Hej Jenn)
No mam nadzieję że mimo wszystko będziesz jeszcze miała okazję pójść na studniówkę... a zresztą... jeszcze przed Tobą otrzęsiny na studiach - też super zabawa)))
A właśnie - jaki miał być tytuł tego posta? Miałam spytać poprzednim razem ale się rozpisałam i w końcu zapomniałam... ciekawość mnie zżera)
Ta metoda ze spacerami jest dobra - muszę spróbować, bo ostatnio mam 'słodkie' napady a to niedobre dla diety niestetyJakoś wypadałoby temu zapobiegać...
Będę częściej się dopisywać.. wiem, że to pomaga i łatwiej jest trwać kiedy nas więcej. Wcześniej dostawałam posty na maila i czytałam kiedy miałam czas a na stronkę rzadko zaglądałam... teraz coś sie popsuło i subskrypcja nie działa więc żeby poczytać to muszę tu zajrzeć... a jak już jestem to czemu miałabym nie napisać kilku słów..
Trzymaj się... ja też czekam na to ważenie - podziwiam Ciebie że umiesz tyle bez tego wytrzymać. Sama wolałabym zważyć się raz na miesiąc i zobaczyć jakieś 'większe' sukcesy ale nie potrafię... :/ Silnej woli brakuje mi na dietę a co dopiero na ważenie... ech dobranoc bo znów się rozpiszę)
Mi.
Zakładki