to tym razem i ja mogę się przyłączyć- zaczęłam rowerkować
agassi --> damy czadu!?!??!?!?
Hehe Xixa to mistrzyni odkopywania starych tematów :P
ale też już nosiłam się z tą myślą, zeby go znaleźć.
Super ze ćwiczyłyście
ja też już niedługo, może nawet jutro spróbuję. Tylko troche siły odzyskam
trzymam za was kciuki i za siebie też
kitola, no uważam, że lepiej odkopywać stare i pożyteczne plus ciekawe niż zakładać nowe, powtarzające się itp
Xixa przecież ja nic nie mowie, sama go chciałam wygrzebać, tylko czasu nie miałam :P
Ale cieszę sie ze chciecie ćwiczyć
wiadomoZamieszczone przez xixatushka69
wtedy nie byłam przekonana do tego tematu, ale teraz jak najbardziej :P
nie wiem czy l-karnitynę kupić czy nie... co myślicie?
Hej
Ja poćwiczyłam właśnie
z moim maleństwem skakal mi po brzuchu jak ćwiczylam, musialam mu pomóc ćwiczyc na stepperku, robił ze mną przysiady i brzuszki ale slodko to wyglądało , jak taki maluch ćwiczy
A ja zrobiłam:
15 minut na rowerku
10 na stepperku
100 półbrzuszkow prostych i skośnych
20 półprzysiadów.
Na razie starczy. I wiecie ?? szyja przestała boleć po tych ćwiczeniach
a rano nie mogłam nawet ruszyć głową
hmm dalej boli, ale nie az tak jak rano. A może to tabletka przeciwbólowa zadziałala ??
Agassek , już chyba sprawa lkarnityny wyjaśniona , co ??
ja mam coś takiego, musujące kapsułki Lkarnityna i kofeina. takie coś dla pseudosportowców, kupiłam przy kasie w Biedronce, albo leader Price. Nie pamietam. Ale powiem ci że to daje dużó energii, a czy spala tluszczyk ?? to nie wiem, bo rzadko to piję ale postaram sie cwiczyć regularniej.
Pooglądałam te zdjęcia panny sprzed i po odchudzaniu co u siebie linka wrzuciłaś. I ja też chcę. MOże bez tych wspomagaczy (effedryny i odzywek dla kulturystów), ale dietką i ćwiczeniami.
No przecież kto jak kto ale ja Agasse i Xixa musimy dać radę
wymieniłam tylko nas trzy, bo nikt inny tu nie zagląda
damy radę
i też sobie takie zdjęcia porobimy no. obczaję tą karnitynę :P bo w ogóle karnityna podobno za bardzo nie działa :P ale nawet jak mi na psychikę wpłynie i zacznę więcej ćwiczyć, to byłoby okej.
może będę piła kawę przed rowerkiem? kiedyś tak robiłam. kofeina też pobudza i podobno tłuszcze lepiej się spalają :P
tylko kawa jest fe :P ale jedną chyba przeżyję :P
kitola: cieszę się, że poćwiczyłaś mimo bolącej szyi to ja poćwiczę mimo bolącego brzucha. nawet jak nie 3o minut, to chociaż 1o czy 15
hej, to ja podciągam temat no jeśli nikt tutaj nie pisze, to ja też powiem, że tylko ja, agassek i kitolek damy radę, skoro inne nie piszą, niech nam zazdroszczą, hihi ja ćwiczę co 2 dzień, ale tyle mi na razie starczy
rowerek odrobiony
echhh. podnoszę czas o 5 minut :P chyba, że mi się wyjątkowo nie będzie chciało, to się nie będę zmuszała
Zakładki