Wątek: chcę być zowu szczupła !!!

Witam wszystkich którzy tu jeszcze zaglądają. Dzisiaj minął 7 dzień kopenhaskiej. Myślałam, że będzie gorzej ale nie jest tak źle. Rano weszłam na wagę i zobaczyłam 6 kg mniej !!! Humor mi się polepszył i zmotywowało mnie to do dalszego odchudzania. Jestem naprawdę szczęśliwa. Jutro kolejny dzień zmagań. Wytrwam do końca. Następnie ważenie za tydzień

Kainita a co u Ciebie? Jak Ci idzie odchudzanie? Na ćwiczeniach jest super. Wychodzę spocona jak mysz ale zadowolona.

DD nie martw się moja Zuzia też nie chce leżeć na brzuszku. Kiedyś to jeszcze mogłam ją położyć ale teraz zapiera się nogami i rękoma więc dałam spokój. Nic na siłę.

Bardzo bardzo się ciesze że dostałaś kopa energii! Dziś był trudny dzień ale za to faktycznie się opłaca :* To co si ju tumoroł? Bo ja się bałam że już odpadłaś :*

Nie odpadłam. Miałam bardzo pracowite dni i wieczorem marzyłam tylko o spaniu. A co u Ciebie?

Velvet 6 kg super gratulacje Możesz podać mi linka albo przepis na kopenhacą bo nie wiem czy mam dobry przepis.Dzięki
Przeczytałam cały twój wątek i jutro popiszę bo dzisiajuciekam już spać.Miłej nocy życzę Buziaki

Gratuluję super wyniku!!!
Zamierzam rozpocząć jutro kopenhaską, tylko mam pewne obawy
Powiedz mi jak się czujesz przy tej diecie/ Jest dość drastyczna...
No i mam jeszcze jeden problem ... ja nie jem mięsa Ale jakoś przezuje te pare kawałków w dobrej sprawie .

Cześć dziewczyny
rozpoczynam kolejny dzień zmagań z kopenhaską. Mimo pogody (jechała do pracy prawie godzinę) mam świetny humor. Wczoraj spędziłam pół nocy, żeby zebrać przepisy do diety Montignaca. Mam nadzieję, że za tydzień będę lżejsza o kolejne kilogramy.

Bardzo dziękuję Wam za gratulacje. Sama się sobie dziwię, że jestem taka twarda i nie daję się pokusom. Mój facet objada się słodyczami a mnie nawet ślinka nie cieknie :P .

DD czuję się świetnie. Nie mam zawrotów głowy, nie czuję głodu, nie jest mi słabo. Myślałam, ze nie dam rady chodzić na spinning, bo będę za słaba. Jest wręcz odwrotnie. Chyba ta wielka chęć zrzucenia wagi tak mnie motywuje. Jak nigdy
Z mięsem nie jest tak źle, ja jem tylko wołowinkę i kurczaka. Na pewno dasz radę. Nie pamiętam tylko czy karmisz piersią. Jeśli tak to odradzam, organizm produkuje mniej pokarmu. Ja staram się to nadrobić piciem wody. Moja perełka jedzenie z piersi traktuje bardziej jak zabawę (rano) lub usypiacz (wieczorem) niż normalny posiłek. W ciągu dnia je obiadki, deserki mleko modyfikowane i kaszki.


i
Munika dzięki, że wpadłaś do mnie. Przesyłam Ci linka [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] i życzę powodzenia. Pisz o swoich sukcesach. Chętnie poczytam.

Witam Velvet7
Dzięki za linka.Już go sobie spisałam i zaczynam od poniedziałku.Będę wpadać i pisać jak mi idzie mam nadzieję,że przetrwam
A czy mogłabyś napisać cos więcej o tej diecie Montignaca.
I życzę ci z całego serca żebyś miała nie kilo ale więcej na minusie

A co do kaftanika foliowego to nie kupiłam go w Polsce gdyż jestem obecnie we Francji.

Dzisiaj dzień 9 moich zmagań. Muszę przyznać, że wczoraj wieczorem walczyłam ze sobą, ponieważ strasznie chciało mi się coś słodkiego. Ale nie dałam się. Dzielna ze mnie dziewczyna, prawda
Zobaczymy jak będzie dalej.

Piękna pogoda jest dzisiaj. Moja mama pewnie wyjdzie z Zuzią na spacer a ja biedna siedzę w pracy . Mam nadzieję, że w weekend tez będzie taka pogoda. Planujemy z mężem iść z małą na sanki, zobaczymy jak zareaguje. Starszy syn, szczęściarz, jedzie z dziatkami na narty. Jejku jak ja tęsknie za górami :P

Munika powodzenia w kopenhaskiej. Przetrwasz na pewno, nie jest tak strasznie. Jeśli chodzi o dietę Montignaca to wszelkie informacje znajdziesz na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]. Ja właśnie jestem na etapie zbierania przepisów.
Metoda ta dzieli się na dwie fazy - faza I - odchudzanie, faza II stabilizacja wagi . W tej diecie nie liczymy kalorii tylko spożywamy produkty i niskim indeksie glikemicznym IG, który jest odpowiedzialny za wydzielanie insuliny w organizmie. Im większy wskaźnik IG tym więcej insuliny jest wydzielane a to powoduje tycie.
Dieta wydaje się być rozsądna i co najważniejsze zdrowa.
Ja właśnie czytam książkę M.Montignaca t" Jeść aby schudnąć" - polecam

Dzięki za info o kaftaniku. Trudno, będę musiała dalej szukać albo sama zrobię. Moja mała właśnie uczy się jeść i nie nadążam z usuwaniem plam z ubranek.




Kainita mam nadzieję, że nie zrezygnowałaś z dietki.

Cześć Velvet.Widzę,że już się zarejestrowałaś na diecie zuzula Ja też będę się tam logować.Dzięki za linka po wstępnym przeczytaniu wydaje się bardzo ciekawe.Poczytam więcej bo wciąga Jest to dieta super zdrowa
Muszę tylko kupić sobie tą książkę

No widzę,że jesteś bardzo twarda nie dałaś się słodyczom i tak trzymaj Gratulacje

Cześć Munika. Ciesze się, że Ci się podoba dietka.Skompletowałam sobie nawet menu. Od środy mam zamiar zacząć. Mam nadzieję, że do lata zgubię zbędne kilogramy. Z tego co czytam jest to dieta rzeczywiście zdrowa ale w I fazie każdy grzeszek odbija się na uzyskanych już efektach. Wymaga ona niesamowitej precyzyjności i dyscypliny. Po kopenhaskiej nie powinno to być takie trudne.


Dzisiaj 10 dzień kopenhaskiej. Nie wytrzymałam i zważyłam się rano. Niestety waga nie drgnęła Ale za to straciłam po 3 cm w udach biodrach i pasie. Zmieściłam się w spodnie, w których chodziłam na początku ciąży Oby tak dalej.

Kainita where are you