Cześć. Ja nie mam dużo do do zrzucenia chociaż te ostanie podobno niajtrudniej. muszę pozbyć sie 5,5 kg do wagi wymarzonej. Wziełam sięporządnie do roboty 2 stycznia. Najpierw była dieta 1000 kcal. potem 13-nastaka, dieta na przenianę materii. Dziś mam ostani dzień tej diety. Potem mam zamiar jeść 800 kac przez pierwszy tydzień - tylko zgonie z Montignac, ktory mi sie bardzo podoba (nie lubie słodyczy, białego pieczywa, ziemniaków) potem zgodnie z jago metodą nie będę liczyć kalorii. Trochę się boję na początek jeść ilościowo do woli - jo-jo , bo na pewno mi dieta trochę przestawiła przemianę. Schudłam 4,5 kg, i chę do pierwszego dnia wiosny nie mieć pozostałych. Na razie starczy odchudzania szybkiego, boje się zmarszczek, biustu jak "uszy spaniela" itd Powidzcie mi dziewczyny, ćwiczycie?
Ja nie - lenistwo totalne
Waszka
Zakładki