włąsnie stanęłam na wadze i jest 87 kg..... matko boska wazę tyle samo co małe słoniątko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!! no prawie...... diabli nadali..... ustaliłam plan działania....
przede wszystkinm ćwiczenia..... o tych napisłam na moim videoblogu.. i o nich bede opowiadac....
co do żywienia to jednak mimo dobrych chęci rezygnuje od jutra z chleba.. i przerzucam się na waze..... to po pierwsze.....
po drugie ograniczam cukier... tylko 2 łyzeczki do porannej kawy... nic więcej... no herbatki pic ... odchudzajace koniecznie.... do pracy brać szczoteczkę do zębów.. myć zeby po kazdym posiłku.... pic 2 litry wody dziennie ... niegazowanej... przed kazdym posiłkiem wypic szklankę.... jesc duzo owoców i warzyw.... duzo jabłek....
i ćwiczyc ćwiczyc ćwiczyć..........

do konca kwietnia ma byc 70 kg.............. musze zmieścic się w sukienke na bal absolwentów.....