-
Wow, Bloody, ale Ty jesteś zmotywowana, dziewczyno! Aż mi głupio, że taki leń jestem i nie chce mi się teraz ćwiczyć, jak myślę, że powinnam zrobić 3 serie Weidera (w ciagu dnia nie miałam, kiedy)... :P
-
Motywację mam taką, że za 12 dni mój facet wraca z poligonu i chcę ładnie wyglądać ;D
I faktycznie na kolację zjadłam miseczkę truskawek, pysznie było
-
Czyli dla Ciebie 29.06. to też ważna data...
Truskawki na kolację, mmm...pycha! Wczoraj u mnie w domu zostały definitywnie zjedzone-trzeba będzie kupić.
-
To znaczy on przyjeżdża 30.06, ale liczę bez dnia dzisiejszego i bez 30 I tak już dziś tylko 11 dni.Ale 29.06 też ważny dzień bo wyniki matur...już teraz się stresuję
Dziś już jestem po śniadaniu Muszę się tylko zmobilizować do ćwiczeń... na razie coś mnie do tego nie ciągnie... ale wezmę się za siebie i dam radę ^^
-
Już jestem po 50 min ćwiczeń
Tak dziś planuje jeszcze pomyć lustra w domu i może drzwi u siebie w pokoju ^^ Trochę zajętego czasu i spalonych kalorii.
Muszę się napić meliski na nerwy bo mam jakieś głupie telefony z nieznanych numerów -.-' i mnie już trafia przez to.
-
Hehe, z tym pomyśle mycia luster i drzwi dostrzegam inspirację moją postawą...
Ja poprasowałam ponad godzinę, teraz sobie zrobię jedną serię Weidera i 8-minutówkę na nogi przed obiadem, resztę ćwiczeń zostawiam sobie na wieczór przed samym snem. Wczoraj, jak tak sobie ćwiczyłam od 21.00 do 22.30, to miałam bardziej poczucie, że spalam nie kolację, a tłuszcz. :P
BUZIAKI!
-
Bo na pewno sporo tłuszczu spaliłaś wczoraj tymi ćwiczeniami
a co do tego sprzątania to tak, to jest inspiracja Twoja postawą
właśnie się biorę za te lustra i drzwi ^^
-
Dziś dosyć dietkowo było Na obiad kopytka, ale za to na kolację pieczywko chrupkie, więc wyszłam na swoje ^^
Ćwiczenia były i spacer
Dzień zakończony garścią truskawek ;P
-
Dziś wyjątkowo wcześnie wstałam.
Boję się o moją dietę... mój facet przyjeżdża na weekend i widzimy się w końcu po dwóch miesiącach rozłąki i mogę zapomnieć o diecie... Jutro jeszcze poćwiczę. W sobotę rano też...ale w niedziele mogę mieć problem z ćwiczeniami. Postaram się jakoś utrzymać dietę... ale z nim to ciężko będzie, zaraz sie będzie denerwował, że nic nie jem itd ;<
A dziś też sobie później ćwiczonka zrobię, w tej chwili nie mam ochoty ;P
-
Bloody, nic się nie martw! Tyle ćwiczysz, że nic się nie stanie, jak raz sobie odpuścisz i trochę rozluźnisz dietowy rygor, Twój organizm może to potraktować jako szansę zmagazynowania większej ilości energii, wszystko szybciej spali i pewnie jeszcze schudniesz od tego!
BUZIAKI!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki