Strona 2 z 15 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 147

Wątek: W pogoni za dawna sylwetką...

  1. #11
    Dorotka? jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: Re: No i kolejny dzień walki przed nami...

    Misiek!
    nawet nie wiesz, jak mnie zmobilizowal Twoj poscik! Przeczytalam wszysciutenko i postanowilam, ze od jutra zaczynam okraglutkie 1000kcal + duuuzo cwiczen - i schudne! Nawet do szkolki wroce szczuplejsza i ladniejsza!
    Tez mam straszliwe problemy ze slodyczami, ale bede sie z Wami scigac co dwa tygodnie - w niedziele bede mogla zjesc cos slodkiego (jesli bede miala ochote, a pewnie bede miala :P), a tak to koniec
    Dzieki Kicia!!

  2. #12
    Marzenas jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: W pogoni za dawna sylwetką...

    Droga czoki!
    Brawo za pozytywne nastawienie,ale czy na długo Ci go wystarczy odżywiajac sie tylko jabłkami i pomarańczami. Czy zastanawiałas sie ile wartości odżywczych ma to co chcesz jeść,z czego organizm niedozywiony będzie czerpał energię ?.Wiem że podstawą przede wszystkim zdrowia, dobrego samopoczucia, zrzucenia wagi i jej utrzymania przez cały czas jest zdrowe odżywianie.to wszystko mozna osiągnąć bez katuszy jakie przechodzisz Ty i wszystkie dziewczyny o których tu czytałam.Jeśli Ciebie,lub kogokolwiek to interesuje to czekam.Odezwijcie się: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  3. #13
    Kasandra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: do czoki

    Hejka !
    Zdecydowanie weekendy nie służą diecie ja też się rozszalałam ... czekolady , ciasta , alkohol ...no i mam dziś 56 na liczniku .Wiem , że Szelma ma racje , ale ja z kolei wiem ,że łatwiej mi się jeden dzień przegłodzić by "odpokutować " niż być na diecie kilka dni .Poza tym ja jestem na etapie pilnowania swojej odchudzonej wagi a nie chudnięcia Co wierzcie mi jest często trudniejsze niż sama dieta Oj zazdrość tym co obżerają sie i są chudzi ...no ale coż taka już niesprawiedliwość na tym świecie ...
    Jestem z Wami dziewczyny i trzymam kciuki !!!
    Buziaki
    Ka.

  4. #14
    Cinni Minnis jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: Re: W pogoni za dawna sylwetką...

    HEJ CZOKUŚ,cieszę się z Twojego super humorku ) Ja też dzisiaj mam bardzo dobry humor,jestem znowu silna i walcząca i wiem,że musi się nam udać Miłego dnia i kawke sobie zakup ) Buuuziiiiii

  5. #15
    czoki Guest

    Domyślnie Ah! Styczniowy rekord!

    No właaaaaśnieeee! Chciałam się pochwalić wszech i wobec że czoki odnotowała rano rekordową wagę 62,4 kg, tadaaaa!!))) Jejku, ależ się cieszę! A wczoraj zdażyło mi się w przypływie złego humorku wypić szklanicę wysokoprocentowego alkoholu poprawioną ok 22 kilkoma kawałkami ciasta od mojego cudnego człowieka.. i już myślałam że będzie źle, a tu nic!! Jeszcze schudłam! Coś ostatnio za dobrze mi idzie!! Gdzie tu jest kruczek... hmmmmmmmmmm..................................?
    A tak poza tym to wczoraj zakupiłam jeszcze kolejną paczkę herbatki "Pu-Erh" i zaraz mam zamiar zacząć sobie ją parzyć.. Od teraz znowu 3 razy dziennie.. A po jej wypiciu... czoki robi... maaaaaaaaaase mase mase ćwiczonek, bo jakoś tak mam straszną ochotę!!!) :*******

  6. #16
    Cinni Minnis jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Ah! Styczniowy rekord!

    BRAWO CZOKIIIII BRAAAWOOOO! Śliczna waga,kochana pokazała piękne cyferki.Oby tak dalej.Ja też piję herbateczkę Pu Erh.JUTRO ma być 62 ok? ))))))))))))))))))))) BRAWO CZOKI JESZCZE RAZ.Opłaca się walczyć.

  7. #17
    czoki Guest

    Domyślnie Re: Re: Ah! Styczniowy rekord!

    Ekem, teraz mi wstyd jak ty tu mnie tak ładnie pochwaliłaś................:///// Miałam straszną ochotę na jajecznicę - zjadłam z 2 jajek- i poza nią wciełam jeszcze kilka plasterków konserwy turyst....:/ No ale herbatka "Pu-Erh" już się zaparzyła.. herbatka Regulavit też zaparzona w pogotowiu.. Napiję się jeszcze dużo wody mineralnej, poćwicze i powinno być dobrze.. Choć nie wiem czy jutro osiągne to 62kg bo właśnie wpadam w doła nie z powodu jedzonka i zaraz wypije pewnie pełno pustych %towych kalorii....... No ale, przynajmniej się wszysko należycie potrawi, a jeszcze jak zaczne tańczyć to trochę powinnam pospalać...... Niom. To tyle...:/// Postaram się jako tako 3mać... Nawyżej zjem jabłuszko zamiast obiadku.. (śniadanko: małe jabłko, 1 kromka pełnoziarnisto-pszenna z ramą cremem bonjour i konserwą turystyczną, a na to 1 ogórek konserwowy) albo nic..... I powinno być dobrze................

  8. #18
    Cinni Minnis jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: Re: Ah! Styczniowy rekord!

    Kotek słuchaj.Jajecznica,konserwa? To zdrowe jedzonko.Nie widzę tu czekolady,chipsów i hamburgera! NIE MASZ SIĘ CO MARTWIĆ.Ja nadal wierzę,że będzie dobrze.Jutro będzie 62.Tylko zjedz kilka jabłuszek zamiast mięsa na obiad.I wieczorkiem potańcz.Będzie dobrze,główka w góóóóórę! ))

  9. #19
    czoki Guest

    Domyślnie Re: Re: Re: Re: Ah! Styczniowy rekord!

    No tak... przepiłam dość sporo kalorii bedąc w tym dołku a jeszcze przed jakąś godziną zjadłam cały wór "slimaków" (wielgachne pierogi z ciemnymi ziemniakami jako nadzieniem)........ ALe to mi nic nie zrobi, bo czoki jest uparta i to wszystko spali!!! I hmm może nie te 62kg, ale nadal 62,4kg jutro moge obiecać!!!

  10. #20
    Kasandra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: Re: do czoki

    No i się udało Wczoraj tylko 3 jogurty naturalne i dziś 54.7 na wadze !!! Rany tyle to ja ważyłam ostatnio hmmm....z 6 lat temu , jakoś tak jak schudłam ze stresu przed maturą , ale wtedy to jeszcze w ogóle byłam chuda .Piękne to uczucie oj piękne
    A pytasz Czokusiu o motywacje ? Wiesz powiem Ci jedno bez motywacji ani rusz !!! Dla mnie wcześniej taką motywacją były wyjazdy na wakacje , na plaże ...chudłam wtedy szybko do 59 i na wakacjach wyglądałam fajnie , ale po powrocie waga też wracała To nie jest wystarczająca motywacja .Nie będe zciemniać przełom we mnie nastąpił przez ...Niego Tak właśnie ten On to była mega motywacja .Zobaczyłam go we Wrześniu i Sobie powiedziałam , że jak zobacze go następny raz to muszę być szczupła ! No i udało sie !!!! Coś się we mnie przełamało wtedy ...pomyślałam , że przyjemność bycia z nim , zabawy na imprezach itd . jest o trylion razy większa niż przyjemność obżarstwa .No bo co najem się a potem zawsze mam wyrzuty sumienia , to się zwyczajnie nie opłaca .I słowo daje , że tak jest .Teraz zamiast się najadać , wkładam modne dżinksiki i lece na impreze albo do Niego ... i nie ma sie żadna czekolada do tej przyjemności jaką On mi daje ...
    Buziaczek od szczęśliwej Ka

Strona 2 z 15 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •