Nie przejmuj sie! Poczatki sa zawsze trudne, ja zabieralam sie do odchudzania od kilku miesiecy i zawsze cos mnie od tego planu odwodzilo, takze glowa do gory i byle do przodu... Wiem, ze trudno sie oprzec po powrocie z pracy, zwlaszcza gdy tak dlugo pracujesz. Moze po prostu wezmiesz sobie wiecej jedzonka do pracy i tam zjesz taki prawdziwy obiad? Wydaje mi sie to rozsadniejsze, a mama sie nie pogniewa, bo zjesz ten obiadek nastepnego dnia Oczywiscie jesli masz gdzie zagrzac jedzonko w pracy albo nie przeszkadza Ci chlodne (zawsze mozna postawic na kaloryfer na kilka godzin, to nie bedzie takie zle) Ja dzis tez sie skusilam i zjadlam michalka, kulke orzechowa i ryz z cynamonem (siedze dzis w domku i mnie wszystko kusi... ) Postaram sie spalic kalorie sprzatajac mieszkanko
Agata