Hej Kawka,Mag, Tiska
ja to normalnie aż do końca to nie jestem zadowolona z tego weekendu. Wogóle go nie zaplanowałam i może też przez to!
Choć mam trochę sukcesików z tego weekendu... przez całe dnie na "nogach" - czyli:
w sobotę byłam z mężem pomagać w pracy (mierzenie działek) więc cały dzień w polu...
a w niedzielę cały dzień na zakupach ach żeby przejść choć ze dwa centra handlowe, potrzeba całego dnia

Podsumowując: dużo ruchu, ale i też "niedobre" jedzenie! - i słodkie się też wkręciło!
Dziś jak się ważyłam, to było 77,5 kg, więc tak serio, to chudnę racjonalnie, czyż nie?

heh, w przyszłym tygodniu powinno być 77, jakieś ze dwa obiadki dietetyczne i 2xsport - mój cel na kolejny poniedziałek.

Tiska, życzę Ci tego rowerku, choć ja nie lubie jazdy rowerem, więc pomyslałam, że dziś jak kuzynka nie będzie miała chwilki na dłyższy spacer, to poćwiczę w domku (czyli tańce-wyginance przy muzyce z MTV )

Mag, a jak u Ciebie weekend? gratulacje z tymi 1200 kcal aż lżej się robi, nie?

Kawka, a znasz jakiś fajny przepis na dobry obiadek?

pozdrawiam Was dziewczyny
i czekam na relacje i jaki macie plan na ten tydzień. Przy kolejnym tygodniu zobaczymy, czy zrealizowałyśmy swoje plany...

ps. ufff tydzień już za mną....ale muszę powiedzieć, że do ciężkich on nie należał, choć wiem, że to dopiero początek ;p