-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: W pogoni za dawna sylw
No właśnie! Ja sobie ostatnim czasem też pofolgowałam i już zaczełam obserwować cyferki coraz bliższe 63kg....... ale na szczęście w pore powiedziałam STOP i zabrałam się do dalszej walki z tymi podłymi kilogramami! Tak więc znowu był codziennie ruch (tzn. jest nadal!), starałam się nie jeść po 18, przynajmniej po 19, no i w ogóle nie przejadać za bardzo, choć po przedwczorajszym oglądaniu kasetki z balu wpadłam w takie załamanie co do mojego wyglądu tam (nie, nie.. tym razem nie chodziło o wagę), że pochłonęłam 1 czekoladę mleczną +kilka kostek, wafelka "Elite", kilka krówek, Danio Straciatelle, serek waniliowy i jakieś tam jeszcze niezdrowe rzeczy....:// Ale grunt to nie przejmować się takimi wpadkami i konsekwentnie dążyć do celu! I będzie dobrze! Ruch ruch i jeszcze raz ruch! Tak, to największy nasz sprzymierzeniec...... dzięki niemu moge jeść to co chce, a i tak nie tyje! Poza tym już 3 dzień ćwiczę moją kochaną joge.. (oczywiście do tego dochodzi kfilka rowerka i troszkę innych ćwiczeń).. Wstaję specjalnie wcześniej, zapalam świeczki rozkładam kocyk i sobie ćwiczę... mm lubię taki klimat.. A później wieczorem powtórka. Na razie tylko ten zestawik ogólnie odchudzający.. Potem pododaje trochę innych assan
No i zgadnijcie ile wskazała dzisiaj waga??! 61.4kg!!!)) Hurra!!!)))) Teraz zaczyunam wierzyć coraz bardziej że uda mi się z tymi równo 60kg do końca lutego........!!! Bo heh 59 to chyba za wysokie progi jak na razie dla mego organizmu Cinni. Teraz kilogramy lecą już wolniej i chyba nie ma co szaleć. Choć.. rozważę propozycję wyzwania..) A Dorotka ty też będziesz miała te soje 50kg do końca lutego i koniec!! I nie katuj się czasem za bardzo dietkami.. poćwicz za to więcej i będzie podobny efekt, a jakże przyjemniejsze dążenie do niego..
Miłego dnia kobitki!:*******
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: W pogoni za dawna sylw
No właśnie! Ja sobie ostatnim czasem też pofolgowałam i już zaczełam obserwować cyferki coraz bliższe 63kg....... ale na szczęście w pore powiedziałam STOP i zabrałam się do dalszej walki z tymi podłymi kilogramami! Tak więc znowu był codziennie ruch (tzn. jest nadal!), starałam się nie jeść po 18, przynajmniej po 19, no i w ogóle nie przejadać za bardzo, choć po przedwczorajszym oglądaniu kasetki z balu wpadłam w takie załamanie co do mojego wyglądu tam (nie, nie.. tym razem nie chodziło o wagę), że pochłonęłam 1 czekoladę mleczną +kilka kostek, wafelka
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: W pogoni za dawna
HEJ CZOKUŚ,NO TO ŁADNIE.ZA PARĘ DNI MAM NADZIEJĘ,ŻE BĘDZIE 60 a potem walka o 5 na przodzie i z dumną minką dalsza dietka ŚCISKAM MOCNO!
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: W pogoni za da
oczywiscie, ze do 1.03 bedziesz miec 60kg
ja nie wiem, czy do tego czasu osiagne to moje 50, ale postanowilam, ze do 7.03 bede miec tyle na pewno!
P.S.
przypominam o tych zdjeciach... - Ty wiesz o ktorych )
-
W pogoni za dawna sylwetką...
Tak tak, kiedyś to były czasy. Hmm.. W sumie nie aż tak strasznie dawno... Jakieś kilkanaście miesięcy temu.. Już zaczynałam być zadowoloną ze swojego wyglądu istotą, kiedy to za sprawą przyjazdu mojej kochanej starszej siostry wpadłam w błędne koło obżarstwa. No ale.. miłość nadchodzi niespodziewanie i niekiedy dłuuugo nie chce wypuścić ze swych szpon.. także i ta --> miłość do jedzenia.. Tylko licznik wagi w takim tempie zaczął odnotowywać coraz to większe liczby.. Oj! No i właśnie dzisiaj postanowiłam podjąć ostatnią próbę przerwania tego kręgu i powrotu do dawnej ładnej sylwetki!
A że nie wiedziałam w który to wątek się wplątać, rozpoczełam sobie nowy...
Na dziś dzień waga pokazuje 66kg i z każdym tygodniem rośnie. Zobaczymy co z tego ostatecznego postanowienia wyjdzie..
Poki co, za 2 dni czeka mnie wbijanie się w gorsetowo-balową kreację, która kupowana była ponad miesiąc temu i teraz się zrobiła zdeńko za ciasna tu i ówdzie.... Szczerze mówiąc to prawie w nią nie wchodze!:/
Ale, już niedługo wierze że będzie dobrze.. Grunt to pozytywne nastawienie!
Na dzisiaj, pierwszy dzień wypełniania tego postanowienia lista zjedzonych rzeczy przedstawia się tak:
4 jabłka średniej wielkośći
4 pomarańcze również wielkości średniej
No i zapewne liczby te zwiększą się jeszcze do końca dnia, ale w zamierzeniu nie tkne dzisiaj nic oprócz owoców, a od jutra zaczynamy się pilnować i regularnie ćwiczyć!
A może ktoś się dołączy? Może jeszcze jakaś inna istota postanowiła solidnie wziąć się za siebie od dnia dzisiejszego?
-
Re: W pogoni za dawna sylwetką...
Odchudzam się tak na poważnie od 16 dni.Zero mojej kochanej czekolady i batoników i chipsów.Nic z tego :/ Ale schudłam juz ponad 2,5 kg.To dobry wynik.Chętnie się przyłącze do twojego odchudzanka i zapraszam na mojego nowego posta "CINNI MINNIS POST" Buziaki!!
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: W pogoni z
Eh! Nie jest chyba najelepiej, ale staram się! Waga w miarę utrzymuje się porankami w okolicach 61.5kg. Za to dzisiaj z samego rana trochę przesadziłam i przez to będe musiała zrezygnować z jedzenia już w dalszych częściach dnia... A przecież rozdzielone drobniejsze posiłki to właśnie to co napędza przemianę materii... ajc...:/// No ale ćwiczę codziennie + joga, więc może mi się uda.. sprawić by do końca lutego pojawiło się to 60kg.. Ale obawiam się że jeśli już nawet, to będzie 60 z hakiem. Trudno. Zobaczymy zresztą........... Grunt to się nie poddawać!!! Udanej niedzieli!!! Trzymajcie się!!:****
PS. pamiętam Dorotka, niestety pamiętam..:P
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: W pogo
Przeklęta idiotka, przeklęta idiotka, przeklęta idiotka............. przeklęta idiotka ze mnie!!! Ja chce schudnąć!!???? Taaak!! Zdrowe odżywianie........Taaaaaaak...! Po zliczeniu wszystkiego tego co zjadłam na śniadanie (a na pewno peeeeeełno zdrowych rzeczy tu było..) wyszło mi mi równo 2000kcal jak nie więcej, biorąc pod uwagę pewne niescisłości.......Aaaaaj......://///
Do godz. 10:00 :
- 1 Serek Homogenizowany "Danio" waniliowy z rodzynkami
- 2 Serki homogenizowane waniliowe "Tutti"
- 1 wielki budyń waniliowy
- 1 pączek z dżemem
- 1 ciastko francuskie z budyniem
Ale nie ma!!!! Spale to i jutro rano znowu na wadze pojawi się 61.5 kg!!! Nie ma tak łatwo ze mną! Nie poddam się...!
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: W
Nie wiem czemu po podliczeniu tych rzeczy wyszło ci aż 2000 kalorii??
-
Re: Re: W pogoni za dawna sylwetką...
No tak wczoraj liczby wzrosły do:
jabłka średniej wielkości - sztuk 6
pomarańcze również wielkości średniej - sztuk 5
No a wieczorem skusiłam się na jedno kruche ciasteczko z dzemem, ale ono było takie malutkie że i tak nie ma tu istotnego znaczenia..:P
Na rowerku nie dałam rady pojedzić, bo coś mnie strasznie plecy bolą i wybrałam się już nawet do lekarza.. Z tego to też powodu nie mogłam kontynuować ćwiczeń mojej kochanej jogi i innych...
No ale dzień i tak zaliczam do udanych!
Dzisiaj na razie:
2 ciasteczka z dzemem (ja musze mieć choć odrobinke glukozy dziennie.. )
2 kromki pełnoziarnistego pieczywa z rama kremem bonjour ogórkową
1 jabłko wielkości średniej
No i to by było na razie na tyle..
Aj i przeoczylabym Cini Minnis.. mmm.. przepyszny nick... No gratulacje tych 2,5 kg, ale je straciłaś tylko i wyłącznie nie jedząc tych słodyczy?? Czy stosowałaś jeszcze coś? I podziwiam.. Ja bym za żadne skarby nie wytrzymała bez chociaż odrobiny czegoś słodkiego przez całe 16 dni...........
No nic, to lece już pozdrowka!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki