niedziela - teoretycznie dzien wazenia.. - no i.. owszem - zwazylam sie i pomierzylam
ale zaznaczam, ze dziisaj dostalam @ hihihi

waga : 64,6 ! (o 0,1 kg mniej - ale zaznaczam po raz drugi - dostalam dzis @ )

talia 78 <- (79 <- 80)
boczki 92<- (94 <- 96)
tyleczek 102 <- (103 <- 104 )

reszta bez zmian .

w ogole.. Anne.. Ty sie tak nie stresuj SPIE ! i ... uwaga uwaga... dzisiaj byla 3 noc bez podjadania !!! (nie chcialam sie chwalic wczoraj i przed wczoraj - bo balam sie, ze w koncu zawedruje w nocy do lodowki - i sie napcham jak szaleniec - ale... nawet jak sie budze - to mowie sobie: NIE . i tak jestem nie przytomna - i nic mi to nie da ! hihihi
kurcze.. walczylam z tym BARDZO INTENSYWNIE przez 2 tygodnie - i w koncu widze efekty .. jednak.. to trzeba sobie ciagle uswiadamiac..
no.. a , ze niedziela - to rowniez sie obijam jak malo kto nic nie robie hihi

Lorelai - ciesze sie, ze Ci sie podoba u mnie i jestem dumna z Ciebie, ze zaczelas sie ruszac - to bardzo wazne w diecie
tak.. mam cos takiego.. takie przemeczenie.. tzn.. na poczatku nie.. ale teraz.. - mam.. rano jestem bardzo wykonczona jak wstane.. nie czuje rak, nie czuje nog.. nawet nie mam sily chodzic - dopoki nie zjem sniadania. fatalne uczucie... - mam nadzieje, ze za miesiac - albo sie do tego przyzwyczaje.. albo.. nie wiem - musze wytrwac jak mialam wczesniej sily sie obzerac - to teraz MUSZE miec sily cwiczyc i walczyc TRUDNO !