąc i nie ma mowy o efekcie jojo!=).
Teraz to już musi mi się udać=).
suszona: Dzięki za wsparcie=).
SaraP: Witaj!=). Dzięki za odwiedzinki na moim wątku. Mam nadzieję, że będziesz wpadać częściej=).
Dzięki za wszystkie dobre słowa.
Jestem przekonana, że z Waszą pomocą i wskazówkami dietetyczki, w maju na ślubie siostry będę wyglądać pięknie i pozbędę się wszelkich problemów związanych z moim wyglądem=).
Nawet nie wyobrażasz sobie, jak bardzo się cieszę, że tu trafiłam=).
rolini: Tłoczno, a jak miło...=).
U mnie nie idzie, ale w niedzielę, tak jak już pisałam idę do dietetyczki. Muszę nastawić się psychicznie na prawdziwe, zdrowe odchudzanie!!!. Bez możliwości "od jutra".
Czasem można pozwolić sobie na drobne przyjemności, ale nie w nadmiarze!!!. Skoro dziś już wszystko ok, i nawet pilnowanie Ci wychodzi to nie pozostaje mi nic innego, niż trzymać kciuki- oby tak dalej!.
pimpek1: Witaj!!!. Miło Cię znowu widzieć=).
Coś wiem o tych pierwszych krokach i niestety nie mam zbyt miłych wspomnień=P.
Ale spoko, decyzję o pójściu do dietetyczki traktuję jak taki malutki pierwszy krok.
Może gdy, będę pewna, że to co robię ma sens i nie stracę tego po niespełna miesiącu będzie mi łatwiej=).
Mam nadzieję, że 5 miesięcy to wystarczająco dużo czasu aby osiągnąć wymarzoną figurkę=).
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki