-
No, no - trzymaj się na tych imieninach!
Jeśli chodzi o koturny, szpilki i tym podobne: to rozumiem, jak nikt :P Aaaachsz, w dodatku są takie niewygodne...ale zauważyłam, że chodzenie na podwyższonym obcasie rzeźbi łydki! A poza tym noga wygląda ślicznie, więc... może jednak warto
Pozdrawiam
-
Będę się trzymać... jakoś heheheh. A że łydki, to jedyna część mojego ciała, która mi się podoba (33 cm ) muszę je zacząć eksponować, żeby odwrócić uwagę od reszty Zobaczymy czy warto się połamać heh.
-
Będę się trzymać... jakoś heheheh. A że łydki, to jedyna część mojego ciała, która mi się podoba (33 cm ) muszę je zacząć eksponować, żeby odwrócić uwagę od reszty Zobaczymy czy warto się połamać heh. Buziaki:*
-
Witam dziewczęta... wtorkowo
Doszłam do pracy w nowych butach jak na razie bez kontuzji, więc dzień zaczął się ok. Dziś w menu tylko: serek wiejski z ananasem i pieczywkiem Sonko oraz jogurt Fruttis lekki z dwoma waflami ryżowymi. Do tego kawka z mlekiem i razem wychodzi ok. 600 kcal. Resztę zostawiam na imieniny babci Na szczęście mam iść tam od razu po pracy, więc nie będzie wieczornego szaleństwa jedzeniowego. Wlazłam dziś na wagę z przyzwyczajenia. I tak długo się trzymałam hehe. Dwa dni ją omijałam. Pokazała mi 56,2 czyli jak na trzeci dzień @ nie jest źle. Jak się skończy waga spadnie. Musi bo mam straszną ochotę uruchomić w końcu drugiego tickerka Zobaczymy w sobotę albo może wcześniej. Jutro czeka mnie dalszy ciąg wczorajszych zakupów. Chcę sobię kupić jakieś koszulki na lato bo nie mam w czym chodzić. Zaczynam widieć konkretnie po moich ciuchach utratę 5 kilogramów. Może nie bardzo po koszulkach ale np. po marynarkach, płaszczyku itd. Cieszę się jak cholera ale z drugiej strony nie mam kasy na wymianę szafy No nic. Będę zwężać
-
Witam witam...
Właśnie wróciłam z imienin. Jestem z siebie dumna bo mimo obfitości kalorycznych smakołyków na stole nie przekroczyłam limitu. No chyba, że się mylę Zjadłam jedną łyżkę bigosu, który był jedyną nietłustą potrawą. Jedna łyżka sałatki jarzynowej. Owszem, z majonezem ale małą łyżka mi przecież nie zaszkodzi. No i jeszcze dwa kawałki śledzia i kieliszek białego wina. Nie jest źle. Z atmosferą imprezy trochę gorzej niż z jedzeniem bo znów pokłóciłam się z moim wiecznie nietrzeźwym chrzestnym. Ale nieważne - trzeba o tym szybko zapomnieć...
Pozdrawiam Was serdecznie dziewczęta
-
Witam witam...
Właśnie wróciłam z imienin. Jestem z siebie dumna bo mimo obfitości kalorycznych smakołyków na stole nie przekroczyłam limitu. No chyba, że się mylę Zjadłam jedną łyżkę bigosu, który był jedyną nietłustą potrawą. Jedna łyżka sałatki jarzynowej. Owszem, z majonezem ale małą łyżka mi przecież nie zaszkodzi. No i jeszcze dwa kawałki śledzia i kieliszek białego wina. Nie jest źle. Z atmosferą imprezy trochę gorzej niż z jedzeniem bo znów pokłóciłam się z moim wiecznie nietrzeźwym chrzestnym. Ale nieważne - trzeba o tym szybko zapomnieć...
Pozdrawiam Was serdecznie dziewczęta
-
Witam witam...
Właśnie wróciłam z imienin. Jestem z siebie dumna bo mimo obfitości kalorycznych smakołyków na stole nie przekroczyłam limitu. No chyba, że się mylę Zjadłam jedną łyżkę bigosu, który był jedyną nietłustą potrawą. Jedna łyżka sałatki jarzynowej. Owszem, z majonezem ale małą łyżka mi przecież nie zaszkodzi. No i jeszcze dwa kawałki śledzia i kieliszek białego wina. Nie jest źle. Z atmosferą imprezy trochę gorzej niż z jedzeniem bo znów pokłóciłam się z moim wiecznie nietrzeźwym chrzestnym. Ale nieważne - trzeba o tym szybko zapomnieć...
Pozdrawiam Was serdecznie dziewczęta
-
Kurde przypadkiem te posty Miał być jeden, wyszły trzy Koniec dnia z czekoladką. Trochę mi wstyd Wyspowiadałam się i zapominamy Więcej czekolady już w domu nie mam heh.
-
podziwiam
-
Witam serdecznie w ten okropny dzień...
Pogoda okropna. Nic się nie chce, zwłaszcza wychodzić z łóżka. Ale są też pewne plusy. Uruchamiam drugi suwaczek. Malutko bo malutko ale zawsze to jakiś początek. 55,8 Na dziś zaplanowałam:
- Serek wiejski z ananasem i pieczywem Sonko
- Jogurt Fruttis z dwoma waflami ryżowymi
- Jogurt naturalny z ziarnami
- Zupa z soczewicy z ryżem
Kolejność posiłków poprzestawiana bo po pracy jadę do koleżanki. Przed wczoraj w szale zakupów zostawiłam u niej w samochodzie płaszcz i popędziłam do domu, więc dziś muszę jechać do niej na koniec świata. No ale tak się właśnie płaci za roztargnienie Rozmawiałam z babeczką od bikini i powiedziała mi, że jest bardzo prawdopodobne, że w środę już będzie. Fajnie. Jestem ciakawa jak będę wyglądać w czymś takim Całuję Was mocno dziewczynki:* Trzymajcie kciuki za to, żeby dalej jakoś szło, i żeby drugi tickerek pięknie wędrował w prawo
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki