-
a kto tu przyszedl do swojej Agnieszki...to ja justyna z goraca kawka taka jaka lubisz i do tego z siatem choc wiem,ze zaczniesz marudzic,ze nie chcesz itp bo sie odchudzasz sle wiem,ze mi nie odmowisz
-
Miłego dnia pracusiu
-
cześć, też wpadłabym do ciebie z kawą,ale tylko z czarną, bo nie mam mleka w lodówce...chociaż...może to lepiej dla mnie, bo przecież mam jeść same owoce i warzywa, a ciągle piję kawę z mlekiem ale za oknem taka okropna pogoda,że nawet mi się nie chce iść do sklepu,,,eee tam, może tato kupi mleko.
zgadzasz sie na kawe bez mleka?
-
Hej Inezzko pewnie spisz po noce a ja w pracy..byle do 18.
miłej sobotki
-
pewnie że tak
ostatnio porzuciłam rozpuszczalną z gorącym mlekiem na rzecz czarnej parzonej z guaraną
zresztą jestem tak śpiąca że każdą wypiję, spałam tylko 2 godziny bo jade z siostrą do miasta na zakupy, a tylko dziś mam więcej czasu i z nią, a muszę z nią
noc miałam na początku koszmarną, ale nie chce mi się już pisać, wolę nie myśleć, na szczęście potem zmieniłam maszynę i było ok, a le z rozciągania szwa mam odciski na palcach
wczoraj zaczęłam akcję 10 bez słodyczy na szczęście przetrwałam, ale o mało sie nie zapomniałam jak koleżanka w pracy rzuciła mi raczka, ale w porę schowałam go do kieszeni i w domu dałam siostrzenicy i nie zjadłam
wiem Migotko że szereg jest niczym w porównaniu do jednego ale z moją słabą wolą to dla mnie okruszek jest gorszy niż dla ciebie cały
Tiska
Ty to mnie namówisz na każde zło
dziś w nocy zjadłam tylko jogurt i jabłko to nie był dobry pomysł bo już o 4 mnie skręcało z głodu będę jednak brała kanapki do pracy
miłego dnia
wpadnę do Was dopiero później
-
Witaj Inezzko! Widzę, że po nocy ciężko, a tu jeszcze na zakupy trzeba jechać... Mam nadzieję, że chociaż później odeśpisz i odpoczniesz. Życzę Ci kolejnego dietkowego dnia i gratuluję tego powstrzymania się od cukierka.
-
moze ja tez tak zeby solidarnie bylo razem z Toba nie bede jesc slodyczy hmmm musze to przemyslec
-
ja tez trzech dni nie jadam smakolykow i przede mna jeszcze conajmniej 3 tyg.
-
zakończyłam drugi dzień sukcesem bez słodyczy a upiekłam 2 placki i ciastka ale nie tknę ich jestem tego pewna
od wczoraj licze kalorie to już taka obsesja jest, wiem o tym, wczoraj było 1150 a dziś 1330(trochę więcej bo na zakupach zjadłam zapiekankę i musiałam się potem przygłodzić wieczorem żeby nie było tego za dużo)
ogólnie dzień miałam cieżki, spałam 2 godziny po pracy potem zakupy(siostra ma 10 rocznicę ślubu i kupiłam jej komplet garnków a że ona ma inny gust to musiałam ją wziąć żeby nie kupić czegoś co jej się nie spodoba) potem pieczenie od 15 do prawie 20 i padam
Tiska
zapraszam do odwyku słodyczowego
a żeby ćwiczyć silną wolę kupiłam Grześkowi 2 paczki cukierków ale ja ich jeść nie będę
-
brawo!!
nic dodac ic ujac
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki